dobrze opowiedzianych, dowcipnych,uniwersalnych historii na ekranie nigdy za wiele. "szymon mag" spelnia wszelkie wymienione kryteria, zabarwione artystycznymi zdjeciami (vide wizje szymona) i nutka angielskosci a la monty python- pomimo, iz akcja nie toczy sie na wyspach. obejrzane na dlugo po szalenczej apokaliptycznej wizji dziewieciu zywotow utwierdza mnie w przekonaniu, ze hopkins jest swietnym rezyserem. czekam dalej...:)