PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10016709}

Tár

7,2 19 160
ocen
7,2 10 1 19160
7,7 44
oceny krytyków
Tár
powrót do forum filmu Tár

... są akurat w tym filmie najsłabsze i pewnie dla kogoś, kto się akurat taką muzyką interesuje troszkę od czapy. Ale tak naprawdę to nie jest film o muzyce. Poruszamy się tutaj raczej w obszarach pytań o zakres i prawa geniuszu. Prawa do bycia w rozsypce we wszystkich poza geniuszem obszarach, do ranienia ludzi, do ranienia siebie i tak dalej. Pytania te są postawione współcześnie, w czasach kiedy najwspanialsze nawet kariery może zniszczyć film nagrany telefonem czy akurat nie idąca z głównym nurtem tego co się powszechnie uważa wypowiedź. (Mahlerowi, który jest tu przywołany zupełnie nieprzypadkowo na pewno wolno było znacznie więcej. ) I wbrew temu co gdzieś przeczytałem wydaje mi się, że film jednak w subtelny sposób staje po stronie Tar. Tar jest przede wszystkim niszczona przez samą siebie, przez własne demony, których nic nie potrafi zatrzymać (historia z wiolonczelistką jest właściwie pasmem autodestrukcyjnych, niezgodnych z niczyim interesem i żadnymi obowiązującymi zwyczajami działań). O tym, że scenariusz ją lubi niech świadczy to, że rzuca ją na tło niezbyt rozgarniętych miernot, które orzą jak mogą, ale są po pierwsze ograniczone przez własne możliwości, po drugie skoncentrowane na uszczknięciu z blasku bohaterki czegoś dla siebie. I na tą autodestrukcje nałożona jest druga, która dzieje się w społeczeństwie i która odbiera, pewnie dla znakomitej większości z nas słusznie, naszej bohaterce prawo do funkcjonowania na jej własnych (bohaterki) zasadach. Można powiedzieć też, że na braku zasad. I teraz mamy ostatnią scenę, z której powszechnym odbiorem raczej się nie zgadzam. Owszem, Tar dyryguje na końcu świata dla bandy przebierańców grupą grających dzieci. Tak, upadek, owszem, ale jej postawa, gdy przyjeżdża na miejsce, jej pytanie o cel autora muzyki, rzetelność z jaką wykonuje swoją pracę pozawala interpretować ów koniec przynajmniej na dwa sposoby. Może to społeczeństwo straciło istotnie więcej niż ona.

ocenił(a) film na 7
darrowred

W pełni się zgadzam, w filmie nie podobało mi się to, ze twórcy chcieli podkreślić swoją urozmaicona wiedzę z dziedziny muzyki i dla osób zaznajomionych z nią wydawało się to strasznie wciskane na siłę.

ocenił(a) film na 7
darrowred

Mam identyczne przemyślenia. Dla mnie te wykłady Lydii o muzyce bardzo gryzły się z brakiem dobrej muzyki. Myslalam, że zobaczymy Lydię przeżywającą katharsis pięknie grającą na fortepianie, a niestety grała kilka monofoniczny ch melodii, i jedno preludium Bacha. Rozumiem, że to dlatego, że grała je Cate osobiście, ale mogli się posilić o lepszą muzykę na rzecz zrezygnowania z tych pokazówek intelektualizujących muzykę.

ocenił(a) film na 8
Mia_van_Dam

Nie wiem zbyt wiele o muzyce klasycznej, ale też miałam wrażenie, że zagrała słabo. Tak usiadla, zagrała i tyle.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones