Obiektywnie marne kino, ale pokazujące rzeczywistość społeczną osób wielkich... Ciut w
tym prawdy jest, szkoda, że jak w każdym filmie musi być trochę wyidealizowania...
to nie są tylko grubasy, ale ogólnie wszyscy ludzie odrzucenie przez społeczeństwo, film porusza szerszy aspekt, zresztą co się spodziewać po takiej płytkiej analizie filmu od kogoś kto na topie stawia takie filmy jak zmierzch, madagaskar, opowiesci z narnii, dzieciaku do piaskownicy a nie do oceniania filmów.
Dzięki za Twój wpis, chodź końcówka wskazuje, że nie masz pojęcia co to pluralizm poglądów, wolność słowa i odczuć.