A tam... czepiasz się ;)
Gdy miałem 14 lat to ani mnie, ani żadnemu z moich ówczesnych kumpli nie wmówiłbyś, że ten film to kicz :) Do dziś pamiętam uderzenie przez zamknięte drzwi :D
Inna epoka, inne kino. Filmów akcji klasy B z tamtych lat nie można oceniać według obecnych kryteriów.

Jak najbardziej masz rację. Ja swego czasu( czyli pierwsza połowa lat 90-
tych), wypożyczyłem chyba wszystkie filmy akcji-karate ,jakie były u mnie
wypożyczalni, w dużej ilości tych filmów dialogi przewijałem, a oglądałem
jedynie jak sie napierdzielali po pyskach:D. Bolo Yeung, zawsze zły
Matthias Hues, Van Damme,Billy Blanks, o i oczywiście Cynthia
Rothrock........to były czasy.....złote czasy VHS:D.
P.S.
Uderzenie przez zamknięte drzwi przez Bolo,używając siły Czi...kurde TC
2000 to był jeden z moich ulubionych filmów tego typu:D

Dobrze panowie prawicie, ten film moze podobac sie tylko dzieciom. Odsunmy sentymenty na bok i oceniajmy za to jaki jest a nie za to jak go kiedys postrzegalismy.

Mam 21 lat i właśnie obejrzałem ten film po raz pierwszy. Pomimo, że dzieckiem już nie jestem to film mi się podobał. Klimat filmów o waleniu po ryjach z lat 90tych to jest to :D Teraz już się takich filmów nie kręci - a szkoda. Fabuła nie powala, jednak w dla filmu w klimatach postapo jest w sam raz.

Oczywiście że film jest tandetny - głupi i przewidywalny od samego początku scenariusz, kiepskie aktorstwo, niski budżet. Ale za to leją się po mordach, jest klimat (niezrozumiały dla pokolenia wychowującego się już na DVD i BluRayu). Ten film to nie tylko jeden z wielu badziewi. To też składnik popkultury wideo lat '80, zatem składnik historii zarówno kina, jak i tej kulturowej. Należy też pamiętać, że kiedyś nie było szeroko dostępnych efektów specjalnych i filmy robiło się zupełnie inaczej. W przerwie między wielkim kinem Felliniego czy Kubricka lubię sobie przypomnieć stare gnioty, na których się niejeden wychował (pamiętajcie że tak podziwiane przez masy filmy Tarantina są syntezą właśnie kina klasy B).

Dokładnie to lat 90 tych już :P ;) Niemniej tak jak piszesz. To jest inna dekada i absolutnie nie można tego porównywać do filmów dzisiejszych. Ave Billy Blanks! :D

1986? Znaczy ty, dziecko, masz już 24 latka? Po treści posta bym powiedział, że ze 13... Najzabawniejsze jest to, że skoro mnie tak prymitywnie obrażasz, najwyraźniej nie radzisz sobie z czytaniem ze zrozumieniem (tak, te trzy ostatnie zdania w mojej notce mówią, że film mi się podobał! Wow! Niesamowite, nie?).

tak sie składa że mam 24 lata.tak cie oceniam bo nie lubie ludzi niezdecydowanych.albo film jest tandetny i durny albo ci sie podoba.film który sie podoba nam nie może być tandetny!!!!albo w prawo albo w lewo.w obie strony tylko dziewczyny idą!!!!

Obawiam się, że skoro nie dajesz sobie rady ze zrozumieniem, że coś może być kiepskie na pewnych frontach i mimo tego (albo nawet ze względu na to) się podobać, to nie mamy o czym rozmawiać. Aha i nie jestem niezdecydowany, to po prostu ty nie rozumiesz tego, co czytasz.

Film rzeczywiście nie jest najwyższych lotów, ale nastawiając się na jego oglądanie spodziewałem się, że fabuła będzie cienka. Proponuję obejrzeć ten film z przymrużeniem oka i dla podziwiania mistrzów kina kopanego ;)

Powie film w tamtych czasach bomba - żaden kicz, do dziś pamiętam jak ciężko było go wypożyczyć. Pewno za 10 lat nakręcą REMAKE. A co do oceny filmów zwłaszcza z tamtych czasów, miały coś w sobie a te dzisiejsze to mięso do zarabiania forsy.