Niestety, wyszło im coś w rodzaju bardzo miałkiego melodramatu-rodzinnego z elementami thrillera. Kiedyś takie urocze filmidła puszczał nieodżałowany Hallmark ;)

Grozy w tym tyle co kot napłakał. Ilekroć twórcy próbują widza przestraszyć robią to w sposób tak żałośnie nieudolny i zwyczajnie prostacki, że czułam się tymi ich wygłupami zwyczajnie zażenowana.

Bohaterka ciągle ni z tego i owego, miewa nagłe, potwornie irytujące flashbacki, którym towarzyszą zmiksowane obrazki jak z MTV ale za to na ostrym kwasie: Jakieś potworne krzyki, drapanie paznokciami, najazdy na tą poparzoną biedulkę która nie wiedzieć czemu robi tutaj za potwora spod łóżka... serio? Oj, empatią w stosunku do ofiar wypadków to się twórcy nie popisali.

Na anty-nobla zasługuje scena w której główną bohaterkę atakuje i prawie morduje na śmierć... płachta materiału !
Przy takiej inwencji twórców ręce same opadają i nawet słów brakuje.

na tle tego co piszesz dziwię się sam że dałem 3/10

Wiesz, z drugiej strony naprawdę rzadko mamy okazję podziwiać w teoretycznym horrorze epicką scenę walki z atakującym prześcieradłem xD

Było Sharknado, czas na Sheetnado ;p (nie mylić z podobnym słowem na S xD dwie literki a robią różnicę ;)

Dlaczego Puls jeszcze tego filmiku nie zakupił to ja nie wiem xD idealnie wpasowałby się w ten jego cykl telewizyjnych potworków ;)

czytaj opis palancie to horror