Koleś był psychem sexoholikiem w najgorszym wydaniu.Palec cały czas,aż przestała nosic spódnice,ogórek itd.
Kolejna sprawa, jak można nie interesować sie co żona robi całymi dniami?Zwykła rozmowa, jak nie chce powiedzieć,czy unika tematu to coś jest na rzeczy.A ten w d*pie tylko robota i ogórki w głowie.To że jej odbiło to jego wina,ale jej także.Gdzie miała oczy przed ślubem,jak długo sie znali?O nocy poślubnej mówiła jakby był to jej pierwszy raz.Jak był to jej gratuluje głupoty.

Oj nie, nie mogę się zgodzić. Człowiek potrafi mówić więc jak ma sprawę to niech mówi. Kobiety za to urządzają psychologiczną szopkę, a jak się je pyta o co chodzi to mówią "nic". Co to za idiotyczne zachowanie? Wina faceta że się nie domyślił... a co, miał za żonę niepiśmienną niemowę?

Masz widocznie słaby gust do kobiet, skoro na takie trafiasz.

hmm - wniosek, że odebrała dzieciom ojca, który szczerze je kochał, bo ten "wsadzał jej palec w c*pę". Ha! dzieciom należała się kara za takiego ojca!. Ech....

W filmie jasno powiedziane jest: "She was not mad, it was me who made her go mad". Ona próbowała wiele razy rozpocząć z nim temat jej uczuć, ale tak jak mówiła na nagraniu, on nigdy jej nie słuchał i bagatelizował jej problemy. Zauważ, że część przygotowanego nagrania, w której kobieta chce omówić swoje problemy, gościu najzwyczajniej przewinął! Film włączył dalej, ponieważ liczył na gołe cycki po zauważeniu na dywanie stanika... Nie pochwalam zachowania kobiety, ale współczuje jej tylu lat życia w emocjonalnej pustce, która skłoniła ją do wymyślenia tak zawiłego planu zemsty... Facet też był ofiarą, nie tylko katem. Chyba nikt nigdy nie nauczył go jak okazywać uczucia wobec kobiety. Umiał jedynie kochać jej ciało nie dbając kompletnie o rozwój jej duszy. My kobiet też chcemy przecież mieć życie poza domem, gotowaniem, sprzątaniem i opieką nad dziećmi. Macierzyństwo jest piękną częścią życia, ale częścią a nie całością pozwalającą zadowolić wszelkie nasze pragnienia, cele, plany. Po obejrzeniu filmu pomyślałam, że każdy facet powinien go widzieć.. po chwili zreflektowałam się, że mało który zrozumie perspektywę kobiety, każdy uzna ją za psychopatkę i postanowi solidaryzować się z facetem.. szkoda.

Tak, uzna ją za psychopatkę bo nią była. Sprawa między nią i jej mężem to sprawa między nią i jej mężem. Pozbawiła go dzieci, a dzieci pozbawiła jego. Ma pretensje że traktował ją przedmiotowo a ona potraktowała dzieci jak pionki do ataku na męża.

Zgadzam się. Współczuję jej, że była tak przez niego traktowana. Jednak nie usprawiedliwia to zabrania dzieciom ojca na zawsze i jemu dzieci. Co innego jeśli robiłby im krzywdę, wtedy byłoby to całkowicie uzasadnione. Moim zdaniem Aleksandra straciła całkowicie kontakt z rzeczywistością. On ranił ją, owszem, to było bardzo złe, ale widocznie ona miała taką psychikę, że była zdolna do takich rzeczy. Wiele innych kobiet owszem odeszłoby od męża w końcu, skoro je krzywdził, ale choćby nie wymyśliłyby misternego planu, by mąż już nigdy nie zobaczył dzieci. O takich przypadkach raczej się tak nie słyszy, więc jednak Aleksandra w filmie to zraniona, ale też wyrachowana osoba w tym co robi mimo wszystko. Moim zdaniem zdecydowanie nie zasługiwał na odebranie mu dzieci, zabranie każdego (!) dowodu ich istnienia, to jest po prostu okrucieństwo, mężem był złym, ale ojcem raczej nie. Dlatego jednak pod koniec to jego było mi szkoda, to on zapłacił największą cenę, bo ona może sobie życie jeszcze ułożyć, raczej jest szczęśliwa, że ma dzieci obok siebie, a on całe życie będzie żył z dala od dzieci, to jest straszne.

Współczułam Aleksandrze bardzo zranienia przez niego, ale moim zdaniem taka zemsta to gruba przesada. Jak już na upartego, to niegodza aca w dzieci.

*Chodziło mi o to, ze na upartego jak zemsta to powinna byc niegodzaca w dzieci.

Aguccia, oczywiście, że tak. Ona została mocno skrzywdzona i nadal jej tego współczuję. Szkoda, że się z nim nie rozwiodła, a dzieci nie mogłyby widywać ojca, bo jak piszę to jest jednak zbyt mocna kara, jak ktoś się nie nadaje małżeństwa widocznie jak on, to nie ma co z nim być, ale dzieci prawo do kontaktu mają, tego nigdy nie nadrobią, a to jest ważna relacja, a czasem ktoś jest właśnie kiepskim mężem, a dobrym ojcem. Tego się dzieci pozbawiać nie powinno. Chciała dać mu najwyższą karę, ale egoistycznie, nie myśląc tak naprawdę o dobru dzieci.

Przeciez jest na poczatku jak wlaczyl kasete i jak zaczela vos mowic o tym zr jest nieszczęśliwa to on zatrzymal kasete i powiedzial ze juz mowila o tym. Potem znudzony przewinal.wy mężczyzni mowicie ze wam sienie mowi o swoich uczuciach a wy po porprostu nie sluchacie.