ten film to 1:40 znęcania się nad psychiką widza. z założenia chyba miało to być film psychologiczny niestety wyszedł kiepski thriller. reżyser w masochistyczny sposób pokazuje relacje dwojga ludzi, mocno naciągając powody, wprowadzając nieład logiczny, za bardzo skupiając się na wybranych przez siebie przyczynach konfliktu "małżeńskiego" i radykalnie je naciągając (przesadzony seksizm). w efekcje zamiast psychologicznego obrazu, z ktorego można wyciągnąć pewne wnioski "co robimy źle", otrzymujemy opowieść o ewidentnie chorej psychicznie żonie (taka psychoza to normalka?) i mężu karierowiczu-zboczeńcu (dobry ojciec - średni maż zaraz zaraz coś tu nie gra?). nie polecam