Arcydzieło! Film o prawdziwej miłości, o tym jaki wpływ ma na nasze życie społeczeństwo i o tym, że o miłość trzeba walczyć, bo bez niej wszystko inne traci sens. Oglądałam już wiele razy i pewnie jeszcze nie raz obejrzę. Za każdym razem wyję jak bóbr i za każdym razem mam nadzieję, że jakimś cudem skończy się inaczej.
Z drugiej strony tragizm tej całej sytuacji bardzo zapada w pamięć i jest to jeden z tych filmów, po których ciężko się otrząsnąć, prawie, jakby samemu przeżyło się wydarzenia przedstawione w fabule.
Gra aktorska fenomenalna, oprawa muzyczna i wizualna tak samo. Mogłabym długo zachwycać się nad tym filmem, bo figuruje w mojej pierwszej 5 ulubionych filmów wszechczasów i zdecydowanie brakuje jedenastej gwiazdki do oceny jak dla mnie. Polecam każdemu.