PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=779051}

Tajemnica Marrowbone

El secreto de Marrowbone
7,1 17 484
oceny
7,1 10 1 17484
Tajemnica Marrowbone
powrót do forum filmu Tajemnica Marrowbone

Czemu Jack tak głupio postąpił po tym jak ojciec zostawił karabin przy drzewie? Jak widziałem tę scenę, to myślałem że on pójdzie i pod tym drzewem zostawi kasetkę zabierając broń i wycofując się do domu. No a nawet jeśli poszedł za nim to powinien był ją zabrać (widać, że umiał się posługiwać).

Potem też bez sensu, czemu nie wbił na ten strych ratować rodzeństwo. Nawet jeśli milczało to mogło być tylko ogłuszone, ranne, zakneblowane czy coś. Bardzo mocno prawdopodobne, że któreś z nich jeszcze żyło jak Jack dotarł z karabinem pod drzwi na poddasze. I nie uzyskawszy pomocy zmarło albo ojciec je dobił.

ocenił(a) film na 8
rysiora

1. Oczywiście też wydają mi się takie rzeczy w filmach głupie, ale to film ;) Plus wydaję mi się, że Jack za wszelką cenę chciał chronić rodzinę i wyszedł tam w jej obronie z nastawieniem, że to tylko na nim w razie co wymierzy winę ojciec(ojciec- to też powód, może dalej miał nadzieję, że jego ojciec jest dobry?)
2. Też bym sprawdził :D ale... może po tym wypadku te drzwi były swego rodzaju blokadą? Nie potrafił jego umysł sobie poradzić z tym co mogło się stać(z jego perspektywy z jego winy) i wolał uciec(jego umysł) do wyimaginowania sobie innych tożsamości(jego rodzeństwa)
Duży znak zapytania bo tylko tak sobie to tłumaczę. Może ktoś ma inny pomysł.

ocenił(a) film na 9
rysiora

Ja sobie to tłumaczę tym, że Jack tak panicznie bał się swojego ojca (przecież ten przed chwilą niemal go zabił), że strach nie pozwolił mu wejść na ten strych. Myślę, że znał go na tyle dobrze by wiedzieć, że z jego rodzeństwa już nic nie zostało. To zresztą też mógł być powód, dlaczego tam nie zajrzał: bał się widoku, jaki tam zastanie.

ocenił(a) film na 7
rysiora

W pamiętniku wyjaśnia, dlaczego nie wszedł. "Było już za późno". Zdawał sobie sprawę, że za drzwiami pozostaje żywy już tylko jego ojciec, morderca... Rozpacz, ból, bezradność, wściekłość. Krańcowo silne emocje, na trwałe wpływają na jego psychikę. Fakt w obliczu którego się znalazł był czymś z czym nigdy już się nie pogodził ale psychika znalazła sposób by uczynić ból znośniejszym..

GaIio

tak tylko to co napisał że bylo juz za pozno zakodowalo sie w jego glowie a jaki byl stan faktyczny tego nie wiemy. strach przed ojcem i psychika siadla. jedyne wytlumaczenie.

ocenił(a) film na 7
Freddie

Tak, nie wiemy jaki był stan faktyczny rodzeństwa na strychu, bo.. nie zostało pokazane to w filmie. Ludzie nie podejmują jednak decyzji tylko i wyłącznie na bazie stanu faktycznego. Uważam, że jest wręcz przeciwnie. To co uważamy o świecie jest bardzo często wynikiem naszego indywidualnego odbioru rzeczywistości. Powiedzieć więc, że "postąpił głupio" (a tak brzmi temat tego wątku) jest równoznaczne z silnym osądem moralnym (sugeruje przewinę zaniechania pomocy). Tymczasem gdy ocenił, że rodzeństwo nie żyje, postąpił w dalszej kolejności w pewnym sensie racjonalnie.
Uważam więc, że jedyne co można byłoby mu ewentualnie zarzucić to zbyt pochopną OCENĘ sytuacji. W tych okolicznościach uważam jednak taką OCENĘ sytuacji za usprawiedliwioną.

GaIio

Według mnie rodzeństwo żyło. Jack zostawił ich na strychu. Może po ataku ojca byli ogłuszeni, może ranni, ale żyli. Krzyki siostry i braci Jack słyszy i pierwszy raz uderza w lustro wiszące nad schodami. Pierwsze pęknięcie. Tych pęknięć później było wiele, można się domyśleć, że aby uciszyć głosy uderzał wielokrotnie. Na drzwiach strychu widać zadrapania, zarówno większe, jak i mniejsze należące do najmłodszego dziecka. Jack chcąc ratować rodzeństwo zostawił je na strychu na zawsze.

ocenił(a) film na 8
rysiora

Moim zdaniem nie było ojca, Jack walczył z osobowością "ojca", która się w nim pojawiła.
1. jaki człowiek przeżywa przebicie gardła nożem
2. facet ma tyle sily zeby wspiac sie na dach, wejsc kominem do domu, a potem juz nie ma sily wyłamać deski w scianie lub podlodze?
3. noz ktorym przebito jego gardlo jest czysty, zero krwi (jak Billi go znajduje, tzn Jack jako Billi)
4. Jak swiadomosci rodzenstaw sie dowiedzialy, ze swiadomosc "ojca" w Jacku nadal zyje, Jack nie moze sie z tym uporac i dostaje ataku.
5. Na koniec jak Allie rozmawia z "ojcem" to rozmawia z Jackiem i próbuje wyciągnąć po kolei najbardziej spokojne swiadomości, zaczyna od Jane potem Sam i na końcu wzywa Billiego, ktory raz na zawsze usuwa osobowość "ojca" z głowy Jacka.

ocenił(a) film na 8
raf24

To tłumaczyłoby dlaczego ojciec nie uciekł... lecz rodziłoby problem zabójcy rodziny? Chyba, że Jack wrócił do Marrowbone sam, bez matki i rodzeństwa, uciekając przed ojcem.

ocenił(a) film na 8
crocidura

Tylko, że Allie widziała rodzeństwo, w mieście też widzieli matkę zanim zachorowała, więc przyjechali wszyscy. Ciała na strychu są rodzeństwa.

crocidura

Oni umarli z głodu i pragnienia

ocenił(a) film na 7
BloodyMaja

to by wyjaśniało ten wpis w dzienniku, że "czekali, aż głosy ucichną".

raf24

lubie takie zakończenia w ktorych niewiadomo o co chodzi :) ale z tym ze ojciec jego nie istnial to mysle ze przesada no bo do kogo by strzelal Jack na koncu filmu ?? chociaz Allie na koncu mowila zeby sie pokazał ze sie go nie boi czyli tak jakby go znala to juz sam niewiem :)

ocenił(a) film na 8
michalmichal_filmaniak

Zobacz co sie dzieje, jak Jack "dowiaduje" się od rodzeństwa że ojciec żyje. Dostaje ataku, bo próbuje go (ją - osobowość), zamknąć w sobie, wymazać, ale mu się nie udaje. Dopiero osobowość Billiego "zabija" ojca w Jacku.

raf24

No to może rzeczywiście tak było:) muszę go jeszcze raz obejrzeć.
W filmie "Split" główny bohater miał wsumie jeszcze więcej osobowości niż Jack :)

ocenił(a) film na 8
michalmichal_filmaniak

Zgadza się i jego główna zupełnie zostałą zdominowana., można powiedzieć, że prawie nie istniała.

raf24

Ojciec Jacka był jedyną osobą żyjącą w tym domu, nie licząc samego Jacka. Allie go przecież widziała, a wątpię w to by to Jack zabił Portera, ten rozwalił ścianę i nadział się na tatusia. W tym aspekcie chyba najmniej spekulacji mam. Co do rodzeństwa ... kiedy Jack podszedł do drzwi słychać było tylko jego ojca, żadnego krzyku ani pisku, znaku życia innych osób. Słysząc samego ojca zdał sobie sprawę, że on ich zabił. Mimo to pozostawienie ich ciał razem z nim, biorąc pod uwagę więź jaka ich łączyła wydaje się dosyć bestialskie. Przecież ten sadysta skoro żywił się zwierzakami, które wpadły tam do komina jak ten szop mógł żywić się ... no krótko mówiąc dziećmi. W ogóle niesamowity ten film. Dawno nie oglądałem tak dobrego zarówno horroru jak i dramatu. Historia wstrząsająca, a postać Sama po prostu budziła we mnie największy żal, pozostała dwójka rodzeństwa wypadła nieco gorzej, ale Sam nadrabiał to, już prędzej można mieć wrażenie, że ma się do czynienia z jedną osobą.

359

musze przyznac, ze rowniez zastanawialam sie nad tym, czy ojciec zywil sie cialami dzieci... :/

ocenił(a) film na 9
raf24

wow mocna i sensowna interpretacja

raf24

To niestety nadinterpretacja.
Gdyby było tak jak napisałeś, to Jack skonczylby w wiezieniu, a nie w psychiatryku i dodatkowo Allie na pewno by z nim nie została. Czy racjonaln,e czy nie postac ojca byla realna i nie ma co się doszukiwać drugiego dna, chociaz przyznam, że do momentu konfrontacji na poddaszu rowniez przeszło mi przez głowę, że to Jack.

ocenił(a) film na 8
Wescik

Wg ciebie tak nie było, wg mnie i wielu osób ojciec w ogóle się tam nie pojawił :)
Na tym polega piękno tego filmu.

rysiora

Najbardziej nieracjonalne w tym wszystkim było pozostawienie rodzeństwa w zamkniętym od zewnatrz pokoju. Mogl im zwyczajnie dac klucz i kazac zamknac się od srodka, mieliby opjce ucieszki, a tak zwyczajnie ich uwiezil. No ale to film...

ocenił(a) film na 9
rysiora

Ojca nie było, podałam dowody w innym poście.

ewelincia

Jak nie było to kto strzelał z lasu że siostra Jacka wołała go na pomoc?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones