Tak się zastanawiam jak w roku 2009 można było nakręcić film tak wsteczny ,przewidywalny i
nudny.Film pod względem scenariusza,wizualizacji stoi gdzieś na poziomie wczesnych lat 70 tych
,na pewno grubo przed epoką Obcego czy Gwiezdnych wojen. Moi poprzednicy dość trafnie opisali
żenujące zakończenie,które stanowi kwintesencje całego tego shitu w poprzedzających minutach
.Do tego te marne aktorstwo ,całych tych z bożej łaski "komandosów" łażących jak krowy po łące.Już
nie chce wspominać o idiotyzmach i logice wymyślonej przez scenarzyste chyba po 30 kawie i 3
nieprzespanej nocy.Nie znalazłem tu nic co mogło mi się podobać ,stąd moja ocena 1/10.
Popieram popieram.Najbardziej rozwaliło mnie to uwolnienie krzykaczy przyodzianych,że tak powiem w ludzką skórę zaraz po tym jak ten koleś opowiedział im o nowej ,,czowieczej,, formie krzykaczy posiadającej imitację krwi hłe a ta przekonująca gra aktorska tak tak ambitne dzieło
Dobry był klimat i krwistość ale jeśli lubisz takie industrialne sci-fi. Co do reszty się zgadzam, pełno idiotyzmów, kiepskie aktorstwo i tragicznie głupie zakończenie. Marny budżet, tania scenografia i efekty ale to idzie znieść gdyby pozostałe, fabularne aspekty tej produkcji miały jakiś sens, niestety nie miały.