Wyszłam z filmu w niedzielę o 21. I nadal się nad tym zastanawiam. Co więcej, ta historia do pewnego stopnia mnie opętała. Nie mogę sie uwolnić też od wiersza Dylana Thomasa, który przewija się zarówno w drugiej części filmu jak i w samym trailerze (przyznaję, że włosy na całym ciele stanęły mi na baczność)... Nawiedzone.
Cóż, sądze, że i Jamie i Sara zapisali się jako kolejne numery na liście samobójców. W jeziorze byli już wszyscy razem, tak jak chcieli. Nie rozumiem tylko dlaczego na filmie z polskim lektorem nadawanym na Cinemaxie nie przeczytano tekstu na zakończenie filmu. Obraz w każdym razie wstrząsający i szczerze mówiąc po około 1h15m zacząłem myśleć, że mnie przerósł. Dopiero właśnie fakt, że jest oparty na prawdziwych wydarzeniach dał dwa razy więcej do myślenia. Teraz czas poszukać coś o rzeczywistości, ale raczej będzie trudno, bo policja zakazała podawania jakichkolwiek informacji.
@L_Lams, ja siedziałam kilka dni i kopałam w sieci na brytyjskich stronach na ten temat. Udało mi się dotrzeć do kilku ciekawych informacji. Cóż, pewnie Cię to 'rozbawi', ale chcę tam pojechać. Mam Rodzinę w Bristolu, godzinę drogi samochodem od B.
Skłaniam się cały czas ku teorii, że było to coś w rodzaju opentańczego paktu, który raz uruchomiony nie może się zatrzymać.
Skonsultuj to może najpierw z psychiatra. Tam "coś" dzieje się stale, ale jest prawny zakaz rozpowszechniania tych informacji przez media. A jeśli się "wciągniesz"? Film wywołał niepokój samymi zdjęciami. Szczerze mówiąc nie wiem czy sam odwazylbym się "to" sprawdzić, ale czakam jakby co na info z pierwszej ręki
Pojechałabym z Tobą. Zaintrygowała mnie ta historia, miejscowość i tajemnica lasu.
Kręcą mnie podróże po dziwnych miejscach. Marzy mi się Czarnobyl, wycieczka po zamkniętych placówkach (szpitale, hotele etc.), penetrowanie poniemieckich bunkrów i tuneli. Gdyby tylko było z kim... :)
Szukaj ludzi, są grupy Urbexów. Zajrzyj na stronę Opuszczone.pl. Nie wiem, jak wbija sie do takich grup, ale jeżdżą. Mój kolega jeżdził do Prypeci kilkakrotnie, do Czarnobyla. Fotografoał, zostaał. Jeśli chcesz sie czegoś dowiedzieć - daj znać na priv. PS. Poczytaj sobie o miejscowości Kłomino. pzdr
Z tym, że sceneria jest (chyba) mocno podrasowana na potrzeby filmu. Google maps nie wynika, żeby w sąsiedztwie Bridgend było jakiekolwiek jezioro.
Nie psuj mi marzeń na minutę przed Wigilią :P No dobra, na 2 godziny, biorąc pod uwagę moment dodania Twojego komentarza.
Samobójstwa są w całym hrabstwie, a nie tylko w miasteczku. To jest już większy teren.
Pewnie działa tam jakaś sekta bo rzeczywiście, pod prawdopodobieństwo statystyczne to nie podchodzi.
Coś jest z tym miejscem nie tak, ale z informacji, które czytałam, wynika, że tam panuje na miejscu jakaś dziwna zmowa milczenia wśród dorosłych, czy osób których te śmierci pośrednio dootknęły i dotyczą. Jesli Ronde, wnikliwy chlodny dokumentalista o naturze badacza przez kilka lat pobytu tam i kopania w tej historii na miejscu nie znalazł odpowiedzi na to co za tym stoi, to znaczy że nie znajdzie jej raczej nikt... Szkoda. Cholernie szkoda.
Polecam film dokumentalny na ten temat. Dużo nie wyjaśnia, ale myślę, że warto go zobaczyć.
https://www.youtube.com/watch?v=tIMmbOMONhk
A możesz napisać coś więcej czego się dowiedziałaś? Możesz mi np. napisać na priv? będę bardzo wdzięczny. zarówno te zdarzenia, jak i film są niezwykle interesujące.
Mieszkałam tam rok . Ucieklam z chłopakiem. Ponieważ dwa razy chciałam popełnić samobójstwo na Castel Street cefn glas. Zaczyna się tam od alkoholu wieczna impreza to twoje życie . Później dragi.. I szalone pomysły. Byliśmy wolni. Ale to nas przerosło.. mieliśmy problemy nie miałam nikogo tylko go i paru znajomych . Kilka razy spało się na ulicy . Nie miało pieniędzy później były i tak w kolko męczące życie . Gdyby nie on nie bylo by mnie i moich rodziców bo oni mi pomogli wrócić do Polski. W lesie jest pięknie fakt faktem znajdziecie tam znicze rozrzucace i śmieci. Od win w butelkach piw w butelkach i strzykawek. Zwiedzić tam ok ale mieszkać nie polecam
Cefn glas 38 . Przeklęta chata na rogu . Mieszkaliśmy tam że znajomymi . 5 pokoi . W każdym 5 popełnili samobójstwo jacyś młodzi ludzie . Sąsiadka starsza pani opowiedziała nam mniej więcej co się stało . Ale nie mogę tego z siebie wydusisc . Nie radzę tam mieszkać . :/ masakra
Z Waszych wypowiedzi i filmu można wywnioskować, że tamto społeczeństwo jest chore, młodzież jest puszczona w samopas, nikt się nimi nie interesuje, robią co chcą. Do tego M. Thatcher pozamykała tam kopalnie więc nie ma pracy. Reżyser spędził tam kilka lat a pokazał tylko pijaństwo, bójki i seks, brak normalnych relacji z rodzicami. Ludzie chyba zatracili tam człowieczeństwo, są słabi, zdegenerowani nie potrafiący sobie radzić w współczesnym świecie. Zachodzę w głowę jakim trzeba być słabym człowiekiem żeby targać się na własne życie na przykładzie tego co widzimy w filmie.