Kolejny po głośnym „Nieodwracalne” film z Monicą Bellucci i Vincentem Casselem w rolach głównych. Zaskakujący i widowiskowy thriller szpiegowski, stawiający pytanie: jeśli w grę wchodzą władza i pieniądze, komu można zaufać? Nakręcony w znakomitym stylu film Schoendoerffera „Tajni Agenci” zabiera nas z Afryki i Bejrutu w pełną wrażeń podróż do eleganckich metropolii europejskich: Paryża i Genewy, gdzie pożądanie, narkotyki, gangi przemytników, komputerowa technologia i zabójstwa przeplatają się ze sobą. „Tajni agenci” to historia operacji szpiegowskiej przeprowadzonej przez grupę agentów francuskiego wywiadu DGSE. Obserwujemy bohaterów w obliczu zdrady w swojej organizacji. Film ten pokazuje, że ludzie ciągle stawiani są przed trudnymi wyborami: mogą działać zgodnie ze swoimi przekonaniami albo wybrać zobowiązania wobec społeczeństwa czy swojej profesji, które często okazują się dla nich istotniejsze. Nie interesuje mnie moralna ocena wyboru głównego bohatera filmu, ważniejsze jest dla mnie obserwowanie jego reakcji przed, podczas i po podjęciu przełomowej decyzji” reżyser Frederick Schoendoerffer „Tajni agenci doskonale pokazują jak wygląda życie prawdziwego szpiega” /BeyondHollywood.com/ “W pewnym sensie przypomina „Ronin” z Robertem de Niro i Jeanem Reno, jednak bardziej skupia się na prawdziwym życiu tajnych agentów niż na samych akcjach ratowania przez nich świata” /IOFILM/ „Elektryzująca gra Vincenta Cassella jest wielkim atutem filmu” /Reel Films Reviews/
STRESZCZENIE
Eugene (Charles Berling), agent francuskiego wywiadu DGSE, opuszcza Angolę i wraca samolotem do Francji. Pierwszy etap jego niebezpiecznej misji zakończył się powodzeniem. Komputerowy procesor zawierający cenne informacje o tajnej operacji przemytu broni i diamentów pomiędzy Afryką a Europą ukryty jest w zaskakującym miejscu: srebrnej kapsułce, którą Eugene połknął. Po wylądowaniu w Paryżu Eugene zaczyna podejrzewać, że jest śledzony. Zachowując zimna krew sprytnie gubi „ogon”, a przynajmniej tak mu się wydaje... Niewiele brakuje, aby pełna dramatyzmu ucieczka zakończyła się sukcesem, ale śledząca go czarna limuzyna pojawia się ponownie. Trafiony strzałką Eugene pada i traci przytomność. W kolejnym ujęciu widzimy jego zwłoki w stercie śmieci na robotniczym przedmieściu. Niewysoki, budzący grozę urzędnik wyższego szczebla tajnych służb identyfikuje zmasakrowane ciało i odbiera je policji. W bezpiecznym miejscu, budynku siedziby wywiadu, odzyskuje procesor i wyświetla zawarte w nim informacje na dużym ekranie. W całą aferę zamieszana jest szwajcarska dziewczyna, Helena Standler. Powstaje plan operacji, której celem jest zniszczenie przemytniczej siatki oraz zlikwidowanie jej mózgu: Lipovsky’ego, mieszkającego w Niemczech i pochodzącego z dawnego bloku wschodniego bogatego biznesmena. Do wykonania zadania wyznaczeni zostają tajni agenci: Brisseau (Vincent Cassel) i Nadege (Monica Bellucci). Udając męża i żonę zamieszkują w pięciogwiazdkowym hotelu w Libanie. Współpracują z nimi jeszcze dwaj agenci, płetwonurkowie, którzy mają wysadzić statek transportujący należącą do Lipovsky’ego broń. Tajemniczy mężczyzna śledzi Brisseau i Nadege. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy okazuje się, że jest on agentem CIA. Zna ich plany i ostrzega, że Amerykanie nie zgadzają się na przeprowadzenie akcji. Nadege i Brisseau informują o tym swoich przełożonych, ale nie dostają żadnych nowych rozkazów. Podczas powrotu z akcji Nadege zostaje aresztowana na niemieckiej granicy. Wygląda to bardzo podejrzanie, Brisseau’s zamierza więc dowiedzieć się, o co naprawdę chodzi. Najpierw musi jednak przekroczyć granicę w taki sposób, aby nie dać się złapać. Przydadzą mu się do tego lata pracy w zawodzie agenta. Brisseau udaje się wejść w posiadanie paszportu podobnego do niego mężczyzny. Po przybyciu do Paryża kontaktuje się z Raymondem. Nie zdąży się już jednak z nim spotkać, płetwonurek zostaje wcześniej zamordowany. Brisseau pojawia się w jego mieszkaniu w chwili, gdy opuszcza go seksowna blondynka, którą Raymond poznał w Libanie. Agent bezskutecznie próbuje ją złapać. Nadege dostaje złe wiadomości od swojego prawnika. Została wrobiona, ktoś podrzucił heroinę do jej mieszkania. Jej wyjście z więzienia coraz bardziej się komplikuje. Kobieta zostaje postawiona przed trudnym wyborem: albo zlikwiduje Helenę Standler, albo spędzi 20 lat w więzieniu. Prawdziwa operacja dopiero się zaczyna. Pozostaje pytanie: czy Nadege zabije Helenę, aby ocalić własną skórę? W świecie fałszu i manipulacji uczciwość zawodowa często nie jest możliwa.
REŻYSER O FILMIE
„Tajni agenci” to historia operacji szpiegowskiej przeprowadzonej przez grupę agentów francuskiego wywiadu DGSE. Obserwujemy bohaterów w obliczu zdrady w swojej organizacji. Film ten pokazuje, że ludzie ciągle stawiani są przed trudnymi wyborami: mogą działać zgodnie ze swoimi przekonaniami albo wybrać zobowiązania wobec społeczeństwa czy swojej profesji, które często okazują się dla nich istotniejsze. Nie interesuje mnie moralna ocena wyboru głównego bohatera filmu, ważniejsze jest dla mnie obserwowanie jego reakcji przed, podczas i po podjęciu przełomowej decyzji. W filmie pokazuję działanie tajnych służb w bardzo realistyczny sposób… Cała historia jest fikcyjna, ale jej poszczególne elementy mogą być prawdziwe. Do realizacji filmu przygotowywałem się bardzo starannie. Jest on próbą pokazania prawdziwego życia tajnych agentów. Starałem się znaleźć odpowiedzi na następujące pytania: Jak wygląda świat, życie zawodowe i prywatne pracowników wywiadu? Jakimi motywacjami kierowali się podejmując pracę w tym zawodzie? Jak ważne są dla nich zobowiązania zawodowe? Jak radzą sobie z koniecznością ciągłego utrzymywania pewnych rzeczy w tajemnicy i jaki ma to wpływ na ich życie osobiste? Dbałem o realizm, ale chciałem jednocześnie zrobić film w dobrym, klasycznym stylu. Wzorem były dla mnie amerykańskie filmy akcji i szpiegowskie z lat 70-tych („Trzy dni Kondora”, „Maratończyk”…) oraz francuskie filmy kryminalne z lat 60-tych („Melville”). Chciałem opowiedzieć tę historię w sposób przekonujący, nie powielając schematów: bez kreowania postaci bohatera czy antybohatera i bez zastępowania miłości przyjaźnią między mężczyzną i kobietą. Pomimo tylu narzuconych ograniczeń, udało mi się zrobić film widowiskowy. Skierowany jest on do widzów, którzy oczekują inteligentnej, trzymającej w napięciu i dynamicznej rozrywki oraz licznych zwrotów akcji. Frederick Schoendoerffer
PRZYGOTOWANIE AKTORÓW
„Lisa potrafi walczyć, choć nie jest „twardą dziewczyną” z filmów o Jamesie Bondzie” – wyznaje Monica Bellucci. - „Musiałam być bardzo sprawna fizycznie i nieustannie przechodzić samą siebie, żeby sprostać wymaganiom reżysera. Skakałam z dużych wysokości, pływałam na otwartym morzu, grałam w scenach kaskaderskich. Ciągłe napięcie nie pozwalało mi się bać. Ten film był dla mnie niezwykłym doświadczeniem”. Vincent Cassel również doceniał scenariusz, jego wiarygodność i zaskakujące zwroty akcji, charakterystyczne dla tego gatunku filmowego. Aktor wspomina: „Wiele wydarzeń inspirowanych było prawdziwymi historiami. Wiele się dowiedziałem o hermetycznym świecie wywiadu. Zrozumiałem, że tajny agent nigdy nie może sobie pozwolić na chwilę nieuwagi. Nieustannie musi być czujny. Zafascynowało mnie to, w jaki sposób agent zmienia swoją tożsamość, zupełnie jak aktor. Dlaczego ktoś staje się tajnym agentem? Z powodu patriotyzmu? Romantycznej otoczki tego zawodu ? Czy tajni agenci są ludźmi z marginesu, żołnierzami, a może po prostu szaleńcami ? Frédéric potrafi zachować proporcje pomiędzy napięciem a refleksją towarzyszącym tej służbie. To właśnie mnie najbardziej wzruszało. Nie jest to typowo hollywoodzki film. Chociaż w „Tajnych agentach” liczy się dramatyczna akcja, równie ważny jest wymiar psychologiczny tej historii”. Przed rozpoczęciem zdjęć aktorzy grający główne role przeszli trening fizyczny. Vincent Cassel doskonalił swoje umiejętności walki wręcz i ćwiczył pływanie oraz skoki spadochronowe. Choreografią scen kaskaderskich zajmował się Alain Figlarz, specjalista od sztuk walki. Mówi Vincent Cassel: „Do tej pory miałęm zupełnie inne doświadczenia z filmowymi pojedynkami. Tym razem nie są to spektakularne sceny walki w stylu Johna Woo. Z Alainem Figlarzem pracowaliśmy nad mniej dynamicznymi, lecz bardziej skutecznymi technikami, przypominającymi te stosowane przez agentów izraelskiego wywiadu”. Vincent Cassel zdecydował się sam wykonać skok ze spadochronem, mimo że jego towarzystwo ubezpieczeniowe było temu przeciwne. W „Tajnych agentach” wystąpili także znani ze „Scen zbrodni” André Dussollier i Charles Berling. Jak widać, Frédéric Schoendoerffer jest wierny swoim aktorom i własnej wizji filmowego świata.
WYWIAD Z REŻYSEREM FILMU, FREDERIKIEM SCHOENDERFFEREM
-Skąd wziął się pomysł realizacji filmu o środowisku tajnych agentów ? - Zawsze pasjonowały mnie filmy oraz powieści kryminalne. Wszechobecna atmosfera zagrożenia, manipulacje, zdrady, wszystko to składa się na fascynujący materiał filmowy. Tajnym agentom nieustannie grozi śmierć, żyją w ciągłym zawieszeniu, dlatego też tak bardzo fascynują publiczność. Ludzie zazdroszczą im dreszczyku ryzyka podczas akcji, ich zimnej krwi, umiejętności wcielania się w inne postaci. Agenci to postaci tajemnicze - pracują pod fałszywymi nazwiskami, często są na bakier z prawem i muszą stawiać czoła trudnym sytuacjom. Są enigmatyczni, niewiele wiadomo o ich życiu. Dużo się mówi o agentach CIA lub Mossadu, ale już agenci francuskiego wywiadu pozostają w cieniu. Bardzo chciałem pokazać ich świat. Mini-kamery instalowane w telefonach komórkowych, pompki do roweru przerabiane na broń… Historia z pompką do roweru jest zresztą prawdziwa. W latach 70-tych pewien agent wykorzystał tę metodę podczas swojej misji. Kobiety - tajne agentki - rywalizują z mężczyznami. Powierza się im misje o wysokim stopniu ryzyka. Służą często do uwiarygodnienia związku, jak w przypadku pary turystów w moim filmie, ale nie tylko. Filmowa Lisa nie jest Matą Hari, bo w rzeczywistości takie zdarzają się bardzo rzadko. Piękna kobieta, która sypia z wpływowymi ludźmi, żeby wyciągnąć od nich informacje, to najczęściej zwykła dziewczyna na telefon, która następnie składa relację, komu trzeba. Interesowało mnie wprowadzenie do gry profesjonalnej agentki. Kobiety mają tak samo jak mężczyźni potrzebę ryzyka. Agenci prowadzą bardzo intensywne życie. Pewien były agent wyznał mi, że po zakończeniu współpracy potrzebował aż dwóch lat, żeby się pozbierać. - Jaki jest cel misji powierzonej agentom w pańskim filmie? - Ekipa tajnych agentów francuskich ma wykonać misję, która rozpoczyna się w Casablance. Ich zadaniem jest zatopienie statku handlarza bronią. Nie znają jednak prawdziwego celu swojej misji, która okazuje się być „przykrywką” dla czegoś o wiele poważniejszego. W rzeczywistości agenci często buntują się przeciwko takim akcjom. Z drugiej strony, ich przełożeni muszą zachowywać pewne sprawy w tajemnicy ze względu na bezpieczeństwo całej operacji. To część gry i agenci muszą być tego świadomi. Mimo wszystko jednak czują się często rozgoryczeni i mają wrażenie, że ktoś nimi manipuluje. W opowieściach szpiegowskich agenci bywają zdrajcami lub kozłami ofiarnymi. W „Scenach zbrodni”, pokazałem gliniarzy, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, ale dano im szansę wyjścia z tarapatów. W „Tajnych agentach” bohaterowie nie mogą liczyć na niczyją pomoc. To właśnie Georges, agent grany przez Vincenta Cassela, mówi: „Jeśli chcesz postępować zgodnie z regułami, trzeba było iść do policji. Nie ma szczęśliwych szpiegów, wystarczy przeczytać książki Johna Le Carré, żeby to zrozumieć”. - Czy wywiady USA i Francji rywalizują ze sobą ? - Zdarza się to podczas pewnych akcji, kiedy manipulują informacjami albo wzajemnie się zastraszają. Wątek Amerykanina, który szantażuje agentów francuskich, jest autentyczny. Chciałem pokazać, że pewne tajemnice wcale nie są tajemnicami, szczególnie na najwyższym szczeblu. Widać to na przykładzie postaci granej przez Bruna Todeschiniego. - Jaka jest więc jego rola? - To prawdziwy czarny charakter. Jest symbolem władzy politycznej. Agenci myślą, że walczą z handlarzem bronią, uprzedzając Amerykanów, a tymczasem to Bruno nimi wszystkimi steruje. Chciałem wprowadzić do tej historii bohatera, który reprezentowałby władzę w sensie uniwersalnym, bez określania jego sympatii politycznych, ani precyzowania miejsca i czasu akcji. Jakiekolwiek byłoby oblicze władzy, zawsze jest miejsce na podejrzane interesy. - Pułkownik grany przez André Dussolliera wydaje się być trochę bardziej ludzki… Mówi on nawet, że w wywiadzie za mało myśli się o ludziach. - To on stworzył tych agentów, dobrze ich zna. Postać grana przez Bruno Todeschiniego zna tylko interesy państwa i, jak w bilardzie, ma tylko określoną liczbę uderzeń. - Jak pan opisze relację między Lisą a Georgesem? - Uważałem za ciekawe opowiedzenie historii przyjaźni między kobietą i mężczyzną. Kiedy jedno z nich ma jakiś problem, drugie zrobi wszystko, aby wydobyć partnera z tarapatów. Nie ma mowy o jakimś erotyzmie między nimi, w każdym razie nie jest to widoczne. Romans dwojga francuskich agentów byłby mało wiarygodny. Ci agenci są tak szkoleni, że tego typu sytuacje raczej się nie zdarzają. Georges i Lisa spędzają noc w tym samym hotelu w Maroku i nic się między nimi nie dzieje... Nie chciałem wprowadzać wątku miłosnego tylko po to, żeby urozmaicić akcję filmu. Wręcz przeciwnie, jedną z zasad gatunku jest, aby bohater bronił swojej sprawy w świecie bez reguł. To właśnie przypadek Georgesa. W filmie obserwuję reakcje moich bohaterów przed, podczas i po podjęciu przez nich decyzji. Nie oceniam moralnie ich wyborów. Bardziej interesuje mnie opinia widzów. Postać Moniki staje przed niezwykle trudnym wyborem: zabić, czy nie zabić. Kobieta waha się i to właśnie jej wątpliwości były dla mnie ciekawe do sfilmowania. Chciałem pokazać, że nie można bezkarnie zabijać ludzi. Kiedy Vincent Cassel odbiera turyście ubranie w toalecie, tylko go ogłusza. To zawodowiec, nie pospolity bandyta. Nie chcę moralizować, ale w kinie często zabija się bez powodu. - W pewnym momencie Lisa jest manipulowana przez własne służby, pada ofiarą szantażu. - To klasyczne zagranie, opowiadano mi o takich sytuacjach. Trudno jest rozstać się z tym zawodem. Pewien agent Mossadu w swoich pamiętnikach opowiada, że kiedy chciał zakończyć współpracę, odebrano mu wszystkie zarobione przez lata pieniądze i zdeponowano w szwajcarskim banku. Uciekł do Stanów Zjednoczonych z żoną i dzieckiem, które ktoś usiłował porwać sprzed szkoły. Jego brat, żołnierz armii izraelskiej, musiał zadbać o bezpieczeństwo bratanka. Tymczasem agent przez tydzień fotografował z ukrycia dzieci rodzin pracowników ambasady izraelskiej w USA, a potem wręczał im te zdjęcia, mówiąc: „Uważajcie”. Nie zwrócono mu pieniędzy, ale nie miał już więcej kłopotów. - Zdjęcia w filmie robią wrażenie, a montaż jest bardzo dynamiczny. - Potrzebowaliśmy zdjęć pasujących klimatem do opowiadanej historii. Nakręciliśmy film w stylu czarnego kryminału, grając cieniami i światłem. W tej kwestii zdałem się na operatora. Kamera musiała być bardzo blisko bohaterów, to oni mnie interesowali. Scenariusz tworzy się głową, a zdjęcia oczami. Trzeba być czujnym, kierować się instynktem i trzymać określony rytm. Nie chciałem, aby film był zbyt długi. Zaproponowałem Bruno Coulaisowi skomponowanie muzyki symfonicznej w starym stylu, to znaczy z wielką orkiestrą, odzwierciedlającą stan ducha bohaterów. - Film zaczyna się sceną z księżycem za chmurami… - To metafora świata tajnych agentów. - Wyścigi samochodowe, sceny walk, wyczyny kaskaderskie są bardzo realistyczne. - Sceny z udziałem kaskaderów na autostradzie były przygotowywane miesiącami. Skasowaliśmy cztery Peugeoty 607, żeby je zrealizować. Producent nie uważał, że to było zabawne…Kiedy filmujesz rozbijające się samochody, twoim podstawowym zmartwieniem jest bezpieczeństwo aktorów i ekipy. Drżałem, kiedy Vincent Cassel skakał ze spadochronem z pięciu kilometrów, a kamerzysta, który kręcił wszystko lecąc obok, musiał jednocześnie kontrolować swoją pozycję w powietrzu i uważać na kamerę. Towarzystwo ubezpieczeniowe odmówiło wystawienia na tę scenę polisy. - Dwójka głównych bohaterów skacze z dużej wysokości? - Tak, Monika skacze razem z Vincentem. Przeżywają podobne doświadczenie. Jako tajni agenci, którzy na co dzień bywają w trudnych sytuacjach, muszą sobie poradzić… - A jak pan kręcił sceny pod wodą ? - Nakręciliśmy je w tydzień w Saint Mandrier, w ośrodku szkolenia nurków wojskowych. Po raz pierwszy pozwolono na zdjęcia w tej bazie. Realizowaliśmy je korzystając ze specjalistycznego sprzętu do nurkowania, dzięki któremu w wodzie nie widać baniek powietrza. Pływanie z takim sprzętem wymaga specjalnego szkolenia, ponieważ jest bardzo niebezpieczne. Na dużych głębokościach tlen może stać się śmiercionośnym gazem. - Jak udało się panu namówić Monikę Bellucci i Vincenta Cassela do udziału w tym filmie ? - Producent Eric Névé poradził mi, żebym spotkał się z Moniką - znał ją z pracy na planie „Dobermana”. Spotkaliśmy się niedaleko jej domu, w małej kawiarni. Zostawiłem scenariusz w samochodzie, myśląc sobie, że jeśli mój plan nie wypali, to po prostu się wycofam. Po kilku minutach przy kawie odkryłem cudowną osobę, aktorkę, która zauroczyła mnie swoją chęcią do pracy i zainteresowaniem bohaterką. Powiedziałem jej: „Nie będziemy grać twoją fizycznością, twoim wdziękiem. Obetniemy ci włosy. Nie będzie scen w pięknych sukniach i butach na wysokich obcasach. Czy to ci odpowiada?”. Następnie pobiegłem po scenariusz i poprosiłem Monikę o szybką odpowiedz. Trzy dni później oznajmiła mi, że zagra w moim filmie. Do tej pory żaden aktor nie odpowiedział mi tak szybko. To było rok przed rozpoczęciem zdjęć. - Jak pan na to zareagował? - Oszalałem ze szczęścia! Wiedziałem, że to znacznie ułatwi mi pracę i spełnię oczekiwania producentów. - A aktora, który miał zagrać Georgesa, znalazł pan później? - Czekałem, aż Vincent Cassel wróci z planu filmu „Blueberry”. Już wcześniej zgodził się przyjąć tę rolę. Mieć Vincenta i Monikę w jednym filmie, to ogromne szczęście! Vincent świetnie nadawał się do tej roli. Jestem pod wrażeniem jego talentu aktorskiego i cenię go jako człowieka szczerego i bezpośredniego. Vincent ma znakomite warunki fizyczne. Do każdego filmu solidnie się przygotowuje, identyfikuje z bohaterem. Dla roli w „Tajnych agentach” rzucił palenie i przytył dziesięć kilo, żeby wyglądać bardziej męsko i dojrzale. Nauczył się skakać ze spadochronem. Zamierzaliśmy pracować bez przerwy i na szczęście aktorzy to zaakceptowali. Nie chcieli schodzić z planu! - Na planie „Tajnych agentów” spotkał się pan ponownie z André Dussollierem i Charlesem Berlingiem, którzy zagrali w pańskich „Scenach zbrodni”. - Charles zrobił mi prezent akceptując rolę drugoplanową. Jego obecność była konieczna, żeby udowodnić, że ten film nie opiera się tylko na gwiazdach. Co nie znaczy, że gwiazdy się tu nie pojawiają! Bardzo lubię André. Cztery lata od zakończenia pracy nad „Scenami zbrodni” odnaleźliśmy ten sam język. Rozumiemy się bez słów.
OBSADA
VINCENT CASSEL (Brisseau) „Nienawiść” Mathieu Kassovitza to film szokujący, czarno-biały, bardzo realistyczny, który w 1995 roku odkrywa kanciastą twarz i twarde spojrzenie, które przykuwa widza i nie puszcza. Wykazując w każdej scenie wyjątkową energię witalną Vincent Cassel wchodzi dzięki temu filmowi na scenę międzynarodową. Wcześniej po studiach w Actor's Institute w Nowym Jorku powrócił do Francji jako 20 latek i grywał w różnych sztukach Jean-Louis Barrault i zagrał po raz pierwszy w filmie Mathieu Kassovitza „Metyska”. Od „Apartamentu” Gillesa Mimouni (pierwszy z jego sześciu filmów z Monicą Belluci) do „Nieodwracalne” Gaspara Noé, od „Dobermana” do ”Bluberry” Jana Kounena, od „Purpurowych rzek” Mathieu Kassovitza do „Joanny d’Arc” Luca Bessona, przez „Braterstwo wilków” Christopha Gansa i „Na moich ustach” Jacquesa Audiarda filmografia Vincenta Cassela wzbogaciła się o co najmniej 12 tytułów filmów, które zaznaczyły się w nurcie współczesnego kina. Szczególnie doceniony w rolach ”fizycznych” i epickich, Cassel zagrał także w filmach zagranicznych: ”Elizabeth”, „Hotel Paradiso”, „Nadia”(po rosyjsku, z Nicole Kidman!) i „Rachunek”. Wybrana filmografia: 1993- METYSKA („ MÉTISSE”) reż. Mathieu Kassovitz 1995- NIENAWIŚĆ (LA HAINE) reż. Mathieu Kassovitz 1997- DOBERMANN (LE DOBERMANN) reż. Jan Kounen 1998- ELIZABETH reż. Shekhar Kapur 1999- JOANNA D’ARC reż. Luc Besson 1999- PENSJONAT DLA ŚWIRÓW, CZYLI HOTEL PARADISO reż. Adrian Edmondson 2000- PURPUROWE RZEKI reż. Mathieu Kassovitz 2001- BRATERSTOW WILKÓW reż. Christophe Gans 2001- DZIEWCZYNA NA URODZINY reż. Jez Butterworth 2002- NIEODWRACALNE reż. Gaspar Noé 2003- RACHUNEK SUMIENIA (THE RECKONING) reż. Paul McGuigan 2004- BLUEBERRY reż. Jan Kounen OCEAN’S TWELVE:DOGRYWKA reż. Steven Soderbergh 2005- DERAILED reż. Mikael Hafstrom MONICA BELLUCCI (Lisa) Przez ostatnie cztery lata można było zobaczyć Monicę Bellucci w „Malenie”, „Braterstwie wilków”, „Asterix i Obelix: Misja Kleopatra”, „Matrix-Reaktywacja”, i „Matrix-Rewolucje”. Urodzona w Citti di Castello w Perugii (Włochy), Monica Bellucci debiutuje jako modelka podczas swoich studiów prawniczych i przez 3 lata kontynuuje to zajęcie, aż do momentu zaangażowania się w film. Rok po swoim debiucie jako gwiazda w „La Riffa”, otrzymuje swoją pierwszą rolę w amerykańskim filmie „Drakula” Francisa Forda Coppoli. Próbując grać w różnych gatunkach filmu, szybko narzuca swoją obecność i wdzięk we włoskich produkcjach jak „PALLA DI NEVE”, „IL CIELO”, i „SEMPRE PIŮ BLU” i otrzymuje nominację do Cezara za swój pierwszy film francuski „Apartament” Gilla Mimouni, w którym gra ze swoim mężem Vincentem Cassel. Monica Bellucci zagrała ostatnio w filmie „Pamiętaj o mnie” Gabriele Muchino (za który dostała nagrodę Davida di Donatello za najlepszą drugoplanowa rolę), „Łzy słońca”-Antoina Fuqua z Brucem Willisem, „Pasja” Mela Gibsona w roli Marii-Magdaleny, i we francuskiej animowanej wersji „Sindbada”, w której użyczyła swojego głosu gwałtownej Marinie. Uczestniczyła też w kręceniu filmu Spika Lee „She hate me” i w filmie Terry Williama „Bracia Grimm”. Wybrana filmografia : 1991- LA RIFFA reż. Francesco Laudadio 1992- OSTINATO DESTINO reż. Gianfranco Albano - DRACULA reż. Francis Ford Coppola 1994- I MITICI reż. Carlo Vanzina 1995- PALLA DI NEVE reż. Marian Handwerker 1996- COME MI VUOI reż. Carmine Amoroso 1997- DOBERMANN reż. Jan Kounen 2000- PODEJRZANY reż. Richard Bean - MALENA reż. Giuseppe Tornatore 2001- BRATERSTWO WILKÓW reż. Christophe Gans 2002- ASTERIX I OBELIX – MISJA KLEPOPATRA reż. Alain Chabat - NIEODWRACALNE reż. Gaspar Noé 2003- ŁZY SŁOŃCA reż. Antoine Fuqua - MATRIX REAKTYWACJA reż. Larry i Andy Wachowski - MATRIX REWOLUCJE reż. Larry i Andy Wachowski 2004- PASJA reż. Mel Gibson - SHE HATE ME reż. Spike Lee ANDRÉ DUSSOLLIER (Pułkownik Grasset) Po kilku latach spędzonych w teatrze André Dussollier opuszcza repertuar klasyczny, i poświęca się kinu, wcielając się w różne role u Truffaut („Piękna dziewczyna jak ja”), u Leloucha („Całe życie”), u Romera („Percewal”), u Jacquesa Bral („Zewnętrzna noc”). W 1983 w filmie „Życie jest powieścią” rozpoczyna owocną współpracę z Alain Resnais, która wytyczy drogę na długie lata, zagra w „Miłość lub śmierć”, „Melo”, „Znamy tę piosenkę”. Eklektyczny aktor, świetny zarówno w repertuarze komediowym jak i dramatycznym, André Dussolier zagrał w kilku najbardziej znaczących komediach ostatnich 10 lat jak „Trzech mężczyzn i niemowlę”, „Tangu”. Był także radosnym narratorem w „Amelii”. Można go było zobaczyć w filmie Jean Beckera „ Dzieci z Marais”, ”Zbrodnia w raju”, „Straszne ogrody”, a także w „Pokoju urzędników”, „Vidocq” i ostatnio w „Zamknij się”- Francisa Vebera. Wybrana filmografia: 1972- TAKA ŁADNA DZIEWCZYNA reż. François Truffaut 1974- CAŁE NASZE ŻYCIE reż. Claude Lelouch 1977- ALICJA UCIEKA PO RAZ OSTATNI reż. Claude Chabrol 1979- PERCEVAL Z GALII reż. Eric Rohmer 1981- PIĘKNE MAŁŻEŃSTWO reż. Eric Rohmer 1983- ŻYCIE JEST POWIEŚCIĄ reż. Alain Resnais 1986- MELODRAMAT reż. Alain Resnais 1992- SERCE JAK LÓD reż. Claude Sautet 1997- ZNAMY TĘ PIOSENKĘ reż. Alain Resnais 2000- SCENY ZBRODNI reż. Frédéric Schoendoerffer 2001- VIDOCQ reż. Pitof 2004- BARDZO DŁUGIE ZARĘCZYNY reż. Jean Pierre Jeunet CHARLES BERLING (Eugène) Po wielu latch w teatrze grając w:„L’École des Femmes"(„Szkoła żon”), „Roberto Zucco", L’Histoire du soldat"(„Historia żołnierza”) etc. Charles Berling rozpoczyna swoje znaczące role w kinie grając w „PETITS ARRANGEMENTS AVEC LES MORTS”(„Małe układy ze śmiercią”), „NELLY ET MONSIEUR ARNAUD” („Nelly i pan Arnaud”), następnie rozpoczyna drogę otwartą na rozmaite gatunki i style w filmie, od komedii sentymentalnej „LOVE, ETC”(Miłość, etc.) przez ” film wieku”„RIDICULE”(„Ośmieszenie”), i dramat „NETTOYAGE A SEC” („Prasowanie na sucho” ). Od 1998 roku Charles Berling pracował sukcesywnie: z Patrice Chéreau „CEUX QUI M’AIMENT PRENDRONT LE TRAIN” („Ci, którzy mnie kochają wsiądą do pociągu”), z Bernard Rapp „UNE AFFAIRE DE GOŰT”(„Sprawa gustu”), z Cédric Kahn „L’ENNUI”(„Nuda”), z Denys Arcand „STARDOM”. Był regularnie związany ze światem Olivier Assayas grając w jego filmach : „LES DESTINÉES SENTIMENTALES, DE MON LOVER(„Sentymentalne losy mojego kochanka” ), z Raoul Ruiz w „LES ÂMES FORTES”(„ Silne dusze”), „LA COMÉDIE DE L’INNOCENCE”(„Komedia o niewinności”), z Anne Fontaine „COMMENT J’AI TUÉ MON PÈRE”(„Jak zabiłem mojego ojca”) i z Frédéric Schoendoerffer „SCÈNES DE CRIMES”(„Sceny zbrodni”) oraz aktualnie w „AGENTS SECRETS”(„Tajni agenci”). Można go było zobaczyć ostatnio także w „PÈRE ET FILS” („Ojcowie i synowie”) Michel Boujenah, „JE RESTE”(„Zostaję”) Diane Kurys oraz w roli głównej w filmie telewizyjnym Yves Boisset „JEAN MOULIN”. Wybrana filmografia: 1995- NELLY I PAN ARNAUD reż. Claude Sautet 1996- ŚMIESZNOŚĆ reż. Patrice Leconte 1997- PALMY PANA SCHULTZA reż. Claude Pinoteau 1998- CI KTÓRZY MNIE KOCHAJĄ WSIĄDĄ DO POCIĄGU reż. Patrice Chéreau 1999- NUDA reż. Cédric Kahn 2000- KOMEDIA NIEWINNOŚCI reż. Raoul Ruiz - SCENY ZBRODNI reż. Frédéric Schoendoerffer 2002- DEMONLOVER reż. Olivier Assayas 2003- ZOSTAJĘ reż. Diane Kurys
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.