Droga do ołtarza nie jest łatwa, a napięcia wywołane przygotowaniami do ślubu potrafią wystawić na próbę uczucia nawet najbardziej zakochanych par. Całą sytuację komplikują jeszcze różnice kulturowe. Przekonały się o tym cztery pary z Berlina: Niemiec i Turczynka, Turczynka i Kurd, Turek i Niemka oraz Turek i... Niemiec.
Film składa się z trzech przeplatanych ze sobą nowel - historii ludzi mieszkających w Niemczech, których życie kręci się wokół wizji niedalekiego małżeństwa. Pobudki są różne, nastawienie stron oraz ich oczekiwania także. Dodatkowo komplikującym okoliczności czynnikiem jest pochodzenie każdego z bohaterów. Wszystkie pary są (teoretycznie) wybuchowymi mieszankami etnicznymi, których harmonijne funkcjonowanie wymagałoby dużego poświęcenia nie tylko poszczególnych partnerów, ale także ich rodzin, społeczności do których należą.
Rzecz o nauce kompromisu, umiejętności poświęcenia części siebie oraz doceniania tego co w życiu jest naprawdę ważne, czegoś co już mieliśmy lub co jest w naszym zasięgu, a co podświadomie odtrącamy. Czasem trzeba się dostosować, przemilczeć, odpuścić. Czasem pozwolić na to tej drugiej stronie.