Czepiasz się. Dyszki mu nie dam, ale utkwił mi w pamięci, więc taki zły nie był. Kiedyś pewnie oglądnę ten film jeszcze gdzieś.

Jasne, że film dobry. Tak się złożyło, że gdy oglądałem go na dwójce, na polsacie leciał Pan życia i śmierci z Cagem, no i TV Set wygrał i nie żałuję.

Moim zdaniem nudny jak flaki z olejem. Co to właściwie miało być???

Po prostu nie zauważyłeś jak prawdziwy jest ten film i jak bardzo ważnego tematu dotyka.
Jak dla mnie film naprawdę dobry. Świetne role Duchovnego, Weaver i Kranza. Nie nudziłem ani przez chwilę.

Sigurney również dobrze zagrała

Czyli jakiego ważnego tematu bo chyba pominąłem ten wątek? Chodzi ci o manipulację scenarzystami i pokazanie tego, że zmeiniają swoje priorytety dla kasy?

a co? to może nie jest istotny problem ?

Wiesz moim zdaniem same pokazanie problemu jakiegoś to nie jest film. Z resztą co to jest niby za problem? Chyba logiczne, że to telewizja maniupuluje produkcjami tak by miały jak największą oglądalność ale to chyba nic dziwnego i strasznego skoro to oni te seriale kupują, jak scenarzyści chcą robić artystyczną papkę według swoich wizji (która się nie sprzeda bo jest super tylko dla nich) to niech sobie to robią i emitują w internecie i zarabiają na reklamach skoro są tak pewni, że będzie to dobre.

Klient nasz pan a w tym biznesie klientem jest stacja telewizyjna.

Poza tym problem to jedno a pokazanie tego w ciekawy sposób to drugie.

Jakieś pourywane wątki nie wiadomo o co chodzi. Aktoreczka najpierw chce się pieprzyć i zaprasza gościa do domu a za chwilę jest na niego obrażona i nie może się do niej odezwać (WTF). Gość robi serial, nie zgadza się na zmiany po czym trafia do szpitala i wstwiają mu pierdy w każdej scenie... no nie wiem dla mnie lipa.

Hm, ten problem manipulacji i robienia chłamu dla kasy to jedno. Mike pracował nad tym serialem bardzo długo, można powiedzieć że to było jego życiowe dzieło. Ustępował w coraz ważniejszych, kluczowych dla serialu kwestiach. W pewnym momencie chciał już zrezygnować, ale widmo biedy i drugie dziecko w drodze powstrzymały go przed tym. Kwestia pieniędzy była zatem bardzo ważna dla obu stron.
Problem kasy widać na co dzień, kiedy dobry aktor którego widziałem w naprawdę dobrym filmie, nagle zaczyna grać w jakieś tandetnej telenoweli telewizyjnej. Nie wierze że robi to dla przyjemności, sądzę że zmusza go do tego ekonomia.
Druga sprawa, że to telewizja uczy i wychowuje widza, dostarczając mu produkt z biegiem czasu przyzwyczaja do pewnego poziomu. Jak będzie tak jak jest na dzień dziesiejszy, gdzie jesteśmy karmieni serialami typu "call me crazy" to będziemy coraz bardziej ogłupieni. Ale w końcu zawsze można się tłumaczyć kwestią pieniędzy i niepłaceniem abonamentu.

Co do samgo filmu nie jest on doskonały, dziwne że Mike w ogóle nie zauważał na początku dla jakiej wytwórni pracuje i jakiego typu rzeczy tam produkują. Dział promocji tworzy reklamówkę serialu bez jego wiedzy i kontroli. Rzeczywiście może i ten wątek carli i zaha tez taki troche flakowaty i nie kumałem o co w nim chodzi. :)

Biznes is biznes. Tyle w temacie.

Oczywiście w filmie było to przekoloryzowane a tak naprawdę pracują nad tymi serialami ludzie którzy wiedzą co się publice podoba, dlaczego mają kupować coś co się nie sprzeda? Z resztą zobacz jak wyglądają najlepsze amerykańskie seriale (braking bad, dexter itd) to zobaczysz, że oni wiedzą co warto kupić i na co wyłożyć ciężkie pieniądze...

No kur...rzeczywiscie. Ale może tak 5/10, bo po 12 latach odpisalem.