PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1046}

Taksówkarz

Taxi Driver
7,8 236 900
ocen
7,8 10 1 236900
8,5 53
oceny krytyków
Taksówkarz
powrót do forum filmu Taksówkarz

Hmm czyżby?

ocenił(a) film na 3

Zanim zaczniecie we mnie rzucać gromami i wyzywać od trolli za to, że tak nisko oceniam to legendarne arcydzieło odpowiedzmy sobie na dwa pytania. Czy gdyby tego filmu nie wyreżyserował Martin to by się tak ludzie jarali? Czy gdyby został nakręcony w dzisiejszych czasach to by wzbudził takie emocje? Oglądałem to dzieło od początku do końca i stwierdzam, że nieźle się wynudziłem. Liczyłem czas i przez godzine 20 minut obserwujemy przemianę człowieka zniszczonego wojną w wietnamie. Ok niech będzie, tylko co dalej? Chciał zaprowadzić porządek i co takiego zrobił? Zabił jednego murzyna w obronie własnej i 3 bandziorów prawie nie ginąc? Kiedy przymierzałem się do tego filmu, myślałem że zobaczę coś w stylu leona zawodowca, czy Michaela Douglasa z filmu upadek. Przygody głównego bohatera są gorsze i mniej widowiskowe. Ten film przez swoją wielowątkowość nie skupia się tak naprawdę na żadnym z problemów wymienionych w filmie. Ani nie zabił tego kandydata na prezydenta ani nie zrobił porządku w czarnej dzielnicy, dziewczyny też nie zdobył. Najgorsza moim zdaniem jest końcówka. Koleś zabił 3 ludzi w budynku, posiadał nielegalną broń i zachowywał się co by nie mówić dziwnie podczas interwencji policji, a po odzyskaniu przytomności wrócił do pracy jako taksówkarz? Nie mogło minąć za dużo czasu bo jak wspomniała Betsy w taksówce kampania Palantine'a jeszcze trwała... Co za tym idzie nie poniósł żadnych konsekwencji a jego koledzy taksówkarze mówili do niego zabójca. Ja rozumiem doskonale, że po iluś tam turnusach w Wietnamie powrót do ojczyzny, w której grasują murzyńskie gangi na ulicach może być trudny, niemniej główny bohater miał chyba więcej problemów, głównie z samym sobą. Na plus na pewno dobre dialogi i ciekawa obsada, fajnie wyglądał Keitel za młodu. Niemniej po twórcy ojca chrzestnego spodziewałem się więcej.

ocenił(a) film na 10
Dozo

Jeśli najdzie Cię kiedyś ochota to zobacz go jeszcze raz, zwróć szczególną uwagę na koniec, bo nie do końca go zrozumiałeś. W Taksówkarzu mamy do czynienia z najmroczniejszą stroną NY, a sam De Niro gra tu życiówkę. Poza tym genialna ścieżka dźwiękowa i dobry drugi plan (Foster!) sprawiają, że ten film ogląda się jak w transie. Leon to przy tym bajka, chociaż do samej produkcji Bessona nic nie mam.
No i na koniec, od Godfathera to był Coppola, Scorsese zajmuje się tym "drugim" kinem gangsterskim. ;)

ocenił(a) film na 7
G00N3R

Moim zdaniem Upadek i Leon to dwa zdecydowanie lepsze filmy. Taksówkarz,poza ukazaniem mroczności NY,świetnymi dialogami i poza genialną rola wielkiego De Niro nie pokazał nic szczególnego. Szczerze,tak jak założyciel tematu,liczyłem na znacznie,znacznie więcej...Trochę się zawiodłem,ale nie był to stracony czas. Jednak arcydzieło też nie

ocenił(a) film na 10
Gladiator1000

"...Taksówkarz,poza ukazaniem mroczności NY,świetnymi dialogami i poza genialną rola wielkiego De Niro nie pokazał nic szczególnego."

No tak, jak sie filmu nie zrozumialo, to zaraz nic "wiecej" nie pokazal, no wlasnie, ze pokazal, tylko to juz kwestia tego, ze film jest wskazany dla osob myslacych.

ocenił(a) film na 5
deefunk

Na forum jest pełno osób, które mówią, że film pokazał COŚ wielkiego, ale jeszcze nie przeczytałem CO. Mam wrażenie, że część osób broni filmu tylko po to żeby się wydać "krytykię filmowym". Nie mówię, że akurat Ty, ale Twój post akurat przelał czarę goryczy.

ocenił(a) film na 7
G00N3R

ja chętnie wysłucham twojej interpretacji zakończenia, bo jak dla mnie to nieszczególne, travis powinien zginąć na końcu filmu a nie zostać bohaterem, za bardzo nieprawdopodobne jak na mój gust.

ocenił(a) film na 10
diogdaily

Travis zginął. Ostatnie sceny to tylko jego marzenia tuż przed śmiercią. Masz rację, że taki happy end byłby mało prawdopodobny. Jedną ze wskazówek jest list od rodziców dziewczyny, napisany charakterem pisma Travisa. Więcej teraz nie pamiętam, bo dawno oglądałem Taksówkarza, ale bez problemu znajdziesz rozbudowane interpretacje zakończenia tu na forum.

ocenił(a) film na 7
G00N3R

szczerze mówiąc nie przekonuje mnie taka wersja, moim zdaniem to co widzimy na ekranie to prawdziwe wydarzenia a nie jakieś urojenia travisa. z całym szacunkiem do pana scorsese, ale zwyczajnie spiep*ył to zakończenie i nie ma się co doszukiwać na siłę drugiego dna.

diogdaily

Inne wskazówki:
- kampania Palantine'a nadal trwa a Travis ma dodrośnięte włosy,
- jego odbicie z lusterka taksówkai znika na koniec.

KLAssurbanipal

Podczas rozmowy Travisa z Iris jest wyraźnie powiedziane, że wybory są za kilka miesięcy.

ocenił(a) film na 3
G00N3R

Genialna sciezka dzwiekowa? Ty tak na serio? Przeciez ta muzyka to DNO.

ocenił(a) film na 10
Dozo

Dla mnie 10/10 a to chyba jedyny film tego reżysera jaki widziałem (nie widziałem jeszcze Ojców Chrzestnych), do tego stopnia że czasem potrafię walnąć w rozmowie głupotę że to film De Palmy :P Do "Taksówkarza" przywiał mnie DeNiro i sama tematyka "złamanego świra", film okazał się lepszy niż się spodziewałem, myślałem że będzie to kolejny Brudny Harry a okazał się świetnym ukazaniem psychiki wariata. Taki właśnie dziadek "Upadku", nakręcony w latach 70tych, z nutą psychodeli w końcówce.

rozkminator

"film tego reżysera jaki widziałem (nie widziałem jeszcze Ojców Chrzestnych)"

"Ojce chrzestne" to Coppola, nie Scorsese.

ocenił(a) film na 10
Dozo

Dziecko kochane wracaj do swoich mortali kombatow i innych gówien, a za filmy do ktorych należy użyć mózgu sie juz nigdy więcej nie zabieraj.

ocenił(a) film na 6
deefunk

Jak to jest, że mam znajomych, z którymi mogę normalnie podyskutować, jeśli jednej osobie podobał się dany film, a drugiej nie. A jak ktoś na filmwebie naprawdę kulturalnie, z sensem i zwyczajnie argumentując, czemu dany film mu się nie podobał otrzymuje własnie tego typu komentarze. Też nie rozumiem fenomenu niektórych filmów, a odpowiedzi fanów w stylu: "Nie znasz się!" "Nie zrozumiałeś filmu" lub "Jesteś *ujowy, bo lubisz coś innego niż ja" pokazują, kto tutaj nie używa mózgu...

ocenił(a) film na 4
urinmyveins

Dokładnie tak jest - Tobie musi się podobać to co ogółu. Nie lubisz Tarantino, Nolana czy Scorsese - "nie znasz się", "nie oglądaj filmów" itd.Można podać setki argumentów dlaczego choćby "Taksówkarz" jest słaby i przereklamowany, to i tak będzie "nie zrozumiałeś, nie znasz się".

użytkownik usunięty
Dozo

Pytanie 1.
Nie wiedziałem, że Martin zrobił ten film, gdy go oglądałem, więc być może.
Pytanie 2.
Nie nie wzbudziłby. To widać po opiniach. Np. twojej, bo dzisiejsze filmy mogą (nie muszą) wyrabiać taki pogląd na filmy, że musi on (film) być widowiskiem z wartką akcją i niesamowitą fabułą. ,,Taksówkarz'' nie ma fabuły prawie wcale. Ja w tym filmie uwielbiam Travisa, który jest moją ulubioną postacią filmową (obok Alexa DeLarge'a), muzykę, klimat,pokazanie społeczeństwa jako organizmu generalnie zdegenerowanego. Ja ten film odbieram, także bardzo osobiście.
Generalnie masz rację w wielu kwestiach i twoja wypowiedź się broni, ale trochę za bardzo upraszczasz.Końcówkę można interpretować na różne sposoby, ale na ten temat powstało już wiele odpowiednich wypowiedzi.

ocenił(a) film na 6

Końcówka jest beznadziejna.
I nie mam na myśli tu owego "szczęśliwego" zakończenia, ale od momentu strzelaniny, czyli jakieś ostatnie 20 min filmu.
Wcześniej genialny za sposób przedstawienia alienacji i staczania się w coraz ciemniejsze odmęty ludzkiej natury.

ocenił(a) film na 9
Dozo

"Niemniej po twórcy ojca chrzestnego spodziewałem się czegoś lepszego"... hmmm... o ile wiem "Ojca" wyreżyserował Martin Scorsese, a nie Francis Ford Coppola.

ocenił(a) film na 7
Dozo

Tak się składa, że na pytania " Czy gdyby tego filmu nie wyreżyserował Martin to by się tak ludzie jarali? Czy gdyby został nakręcony w dzisiejszych czasach to by wzbudził takie emocje?" masz odpowiedź w postaci ogromnego sukcesu "Jokera" ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones