poprawione

Mylisz się. Dokument NatGeo (z cyklu "Seconds From Disaster") też mówi o 250-metrowej fali. Z innych źródeł: "At 10:39 P.M., a massive landslide of about 260,000,000 cubic metres (340,000,000 cu yd) of forest, earth, and rock fell into the reservoir at up to 110 kilometres per hour (68 mph), completely filling the narrow reservoir behind the dam. The landslide was complete in just 45 seconds, much faster than predicted, and the resulting displacement of water caused 50,000,000 cubic metres (65,000,000 cu yd) of water to overtop the dam in a 250-metre (820 ft) high wave."

Strona którą cytujesz zapewne zawiera błędną informację. Wystarczy poczytać chociaż tutaj: http://www.vajont.net/page.php?pageid=SEZIO005

Trudno mi się wypowiedzieć (nie znam włoskiego) - ale jest wiele źródeł podających właśnie ponad 800 stóp (ok. 250 m) - choćby i to: http://www.sms-tsunami-warning.com/pages/mega-tsunami-wave-of-destruction#.VK7m4 nsueWM

Trochę poczytałem i chyba wiem, skąd te różnice. Za zaporą była dolina, a w niej miasteczka - jeśli dobrze rozumiem, w momencie gdy zbocze osunęło się do jeziora, powstała megafala o wysokości 250 metrów, która przelała się przez zaporę i runęła w dolinę - gdy dotarła do miasteczek, miała 70 m wysokości.

W dokumencie NatGeo jest mowa o tym, że inżynierowie próbowali regulować prędkość osuwania się zboczy manipulując poziomem wody w zbiorniku (i się bardzo przeliczyli) - przed katastrofą specjalnie obniżyli poziom wody, żeby nie było za dużej fali - więc fala 70 m nie mogłaby przelać się nad zaporą...

Dokładnie. Oglądałem właśnie dokument ,, Tuż przed tragedią'' poświęcony katastrofie w Vajont. Jest tam opisana przyczyna tej katastrofy oraz jej przebieg. Były tam dwie fale, jedna miała 250 metrów wysokości i zniszczyła wioskę Casso leżącą naprzeciw osuwiska( ona sama znajdowała się tej samej wysokości co fala). Druga fala przelała się przez zaporę , osiągając wysokość 70 metrów . Właśnie ta fala zniszczyła wioski położone poniżej zapory ( w tym Longarone gdzie zginęło niemal 2000 osób). Ci ,,eksperci'' od tamy myśleli że regulując poziom wody w zbiorniku spowolnią osuwisko, jednak nie wzieli pod uwagę budowy geologicznej terenu , m.in tego że osuwisko posuwało się na warstwie gliny. Ciężar osuwiska , oraz dostanie się do warstwy gliny wody spowodowały że osuwisko ześlizgneło się do zbiornika z ogromną prędkością, co spowodowało powstanie tak gigantycznej fali. Film ,,Tama- tragedia w Vajont'' jako dokument jest wiernym sposobem odtworzenia tragedii, ale już aktorsko nie daje rady, zresztą po takim reżyserze nie ma co spodziewać się wielkiego dzieła .