już od początku miałem ochotę własnoręcznie porąbać siekierą 90% bohaterów filmu i tylko czekałem, aż zrobi to Tamara. niestety potem ona też okazuje się pier***nięta [niestety w negatywnym sensie]. fabuła jest głupia, zżyna elementy z "carrie", "prom night" , "szkoły czarownic" i kilku innych filmów, postaci przerysowane i dialogi irytujące. aktorstwo ujdzie w tłoku. wyreżyserowane to też nie jest rewelacyjne. do tego mało mocnych scen. ale oglądałem z dużym zainteresowaniem, przynajmniej pierwszą połowę filmu. ogólnie ok, można obejrzeć, ale naprawdę nie rozumiem czym ludzie tu się zachwycają.
ps: świetna była scena jak Tamara "spedaliła" tych dwóch dupków :)
Carrie - 1976, Prom night - 1980, Szkoła czarownica - 1996, Tamara - 2005. Jeszcze jakieś pytania?
No że fabuła zerznięta z Carrie to bym się jednak kłócił ale możliwe że film ten był inspiracją dla Tamary :D