Bracia Wachowscy byli by dumni...ktoś miał pomysł na mądry film,ale niestety natłok "dobrych rad" i "życiowych" sentencji zabił duszę filmu!!! Powstała infantylna historyjka o wykiwanym mędrcu na łódce. Szkoda bo był potencjał!!!
A nie uważasz że to właśnie jak to napisałeś "natłok dobrych rad i życiowych sentencji" był duszą filmu?
Mam dokładnie takie same odczucia, za dużo pseudomądrości na raz, jakieś sfilmowane przysłowia, ogolnie OK, ale przedobrzyli.