Jeśli oceniasz filmy w skali 1-5 to pomyliłaś(eś) portal i filmweb powinien nie wliczać twoich głosów do średniej, gdyż jak mi się zdaje nie mają one nic wspólnego z filmwebową skalą.
Jeśli mój zarzut jest chybiony to dlaczego na twoim profilu widać tylko oceny 4 i 5? I dlaczego zachwycasz się filmem na 5? 5 to film średni jeśli jeszcze nie wiesz... Dla mnie to taki film, o którym nie powiem, że był niezły, ale nie był też dużo gorszy, mniej więcej poziom niektórych parodii i wielu komedii amerykańskich dla młodzieży.
4 to już tylko ujdzie, czyli obejrzysz bez odwracania ciągłego wzroku, wychodzenia, przerywania czy innych czynności.
3 to słaby, czyli taki, którego wolał(a)byś nie widzieć.
2 to bardzo zły, czyli najgorsze co się ogląda, ale dostrzega się w tym choć odrobinę sensu powstania (choćby rozrywka dla masy przy kompletnym braku smaku i realizmu).
1 to nieporozumienie, czyli szkoda, że się widziało, szkoda, że powstało i w ogóle (np. mógłby tu być filmik instruktażowy jak korzystać z kibla, albo propagandowy Kim Dzong Una o tym jaki jest wspaniały).

Pewnie i tak nie zrozumiesz, ale mam promyk nadziei...
A jak nie ty to może ktoś inny, kto podobnie opacznie zrozumiał zasady oceniania...
Dobrze, że nauczyciele nie wymyślają sobie w szkołach nagle skali 1-3...

Nie zrozumie. Nic nie dociera do jego zakutego łba. Próbowałem mu już przemawiać do rozsądku pod innymi jego komciami. Bez skutku. Dalej wali 5/10 świetnym filmom.
A jest to tym bardziej bolesne, że koleś ogląda dużo kina niekomercyjnego, z małą liczbą głosów, gdzie takie 5/10 czy 4/10 potrafi bardzo zaburzyć średnią ocenę. :-/
O jego galopującej głupocie świadczy też to, że przecież nic nie stoi na przeszkodzie, aby stosować na FW pięciostopniową skalę, Wystarczy po prostu używać ocen 2,4,6,8 i 10.

I też uważam, że Filmweb powinien mieć system odrzucający oceny takich osobników. Dla kogoś znającego się na programowaniu dodanie czegoś takiego to pewnie byłaby godzina roboty. Niestety filmzjebowych partaczy takie zadanie przerasta o całe lata świetlne.