Chociaż końcówka była jakaś taka bez sensu. Nie wiem czemu Radhe musiał uciekać z tego całego leczniczego ,,ośrodka" , przecież rodzina oddała go tam żeby go wyleczyli tak? A skoro był już zdrowy to czemu nie chciano go stamtąd wypuścić? Tego nie rozumiem. Poza tym Radhe (Salman) po ucieczce wchodzi do domu gdzie jest pełno ludzi, zakuty w łańcuchy, a kompletnie nikt nie zwraca na niego uwagi. Wchodzi facet wyglądający jak najgrożniejszy przestępca i żadnej reakcji. Dziwne. A do tego metalowe kółka które ma na szyi i rękach (na nogach nie było widać) są tak lużne,że bez problemu mógłby je zdjąć :). No i na końcu wsiada z powrotem do karetki która zabiera go do tego dziwnego ośrodka. Zupełnie bez sensu. No ale co tam, film jak by nie było podobał mi się . W sumie w żadnym filmie bollywood nie widziałam jeszcze takiej historii a to duży plus bo zazwyczaj wszystkie historie miłosne są do siebie bardzo podobne w tego typu filmach. Salman zagrał tutaj bardzo dobrze, zwłaszcza świetny był w scenie po porwaniu Nirjary. Tylko strasznie nie podobał mi się w długich włosach, absolutnie mu w nich nie do twarzy i bardzo się ucieszyłam gdy pojawił się króciutko obcięty. Film jest wart obejrzenia.