Stara dobra czeska szkoła komedii, a rola Ivy Janzurovej - OSKAROWA!

Chciałabym ocenić na 8:)

można odblokować. Wczoraj była na Kinie na Granicy, a w kwietniu w kinach na Słowacji i Czechach

Taka sobie czeska czarna komedia - zobaczyć można,ale szału nie było.Film dobrze zagrany,a najlepsza była pani wójt - hahahaha.Humor taki sobie - kilka razy można się uśmiechnąć a najlepsza jest kulminacyjna scena w domu tego całego Macha.

Komedii tu bardzo mało. Raczej dramat człowieka wobec bezduszności władzy i bezsilność zwykłych ludzi względem układów i układzików w urzędzie. Jest parę zabawnych scen "ale mamie to bym wierzył", ale wydźwięk całego filmu raczej smutny jest.

Niemniej - miło obejrzeć. Trochę żartów, trochę Tarantino, trochę...

"Przestępstwo, pani profesor, wydaje się czymś prostym, ale zawsze coś nie wyjdzie". Tak mówi nauczycielce jej dawny uczeń, skazany kryminalista, kiedy ta chce od niego kupić broń. Emerytowana pedagog Maria (Iva Janzurova) zawsze powtarzała swoim podopiecznym, że przyzwoitość jest najważniejsza, wpajając im, że przemoc...