Naprawdę świetne zdjęcia, ale scenariusz choć miał dużo ciekawych pomysłów, to jednak był
pełen bardzo słabych konstrukcji.
To tak jakby budowę sławnego mostu (np. Golden Gate w San Francisco) powierzyć architektowi
żółtodziobowi, który choć ma pełno fajnych pomysłów, to jednak beznadziejnie projektuje różne
elementy i konstrukcje. Wracając do sztuki filmowej, tu przypominają mi się stare czasy (lata 80 i
90), gdy często używano słabych konstrukcji w scenariuszu (np. tzw. 'bez-sensy'), żeby tylko
uzyskać jakąś scenę.
Ale i tak warto obejrzeć! Bo są świetne zdjęcia i jest wiele ciekawych pomysłów :)
Wg mnie do połowy jest tak sobie, zasługa to głownie muzyki, jest dziwna. Potem zaczyna się kino na najwyższym poziomie. Scena z uciekającym snajperem, końcowe momenty, muzyka, ujęcia z góry - szok!!!
Rewelacyjne zdjęcia !!! A film !? To film o księżniczce z ADHD, którą okrutnie nosi by nieść przez świat przesłanie o ''cudowności'' demokracji i wyrwała się ze swojego kraju dobrobytu do kraju ubóstwa ale tam jej nie rozumieli i narobiła sobie kłopotów. Jako, że król doskonale wiedział o dolegliwości ukochanej córeczki i miał świadomość co może się jej przytrafić wysłał na pomoc krasnoludków a ci, że uwielbiali księżniczkę gotowi byli poświęcić swoje życie dla jej uratowania i rozwalają, tych co księżniczki nie rozumieli w rewelacyjny sposób - tamci też, nie wiedzieć jak to zrobili, ale kilku krasnali wysłali do nieba. Co za cudactwo nakręcili francuzi - zapatrzyli się na amerykanów a przecież potrafią zrobić zupełnie niezłe kino. Dramacicho niemożebne - do łzy ostatniej !!! Za zdjęcia daję 4/10!!!