PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=572635}

Terytorium wroga

Forces spéciales
6,7 17 838
ocen
6,7 10 1 17838
Terytorium wroga
powrót do forum filmu Terytorium wroga

Prosze was... Wy mi tu mówicie o realiźmie? Oddzial sił specjalnych, odpowiednik brytyjskiego SAS i amerykanskiego SEAL który rząd zostawil na pastwe losu mimo że to elita Francuskiej armii? Jak do cholery mozna puscic taką ekipe bez nadajnikow GPS czy telefonow satelitarnych... Jaki realizm jak 5 zolnierzy wybiega na przeciwko 50 talibów i nawet nie raczą się polozyc tylko stoja i strzelaja, to nie trzeba przejsc 40 szkolen zeby wiedziec ze chowajac sie za kamieniem znacząco zwiekszasz szanse na przezycie... Dalej, po co im granatniki podlufowe skoro ani razu ich nie użyli (mimo ze kazdy mial wielki plecak ekwipunku i wystarczylo 2 takie granaty poslac w grupę dzikusów ktora ich goni przez pare dni wędrowki aby ich skutecznie wybić) Dalej, wielcy honorowi w pewnym momencie wracają się do wioski zeby ochraniac cywili ktorzy zaraz mają zostac wybici w pień, ale kiedy 40 arabów goni snajpera (tego w czarnych wlosach w scenie kiedy on umiera) to caly skład idzie dalej i nawet nie wiedza co sie z nim stalo... Braterstwo broni niesamowite, to juz w harcerstwie wpaja sie inne zasady... Dalej, jak na wyposażeniu zolnierza moze nie byc ani jednego granatu, mimo ze c4 mieli... Ogolnie bardzo duzo niescislosc, do plusów mozna zaliczyc ujęcia i ogolnie zamysł filmu, bo ten nie jest zły, jednak rażą niedociągnięcia ;/

Dano Plurana

dzieki za spojlery:)

ocenił(a) film na 5
Dano Plurana

zgadzam sie z Tobą w 100% masa błędów które wymieniłeś też mnie poraziła .Film wynika z tego był oparty n ajakims faktycznym wydarzeniu ,ale reżyser chyba pokazał to w stylu Rambo +Call of Duty

dunker

Dobrych reżyserów teraz jak na lekarstwo - dlatego poziom współczesnego kina spada na ryj - przynajmniej żaden Wojak nie miał założonego kolimatora odwrotnie co już się zdarzało.
Do listy błędów proponuje dopisać jeszcze zabranie powtarzalnego karabinu snajperskiego na robotę. W chwili obecnej nikt chyba by się na coś takiego nie zdecydował. Od tego są SR 25 i podobne modele.

Sonny_Crockett

"Do listy błędów proponuje dopisać jeszcze zabranie powtarzalnego karabinu snajperskiego na robotę. W chwili obecnej nikt chyba by się na coś takiego nie zdecydował. Od tego są SR 25 i podobne modele."

A uzasadnisz to jakos? Czy tylko Ci sie tak wydaje?

ocenił(a) film na 3
Sonny_Crockett

To nie żaden błąd, tylko Twoje nieuzasadnione domniemanie. Tu się zgodzę z chochlą.

Sonny_Crockett

Trudno powiedzieć co w przypadku takiej misji było by lepsze M21 czy M40. Może w wypadku standardowych działań drużyny snajperskiej gdzie snajper może być osłaniany przez obserwatora lepsze jest M40 a w wypadku działania w obrębie drużynu samopowtarzalne M21. Co sądzicie o takiej koncepcji?

dunker

Sonny_Crockett przygotuj się kolego na opinię biegłego za jakiego uważa się pan chochla72 . . .

cortez_3

Bieglego? Skadze znowu. Wiedzacego wiecej niz Wy? jak najbardziej.

A skoro jestes Cortez taki obeznany z tematem i chetny do pomocy to kolejne pytania:
Skoro nikt by sie nie zdecydowal na snajperskie karabiny powtarzalne to powiedz mi prosze jakiego typu sa karabiny Sako TRG, wkw Tor, kbw Bor, kto ich uzywa i gdzie?
Odpowiesz na nie z laski swej czy nadal sie bedziesz migal?

chochla72

będę się migał ( - : uwielbiam twoje monologi - więc akcja

cortez_3

"bede sie migal"
Moglem sie tego spodziewac po kims z mentalnoscia nastolatka. Zegnaj.

dunker

Rambo? To dobry film! Chyba że chodzi Ci o Rambo 2 i dalej:P

Dano Plurana

Kolego, zanim zacznie się malkontencić, proponuję poczytać, choćby w internecie. Spróbuję odpowiedzieć na Twoje zarzuty.
1. „… który rząd zostawił na pastwę losu…” – każdy. Operacje sił specjalnych są tajne i zwykle balansują na granicy prawa i porozumień międzynarodowych. W razie niepowodzenia rząd udaje, że o niczym nie wiedział. Popatrz na filmy „Zawód szpieg”, „Bravo 2 Zero” (po polsku to chyba „Akcja na tyłach wroga”) itd.
2. Nadajników GPS takie jednostki nie używają, żeby zapobiec przechwyceniu ich lokalizacji przez wroga, tym bardziej tel. satelitarnych, no proszę Cię:) Kompas elektroniczny mieli, a radio zostało zniszczone podczas pierwszej strzelaniny.
3. „5 żołnierzy wybiega naprzeciwko 50…” – otóż taktyka ataku „na stojąco” jest podręcznikowym przykładem działania jednostek specjalnych. Chodzi o to, by zaskoczyć przeciwnika, skrócić dystans i zepchnąć go do defensywy. Na leżąco to niemożliwe. Po drugie, chodzi o zachowanie ciągłości ognia – żołnierze ustawiają się lekko po skosie i każdy ostrzeliwuje swój sektor. Gdy któremuś braknie amunicji, chowa się za ostatnim, by przeładować, a ktoś inny ostrzeliwuje jego sektor. Cała grupa mimo to porusza się do przodu. Na leżąco – niemożliwe.
4. Chowając się za kamieniami nie zwiększa się szans na przeżycie – przeciwnie, żołnierz w takiej pozycji jest jak bokser w narożniku ringu – przyparty do muru. Nie ma możliwości przejęcia inicjatywy.
5. Granatniki podlufowe są nieprecyzyjne i powolne. Skuteczne, gdy nie liczy się czas. Szybciej ustrzelić przeciwnika tradycyjnie niż mierzyć do niego z granatnika, tym bardziej że jedni i drudzy byli w ciągłym ruchu. Tak samo jak szybciej zmienić broń niż ją przeładować.
6. Snajper poświęcił się dobrowolnie odciągając wroga od jednostki, po wcześniejszym porozumieniu z dowódcą. Oglądałeś nieuważnie. Inaczej nikt nie miałby szans.
Itd.
Niżej były posty zarzucające filmowi błędy, bo żołnierze nie mieli mundurów w pustynnym maskowaniu, a snajper uciekając trafiał tylko w nogi, to co to za snajper. Nie chce mi się szukać, więc tu dopiszę. Afganistan nie jest krajem pustynnym. Proszę sprawdzić, co to są tzw. green zone oraz dlaczego Brytyjczycy, nie mogąc doprosić się zielonym mundurów, farbowali na własną rękę pustynne, a także dlaczego Amerykanie chcą wycofać ich szary ACU, mimo że w Iraku się sprawdził.
Snajper, wycofując się i osłaniając (co w filmie jest wyraźnie powiedziane przez dowódcę – „osłania się”) celowo tylko rani przeciwnika, a nie zabija, po to, żeby zająć innych udzielaniem rannemu pomocy.
Tak że, reasumując, akurat jeśli chodzi o stronę stricte wojskową, film bardzo dobrze przygotowany i realistyczny. Pozdrowionka:)

Umquam

Ad 1. Troche naduzycie. B2Z byl normalnym patrolem bojowym. Rzad brytyjski nigdy sie tej akcji nie wyparl.
Ad 2. Alez oczywiscie, ze uzywaja GPS'ow. Co oznacza "zapobiec przechwyceniu lokalizacji". Przeca jesli wrog przechwyci odbiornik to znaczy, ze przechwycil (w wiekszosci przypadkow) jego uzytkownika wiec zna dokladnie jego lokalizacje (albo plytki grob, albo plytki dol/piwnica :))
Ad 3. To co opisales stosuje sie przy poruszaniu w korytarzach nie na otwartej przestrzeni. Co do reszty nie skomentuje bo nie widzialem sceny.
Ad 4. Alez oczywiscie, ze sie zwieksza szanse przezycia. I to bardzo zwieksza.
Ad 5. Kwestia precyzji strzalu i szybkosci przeladowania to tylko kwestia treningu. A sam granat jest bardzo skuteczny. Poczytaj sobie o czym co Amerykanie wprowadzaja na wyposazenie wojsk a co zolnierze nazywaja Punisherem :) Oczywiscie to jest bardziej zaawansowane niz granatniki podlufowe ale nadal to granatnik.

chochla72

Wydaje mi się, że chodzi o możliwość przechwycenia przez wroga nie odbiornika, ile sygnału. A co za tym idzie ustalenie pozycji wrogiej jednostki. Jest to dość logiczne, zważywszy na fakt, że "zhakować" sygnał gpsowy można w zaawansowanych warunkach domowych. Pytanie tylko, czy wiedzą o tym talibowie? ;-)

WielkiBlekit

Sygnaly satelitow GPS otaczaja nas w kazdej sekundzie naszego zycia. Czy ulatwia Ci to przechwycenie tegoz sygnalu i ustalenie pozycji wrogiej jednostki???
PS. Zolnierze (jak i cywile) jesli juz to uzywaja ODBIORNIKOW GPS nie nadajnikow. I zadne hakowanie sygnalu nie ma z tym nic wspolnego z tym.

chochla72

Szczerze mówiąc nie trzeba do lokalizacji sygnału skomplikowanych urządzeń. Wystarczy internet. Nawet wojskowi korzystają często z cywilnych satelit, tak więc każdy ma dostęp. Łatwo sprawdzić gdzie odbiornik łączy się z satelitą (tak jak nadajnik), zwłaszcza w tym rejonie. A raczej to nie będą miejscowi. Widać, że nie masz wystarczającej wiedzy dotyczącej gps-a.

axsas

"Szczerze mówiąc nie trzeba do lokalizacji sygnału skomplikowanych urządzeń."
No, w sumie to nawet radio by moglo wystarczyc gdyby je przestroic.

"Wystarczy internet"
Tez, faktycznie znajdziesz tam pozycje satelitow (przyblizone)

"Nawet wojskowi korzystają często z cywilnych satelit"
faktycznie, szczegolnie na misjach, zeby zadzwonic do rodziny w kraju.

"tak więc każdy ma dostęp."
szkoda tylko, ze nie kazdy z tego dostepu potrafi korzystac. (mowie o wiedzy nie o GPSie)

"Łatwo sprawdzić gdzie odbiornik łączy się z satelitą (tak jak nadajnik)"
Latwo po takim zdaniu poznac, ze ktos ma podstawowe braki w wiedzy. Nie mowiac juz o umiejetnosci korzystania ze slownika jezyka polskiego. Odbiornik laczy sie z satelita, tiaaaaa, czym sie laczy? sznurkiem? lancuchem?

"Widać, że nie masz wystarczającej wiedzy dotyczącej gps-a."
Ty za to masz. Polityk powiedzialby, ze masz wiedze "porazajaca".

chochla72

Co do błędów ortograficznych, tylko jeden dostrzegłem i to taki na który pewnie nie zwróciłeś uwagi. Błąd ten znałem, jednak edytować można tylko przez pięć minut. Interpunkcja jest i gramatyka dopuszczająca. A na błędy zwraca mi osoba pisząca bez polskich znaków. Nie mam dużej wiedzy o potędze gps-u, jednak Ciebie nie przebiję. Satelita przesyła sygnał do odbiornika, czyli się jednak łączy. Wystarczy, że ktoś z "szumu" wyłapie taki sygnał to z niespodzianki nici. A jeśli ma odpowiedni sprzęt to może dokładnie sprawdzić. Poczytaj, też sobie specjalistyczne pisma wojskowe i być może wtedy się dowiesz, dlaczego SAS nie pozwala korzystać swoim ludziom na tajnych misjach z odbiorników gps.

axsas

ekspertem nie jestem, ale cos mi tutaj nie pasuje: odbiornik jest od odbierania i pomijajac takie urzadzenia jak telefony (ktore potrafia po sieci dodatkowo wysylac informacje o swoim polozeniu) to jest mozliwosc posiadania samego ODBIORNIKA GPS (jak nawigacje samochodowe), z tego co sie orientuje to jesli nie maja lacznosci gprs, albo anteny do wysylania danych to jedynie odbieraja sygnaly roznych satelit i same na tej podstawie przeliczaja swoje polozenie (http://www.technologiagps.org.pl/)

ocenił(a) film na 3
axsas

"Satelita przesyła sygnał do odbiornika, czyli się jednak łączy. Wystarczy, że ktoś z "szumu" wyłapie taki sygnał to z niespodzianki nici. A jeśli ma odpowiedni sprzęt to może dokładnie sprawdzić. Poczytaj, też sobie specjalistyczne pisma wojskowe i być może wtedy się dowiesz, dlaczego SAS nie pozwala korzystać swoim ludziom na tajnych misjach z odbiorników gps."
Sprzęt ustalający pozycję ma tylko odbiornik, nie ma żadnego połączenia, nie ma sygnału wychodzącego z urządzenia, nie da się takiego urządzenia namierzyć. Najwyraźniej nie wiesz o czym piszesz. To tak jakbyś chciał namierzyć antenę telewizyjną.
Skoro się na owe "specjalistyczne pisma wojskowe" powołujesz, to może napisz jakie (tytuł, numer), bo wydaje mi się, że mogłeś źle zrozumieć tekst, który był o urządzeniu bardziej rozbudowanym, które przy okazji ma GPS.

jurrrus

Możliwe, dawno czytałem. Zamilkłem, bo płonę ze wstydu z powodu mojej głupoty... Ty i elcede przynajmniej umiecie wyjaśnić sprawę. Nie to co chochla.

axsas

"Nie to co chochla"
Bo chochla ma dosyc ludzi, ktorzy pisza o czyms o czym nie maja zielonego pojecia, stosujac retoryke ekspertow.

"Co do błędów ortograficznych, tylko jeden dostrzegłem i to taki na który pewnie nie zwróciłeś uwagi. Błąd ten znałem, jednak edytować można tylko przez pięć minut. Interpunkcja jest i gramatyka dopuszczająca. A na błędy zwraca mi osoba pisząca bez polskich znaków"

Dlaczego pisze bez polskich znakow pozostanie moja slodka tajemnica, bo to nie watek na ten temat. Co do pozostalych zarzutow, coz, widzisz, istnieje pewna drobna acz zasadnicza roznica pomiedzy slownikiem jezyka polskiego a slownikiem ortograficznym. Ten drugi sluzy do korygowania ortografii, ten pierwszy do wyjasnienia znaczenia slow. Teraz przeczytaj moj post jeszcze raz i pokaz mi gdzie zwrocilem Ci uwage na ortografie czy interpunkcje. Natomiast jeszcze raz polece zajrzenie do SJP i zapoznanie sie z definicja slowa odbiornik aby nie pisac takich glupot:
"Łatwo sprawdzić gdzie odbiornik łączy się z satelitą (tak jak nadajnik)"

"Nie mam dużej wiedzy o potędze gps-u, jednak Ciebie nie przebiję"
Powiedzmy sobie szczerze. Nie masz zadnej wiedzy na temat GPS'u. Tylko po co w takim razie wszczynasz na ten temat dyskusje? Do tego z takie pozycji: "Widać, że nie masz wystarczającej wiedzy dotyczącej gps-a."

chochla72

Po pierwsze jestem trollem, a trolle trollują. Uwielbiam wkurzać ludzi bez dystansu do siebie, takie osoby łatwo wyprowadzić z równowagi. Przepraszam, staram się tego unikać, ale to czasem silniejsze ode mnie.

axsas

Kolejny Spoiler:

W tej wiosce do której się udali, musiałbyć chyba jakiś telefon albo nadajnik, no nie wiem. Bardzo mnie dziwi że tacy komandosi tak łatwo dali się odciąć od świata i nie użyto samolotów, albo satelity aby ich znaleść,. Ale zaznaczam że jestem laik kompletny, więc nie wiem jak to jest, ale film pod tym względem wydaje mi się mało realistyczny.

chochla72

Hej Chochla. Oglądałeś uważnie film?
Special Force straciła możliwośc kontaktu z bazą, więc dokładna znajomośc położenia oddziału (czyli posiadanie ODBIORNIKA) na nic by sie im nie zdała. Bo z kim podzieliliby się tą wiedzą?
Ale mając NADAJNIK, mógłby on przekazać odpowiednią informację we wskazane miejsce.

WielkiBlekit

Ja sie odnosilem do tej wypowiedzi:
"Nadajników GPS takie jednostki nie używają, żeby zapobiec przechwyceniu ich lokalizacji przez wroga"

chochla72

A no i oczywiście meritum: gdyby oddział miał NADAJNIK, to ustalenie ich pozycji przez wrogich Talibów byłoby banalnie proste.

Ja nic nie pisałem o odbiorniku. O odbiorniku pisał ktoś nade mną. A ja jedynie starałem się zinterpretować jego wypowiedź, ale proszę mnie za to nie linczować ;-)

ocenił(a) film na 3
WielkiBlekit

Mieszasz pojęcia przez co się ciężko z Tobą rozmawia.

Odbiornika używa się do ustalenia własnej pozycji, nawet jak nie masz kontaktu z bazą, to dość użyteczna możliwość, hm?

A pisząc nadajnik miałeś chyba ciągle na myśli lokalizator GPS, czyli urządzenie, które ma odbiornik GPS i w jakiś sposób wysyła dane ze swoją aktualną pozycją.

Nie byłoby proste, bo trzeba mieć do tego sprzęt, umieć to zrobić i szukany nadajnik musi działać. Wystarczy, że oddział miałby wyznaczoną godzinę, w której włącza nadajnik na chwilę, żeby swoją pozycję przekazać. I można chłopaków zwijać. A talibowie musieliby prowadzić 24-godzinną obserwację, żeby ten krótki sygnał wyłapać i zareagować na czas. Jeśli, podkreślam, jeśli mieliby w ogóle taką możliwość.

Poza tym jakoś wszyscy pomijają fakt, że oddział stracił radiolatarnię - to jest dopiero banalne do wyłapania. A "głupki" z sił specjalnych to stosują...

jurrrus

Nie zauważyłem, bym mieszał pojęcia. Kiedy piszę NADAJNIK mam na myśli NADAJNIK. Kiedy piszę ODBIORNIK, mam na myśli ODBIORNIK.

Oczywiście nie będę się kłócił, czy byłoby to proste, czy skomplikowane. Dla niektórych nawet zrobienie makaronu w domu jest trudne, więc rozumiem, że każdy posiada inne umiejętności.
Jednak mogę Ci zagwarantować, że istnieją, nawet w odległym Afganistanie, osoby, którym zabawy z prostymi urządzeniami radiowymi nie sprawiają kłopotu.
No i clue Twojej wypowiedzi: żeby przesłać informację o swojej pozycji oddział nie mógłby być zagłuszany.

ocenił(a) film na 3
WielkiBlekit

Mieszasz, bo nie piszesz jakiego rodzaju odbiornik/nadajnik masz na myśli. Nadajnik służący do czego? Tylko mi nie pisz, że do nadawania...

Najpierw jest banalnie proste, a potem jednak nie?

"Jednak mogę Ci zagwarantować, że istnieją, nawet w odległym Afganistanie, osoby, którym zabawy z prostymi urządzeniami radiowymi nie sprawiają kłopotu."
Zapewne. I co z tego?

"No i clue Twojej wypowiedzi: żeby przesłać informację o swojej pozycji oddział nie mógłby być zagłuszany."
Zaczynasz odpływać w jakimś dziwnym kierunku. Co to ma w związku?

jurrrus

"Najpierw jest banalnie proste, a potem jednak nie?"
Jeśli nie wyczułeś ironii (to to zdanie z makaronem) skierowanej w Twój intelekt, to nie widzę zasadności odpowiadania na Twoje pytanie.

"Zapewne. I co z tego?"
Ano to z tego, że kłóci się to z Twoim wcześniejszym stwierdzeniem, jakoby "Nie byłoby proste, bo trzeba mieć do tego sprzęt, umieć to zrobić i szukany nadajnik musi działać."

"Zaczynasz odpływać w jakimś dziwnym kierunku. Co to ma w związku?"
Kurcze, chętnie bym Ci to wytłumaczył, ale nie jest to forum elektroniczne. Chodzi o podstawy nauk o promieniowaniu elektromagnetycznym, fale troposferyczne, absorpcję molekularną i szereg innych koniecznych do zdobycia informacji, by móc wypowiadać się o wadach i zaletach użytkowania systemu GPS przez wojsko.
Z szacunkiem.

ocenił(a) film na 3
WielkiBlekit

"Ironia" była tak toporna, że nie zauważyłem jej przez jej ogrom ;)

Nic się nie kłóci. Już Ci tłumaczę dlaczego. Po co byłby talibom w wiosce w górach gość do namierzania sygnałów GPS? Już to jest dość mało prawdopodobne. Ale ok, mają dostęp do kogoś, kto potrafi to robić. Wracamy do końcowego "nadajnik musi działać". Myślisz, że śmigaliby przez cały czas trwania misji z włączonym? To raczej bezsensowne, prawda? W powodów, o których piszesz. Dlatego ustala się konkretny czas, w którym nadaje się sygnał, jeśli zostanie przechwycony, to i tak nie da to czasu dość długiego na reakcję. To wszystko oczywiście jeśli sygnał nie jest zagłuszany jak pisałeś, ale to też mało prawdopodobne, bo trzeba wiedzieć, że jest co zagłuszać.

A ja akurat chętnie posłucham, mimo że to nie forum elektroniczne żaden z tych terminów nie jest mi obcy ani straszny.

jurrrus

"Nic się nie kłóci. Już Ci tłumaczę dlaczego. Po co byłby talibom w wiosce w górach gość do namierzania sygnałów GPS?"

By wykryć zagrożenie. By je zlokalizować. By ułatwić jego neutralizację.

"To wszystko oczywiście jeśli sygnał nie jest zagłuszany jak pisałeś, ale to też mało prawdopodobne, bo trzeba wiedzieć, że jest co zagłuszać."

No tak. Tylko, jeśli przez 10 dni (tak jak w filmie) gonisz wrogi oddział, to starasz się zagłuszyć każą możliwość komunikacji tegoż oddziału z "centralą". Bo a nuż na niebie pojawi się jakieś cholerstwo, które będzie do Ciebie napierdzielać czym popadnie? Vide: temat z porwaniami tirów.

"A ja akurat chętnie posłucham, mimo że to nie forum elektroniczne żaden z tych terminów nie jest mi obcy ani straszny."

Gratuluję.

ocenił(a) film na 3
WielkiBlekit

"By wykryć zagrożenie. By je zlokalizować. By ułatwić jego neutralizację."
Oczywiście.
Inaczej - masz taką wiedzę, że talibowie mają takich ludzi w byle wiosce w całym Afganie? Czy tylko Ci się tak wydaje?

"No tak. Tylko, jeśli przez 10 dni (tak jak w filmie) gonisz wrogi oddział, to starasz się zagłuszyć każą możliwość komunikacji tegoż oddziału z "centralą". Bo a nuż na niebie pojawi się jakieś cholerstwo, które będzie do Ciebie napierdzielać czym popadnie? Vide: temat z porwaniami tirów."
Wracamy do punktu wyjścia. Czy talibowie mają takie możliwości? I czy mają wiedzę o sprzęcie używanym przez oddziały specjalne? Wątpię.

"Gratuluję."
To na grzyba o tym piszesz? Kolejna grubo ciosana ironia czy chciałeś błysnąć i przy okazji zgasić mnie absorpcją molekularną. Dobrze, że nie adsorpcją.

jurrrus

"Inaczej - masz taką wiedzę, że talibowie mają takich ludzi w byle wiosce w całym Afganie? Czy tylko Ci się tak wydaje?"

A czy w każdej wiosce przetrzymywana jest francuska dziennikarka otwarcie potępiająca muzułmańską kulturę? Dziennikarka, po którą "ktoś może się zgłosić"?
Wiesz, mam wątpliwości ;-)

"Czy talibowie mają takie możliwości? I czy mają wiedzę o sprzęcie używanym przez oddziały specjalne?"
Moim zdaniem mają. Jeśli chodzi o zagłuszenie samego sygnału satelitarnego (GPS), to wystarczy zdrowo przerobiony nadajnik (można wykonać z walkie talkie, czy czegokolwiek innego). Warunki: musi nadawać na częstotliwościach 1450 - 1600 MHz z mocą ponad 2 watów, by skutecznie zagłuszyć sygnał satelity.
Dziś taki zagłuszacz można kupić na allegro za psie pieniądze, więc czy to kłopot?

"To na grzyba o tym piszesz?"
Tłumaczyłem Ci związek.

ocenił(a) film na 3
WielkiBlekit

Ok, jestem skłonny w coś takiego uwierzyć. Czy tak jest na prawdę - raczej się nie dowiemy :)

WielkiBlekit

"Dziś taki zagłuszacz można kupić na allegro za psie pieniądze, więc czy to kłopot?"
No. Malo ktory ze sprzedawcow z allegro wysle to do Afganistanu.
Pomine juz w ogole sens uzywania takiego urzadzenia przez porywaczy. Bo czemu to by mialo sluzyc? Zeby zolnierze sie w wiosce nie zgubili? c'mon.

chochla72

Mialo byc: zeby sie zolnierze w wiosce zgubili?

ocenił(a) film na 3
WielkiBlekit

Widzę w tym temacie całą masę ludzi z grupy "nie znam się, więc się wypowiem"...

Nie da się "zhakować" odbiornika GPS. Przeczytaj sobie jak działa to urządzenie, to może zrozumiesz.

jurrrus

Przecież ja nie pisałem o "zhakowaniu" odbiornika. Ani nawet nadajnika. Ani żadnego podobnego urządzenia.

ocenił(a) film na 3
WielkiBlekit

To o czym tu pisałeś: "zhakować" sygnał gpsowy można w zaawansowanych warunkach domowych. "?

jurrrus

M. in. o spoofowaniu, silencingu, mutingu, wrogim pozycjonowaniu itd.

No ale Ty się przecież znasz, więc doskonale wiesz, o czy mówię, nie? ;-)

ocenił(a) film na 3
WielkiBlekit

Niedokładnie, bo nie doktoryzuję się w dziedzinie urządzeń używających GPS. I nie widzę związku powyższego z omawianym tematem.

jurrrus

Jurrrus, to że nie widzisz czegokolwiek, nie oznacza, że to nie istnieje.
Poczytaj gdzieś jak mafia namierza TIRy, które później kradnie. Właśnie za pomocą nadajników gps. I jak wykorzystuje tzw jamniki do późniejszego zakłócania sygnałów gps. Następnie postaraj się w miarę finezyjnie przenieść swoją wiedzę na grunt o którym rozmawiamy.

ocenił(a) film na 3
WielkiBlekit

Przykro mi, ale nie ma tu co przenosić.

""zhakować" sygnał gpsowy można w zaawansowanych warunkach domowych. "
Przecież ja nie pisałem o "zhakowaniu" odbiornika. Ani nawet nadajnika. Ani żadnego podobnego urządzenia."

Te dwa Twoje zdania się wykluczają.

Jakąś sytuację można by sobie przenosić, gdyby oddział miał lokalizatory GPS. Nie miał takowych, więc o czym Ty tu w ogóle piszesz?

jurrrus

"Te dwa Twoje zdania się wykluczają."

Wykluczają tylko wtedy, gdy nie zna się definicji poszczególnych słów. "Hakowanie" sygnału to coś KOMPLETNIE odmiennego od hakowania urządzenia. Ja o "hakowaniu" urządzeń nie pisałem. Pisałem o SYGNALE, czyli fali.

"Jakąś sytuację można by sobie przenosić, gdyby oddział miał lokalizatory GPS. Nie miał takowych, więc o czym Ty tu w ogóle piszesz?"
Zauważ proszę, że ja jedynie interpretowałem myśl użytkownika "umquam". Po czym wtrąciłeś się Ty, zarzucając mi niekompetencję, choć sam nie brzmisz (w omawianej materii) jak erudyta.

ocenił(a) film na 3
WielkiBlekit

Wykluczają tylko wtedy, gdy nie zna się definicji poszczególnych słów. "Hakowanie" sygnału to coś KOMPLETNIE odmiennego od hakowania urządzenia. Ja o "hakowaniu" urządzeń nie pisałem. Pisałem o SYGNALE, czyli fali.
A od kiedy sygnał istnieje bez urządzenia?

Cóż, mogliśmy się nie zrozumieć, a wszystko przez odpowiedź chochli, który pisze tylko o odbiornikach, natomiast umquam wypowiadał się o nadajnikach. Ja odpowiedziałem na Twój post, który jest odpowiedzią na post chochli, nie skupiałem się na jeszcze wcześniejszej wypowiedzi umquam'a.

jurrrus

"A od kiedy sygnał istnieje bez urządzenia?"

W teorii? Od początku świata.
A jeśli chodzi o temat rozmowy, czyli sygnał GPS, jego "hackowanie" nie wymaga dostępu do urządzenia wysyłającego, lub odbierającego. Weź pod uwagę, że pierwszej wypowiedzi (jak i kolejnych) użyłem cudzysłowu.

"Cóż, mogliśmy się nie zrozumieć,"
Niestety konstrukcja wątków na tym forum często utrudnia pojęcie intencji interlokutorów.

ocenił(a) film na 3
WielkiBlekit

Och - i doszliśmy do szumów po Wielkim Wybuchu. Jak miło.

Pisząc "hackowanie" masz na myśli przechwycenie sygnału z nadajnika, tak? W celu namierzenia jego lokalizacji przez osoby niepożądane? A "dostęp" znajdowanie się w bezpośrednim otoczeniu urządzenia?

jurrrus

Pisząc o "hackowaniu" sygnału miałem na myśli przechwycenie, "uszkodzenie", zastąpienie innym sygnałem i cały szereg innych czynności zdolnych do wykonania w "zaawansowanych warunkach domowych".

Napisałem wyraźnie "hackowanie" sygnału, a Ty, choroba wie czemu, ubzdurałeś sobie hackowanie odbiornika. Stąd i cała dysputa.

Pisząc ostatnim razem o "dostępie" miałem na myśli dostęp fizyczny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones