Nie wiem dlaczego tutaj na Filmweb w wiekszosci filmow sa zle opinie? Szykam na dzisiaj filmu do obejrzenia i wszedzie piszecie ze gniot itd. Juz chyba jade 20 tytul ktorego nie widzialem i wszedzie gniot i badziew itd. Nic nie moge upolowac. A tutaj wszedlem zeby wpisac komentarz. Film jest super. Bylem w kinie z zona i dawno nie spedzilismy w kinie tak dobrych 2h. Fajny dramat, sporo akcji, wszystko dobrze zmontowane. To nie jest film akcji typu BHD ale bardziej jako dramat. Fajnie pokazane jest zycie Sil Specjalnych, film ukazuje co sie dzieje jak misja jest zle zaplanowana lub ktos popelni blad. Maly blad ciagnie za soba niesamowite komplikacje. Warto zobaczyc ten film.
Hehe, misja źle zaplanowana, no cóż po Francuzach wszystkiego można się spodziewać.
Nie warto się przejmować jednozdaniowymi opiniami bezmózgów, którzy nie rozumieją bardziej złożonych przekazów od meczu piłki nożnej. Ten film niesie więcej treści niż przemysłowo produkowane seriale czy amerykańskie kino klasy B, a pamiętajmy, że połowa populacji to debile, którzy nie potrafią prawidłowo odczytać instrukcji obsługi sprzętu AGD. Skoro tacy "znafcy" kina oceniają jednym zdaniem wziętym ze stereotypu "Hehe, misja źle zaplanowana, no cóż po Francuzach wszystkiego można się spodziewać. " to tak samo jest prawdziwe, jak to, że "nie kupuje się samochodów na f". Jeden baran coś zabeczy, a reszta powtarza. Kazda armia potrafi coś źle zaplanować, i każdy, nawet najlepszy plan można spieprzyć... I każda armia ćwiczyła uciekanie przed wrogiem
Dla mnie też warto zobaczyć ten film. I cieszę się bardzo, że nie odpowiada on łysym miłośnikom bandytów z bejsbolami z "bękartów wojny"
Kimże ja jestem? No wiesz, gdyby nie ten baran co mnie na klatce schodowej wyprzedził, to bym Twoim ojcem został.
Ale nie o tym chciałem pisać, najwidoczniej jesteś na tyle głupi że sam własnej hipokryzji nie dostrzegasz, wytłumaczę Ci to może załapiesz:
Jeżeli pierwszą wypowiedź w temacie zaczynasz od obrażania innych nazywając ich bezmózgami i baranami, to nie narzekaj na brak kultury - jest to poziom który sam narzuciłeś.
I co Ty tak z tymi blokersami i kibolami? Skrzywdził Ciebie kiedyś jakiś? Dokuczali Ci na podwórku czy co? Coś musiało wpłynąć na ten uraz w psychice.
Sam sobie wystawiasz opinię chama i prostaka. Ja już do tego nie muszę nic dopisywać.
Masz rację, idę za Twoim przykładem, może to zły pomysł naśladować takie ograniczone osobniki jak Ty, ale musiałem się zniżyć do Twojego poziomu, żebyśmy mogli jakoś się porozumiewać.
jak widac, to twój poziom i artyzm wypowiedzi doceniono, nie mój... postaraj się z tego wyciągniąc z tego jakas nauke, bo tu się wypowiada na temat filmów, i na obelgach daleko nie zajedziesz
Jak zgłosiłeś do moderacji to doceniono.
Naprawdę jesteś taki głupi? Czy tylko udajesz? Obrażając innych (jako pierwszy do tego) nie stawiasz siebie na pozycji która pozwala ci udzielać rad odnośnie forumowych zasad. Jak ten twój ptasi móżdżek będzie w stanie przetworzyć tę prostą informację, to może w końcu będziesz w stanie prowadzić normalne dyskusje.
Film warto obejrzeć. I jeszcze szybciej warto o nim zapomnieć. Skoro twierdzisz, że w tej produkcji było duuuuzo jakiejś ukrytej treści to napisz chociaż jakie tam treści były? Film jest źle przygotowany i pokazuje głupoty, że można na otwartej przestrzeni pozwolić sobie na wymianę ognia z wrogiem, co jest taką kpina, że ciężko na to znaleźć słowa. Co do tego, że uciekali to pełna racja, bo od kiedy historia pamięta wojny z udziałem francuzów to najlepiej im wychodziła ucieczka kolego. A co do Bękartów wojny to jestem wielkim fanem filmów Tarantino i tych obu produkcji nie da się w żaden sposób porównać. Już nawet nie mówię o tym, że Bękarty wojny były duuuużo lepiej zrobione, ale chodzi o to, że zostały wyprodukowane z zupełnie innym założeniem. Ale w tym wypadku widać, że to Ty mało rozumiesz. Cóż... zazwyczaj tak jest, że od "baranów" wyzywają innych Ci którzy sami mało rozumieją.... Taki świat.
Po coż więc dyskutowac, skoro z wychodzisz z założenia, że ktoś, kto nie rozumie wielkości "arcydzieła" Bekarty wojny jest głupszy. Dla mnie ten film jest momentami dobrze zrobiony, z genialną kreacją Wltza, ale ogólnie to gniot, który może sie podobać kibolom, blokersom i innym bandytom. Jeśli wymian ognia na otwartej przestrzeni wydaje ci się głupia (mnie zresztą też) to pokazanie historii, a szczególnie ta sekwencja w kinie, to już szczyt debilizmu. NIe jakieś tam kino-Tarantino, tylko durnota porównywalna z wrzucaniem gówna w wentylator. Śmieją się tego niektórzy... Ci, których podnieca krojenie twarzy, debilne kawały i rozbijanie bejsbolem głów jeńców, niech go podnieca, jego cyrk. Co nie zmienia faktu, że ktoś taki jest dla mnie zerem. -Gwoli wyjasnienia: blokersi, kibole to jest synonim społecznych szumowin, odwaznych w grupie, albo z zasłoniętą twarzą albo wobec słabszych. Bez etyki, bez inteligencji, bez przyszłości. Coś takiego jak arabusy z banlieu. Jeśli tobie oni dodatkowo kojarzą się z czyszczeniem odbytu- cóż, twoj odbyt, twoje doświadczenia...
Stwierdzenie, że Francuzi potrafią tylko uciekać albo się poddawać, jest głupie, i dowodzi nieznajomości historii. Jak kazda armia miała dni chwały, i ucieczki, bili Prusaków, Hiszpanów, Anglików, oraz przed nimi uciekali. Jak Niemcy, Anglicy i inni. Trzeba pojechac do Francji, pogadac z ludżmi, wtedy się dowiesz, jaką traumą była dla nich rzeź I wojny, dlatego wcale mnie nie dziwi brak chęci umierania za Gdańsk i ogólna apatia w czasie II wojny.
Jak byś się przypatrzył przebiegowi misji w byłej Jugosławii czy obecnej w Afganistanie, to decydującą rolę tu grają politycy, nie armia. Każdy kontyngent miał inne zadania i uprawnienia. Np NIemcy nie udzielili pomocy otoczonym Kanadyjczykom, bo wyraźnie im tego zakazano. A żołnierze, w odróżnieniu od bandytów z bejsbolami, słuchają rozkazów. Dodatkowo , jeśli chodzi o wojska francuskie, to z powodów politycznych za granicę wysyła się przeważnie jednostki Legii Cudzoziemskiej. Na pierwszej linii mało jest rodowitych Francuzów. Z prostego powodu: lepiej dla władzy, by swoi obywatel nie wracali z wojny w blaszanych trumnach.
Najłatwiej rzucić stereotypowe hasełko "Francuzi to zawsze tchórze" i być dumny ze swojej wiedzy i inteligencji, jak ten o przezwisku rodem z bajki o psie..
Więc lepiej może nie dyskutujmy o "Terytorium wroga", bo i tak nie dojdziemy do porozumienia. Przyjmijmy, że nasze gusta diametralnie się różnią. I tyle.
to że większość ludzi uważa jakiś film za dno, nie oznacza to jeszcze prawdy ;) bo jak wiemy większość to debile (na przykład sytuacja w polityce)
film jest mega, nie spodziewałem się takiego wypasu po francuzach, cały czas trzymał w napięciu
wiadomo, to nie jest film o ktorym dlugo sie pamięta ale czas na niego poswiecony nie był dla mnie zupelnie zmarnowany
Black Hawk Down to film akcji?!?! to dopiero jest dramat..... zwłaszcza gdy uświadomisz sobie, że to działo się naprawdę
Noo, jednak musisz przyznać, że wiele w tym filmie jest z filmu akcji, a nie reportażu z pola walki czy typowego filmu wojennego.
film akcji jednak na faktach, ja go biorę bardziej jako dramat... czytam właśnie książkę na temat tej właśnie akcji w Mogadiszu, i zupełnie inaczej na to wszystko teraz patrze
To że w filmie jest dużo akcji - nie oznacza od razu, że jest to film akcji, niektórzy po prostu tego nie rozumieją. BHD to przede wszystkim dramat, akcji jest dużo - ale wynika ona z samej historii jaką film opowiada, nic nie jest tam wciśnięte na siłę - jak to w filmach akcji bywa. Porównywać BHD do Special Forces jak to zrobił autor tematu, to kompletna ignorancja. BHD miał być realistyczny i jest realistyczny, SF jest kompletnie oderwany od rzeczywistości - porównywalny do amerykańskiego kina klasy B.
!!!!! Idealnie opisałeś to czego ja nie potrafiłem ubrać w słowa, dziękuje Ci :)
Ale ten film to lipa. Im dalej z akcja tym gorzej, co to za komandosi? Strzelają do wroga na otwartej przestrzeni? No gratuluje, po prostu gratuluje za pomysłowość scenarzysty. Poza tym oni walą do Talibów i zabijają każdego a tamci nie trafiają żadnego? Bez jaj, nie lubię filmów nie logicznych a ten był strasznie nie logiczny. Z tragiczną końcówką. A jedyne co wychodzi francuskiej armii to ucieczka, a to w filmie robią perfekcyjnie :D
szkoda mi ciebie. szkoda bo używasz stereotypów. skoro jedyne co wychodzi francuskiej armii to ucieczka, to polskiej armii wychodzi przegrywanie i chlanie. film fajny, ale tez nie powiedziałbym, że z głębszym sensem. daje mu mocne 7,5/10. są filmy lepsze, ale są też gorsze. i choć bękarty wojny jak były wcześniej wspominane w temacie też mi się podobały, ale to zupełnie co innego od tego filmu. bękarty jak inne filmy tarantino to świat ukazany w krzywym zwierciadle, wyolbrzymione są złe i dobre cechy. na koniec dodam, że jesli chcecie obejrzeć naprawde porządne kino o komandosach to polecam Act of Valor, Helikopter w Ogniu lub tym podobne.
Nie martw się mi Ciebie również szkoda ;-) To co myślisz o Polskiej armii naprawdę mało mnie obchodzi, bo tak się składa, że sam jestem żołnierzem i często słyszę takie głodne kawałki. A co Ty możesz wiedzieć o armii nie będąc w niej? Typowe pie*****nie cywila. Przyjdź, wykaz się zobaczymy cwaniaku. Film nie ma żadnego głębszego sensu, jest w nim pokazany tylko obraz wspaniałych francuskich komandosów oraz głupich i ślepych talibów. Rewelacja hehe