PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=572635}

Terytorium wroga

Forces spéciales
6,7 17 836
ocen
6,7 10 1 17836
Terytorium wroga
powrót do forum filmu Terytorium wroga

A już się bałem, że przetłumaczą na Odziały Specjalne. Jak to dobrze, że wciąż ci sami kretyni tłumaczą tytuły. A już się bałem, że żyjemy w normalnym kraju. Jak to dobrze, że nadal jest wszystko na odwrót.

ocenił(a) film na 3
Diakon_Frost

Nie rozumiem dlaczego się tak irytujesz. Terytorium wroga to dobry tytuł,lepszy niż oryginalny,przynajmniej w tym przypadku.Odziały specjalne brzmi trochę kiczowato.

p_i_u_2

idąc drogą twojej logiki, rozumiem, że jeśli dialogi będą nudne, to lepiej nie tłumaczyć ich, tylko zastąpić tekstem wymyślonym przez tłumaczy filmu, tak? mnie też wkur... ta maniera nadawania tytułów, które "mają oddać istotę" filmu... jestem z tobą Diakon_Frost

koti222

Dzięki koti222 i pozdrawiam serdecznie:)

ocenił(a) film na 3
koti222

Ale moja logika wcale nie idzie w kierunku jaki napisałaś.Nie zawsze zgadzam się z tłumaczeniami,czasem są one denne.Ale akurat w tym przypadku nie jest takie złe.

ocenił(a) film na 7
koti222

Ja też. Zwłaszcza kiedy chodzi o tytuły, które w tak prosty sposób da się przetłumaczyć..

p_i_u_2

Tytuł Terytorium Wroga brzmi lepiej niż Siły Specjalne. p_i_u_2 ma rację ten drugi tytuł brzmiałby kiczowato

p_i_u_2

toz ten film jest kiczowaty!?

p_i_u_2

A o czym twoim ZDANIEM JEST TEN FILM I GDZIE! DZIAŁAJĄ ODDZIAŁY SPECJALNIE PIERDOŁO

Diakon_Frost

A ty jesteś tłumaczem?
Jeśli nie masz pojęcia o translatoryce, to się nie odzywaj.

ocenił(a) film na 1
greysnake

mmm doktor translatorylogii się odezwał ,wreszcie mamy jednego z tych odpowiedzialnych za te herezje.
Chciałbym z tego miejsca oddać moje głębokie uwielbienie dla twojego "fachu" ,jak i niebywałego "kunsztu" z jakiego ty i twoi koledzy słyniecie nawet poza granicami naszego kraju.

greysnake

"Szary wężu", a powiedz ty mi szczerze - co ma piernik do wiatraka? nie wyjeżdżaj mi tu z interdyscyplinarną nauką humanistyczną bo szczerze to nie jest żadne dla mnie wytłumaczenie. Bo moim zdaniem powinno się sensownie tłumaczyć tytuły, a nie zmieniać je na inne. Wielki tłumacz się odezwał. Skoro jestes jednym z tych wielkich tłumaczy no w końcu tłumaczcie, a nie zmieniajcie tytuły. Moim ulubionym tworem intelektualistów twojego pokroju jest "przetłumaczenie" tutułu "Die Hard" na Szklaną pułapkę - co oczywiście ma się do następnych części jak twoje stwierdzenie powyżej. Pozdrawiam serdecznie

Diakon_Frost

Tak, jestem tłumaczem. Ty zaś nie wypowiadaj się na temat rzeczy, na których się nie znasz. Może jeszcze leczyć zaczniesz i budować mosty,co? Znawco rzeczy wszelakich od siedmiu boleści.

greysnake

I co? Żyłka ci już pękła? A co tu się znać. Rezultat taki że partaczycie wszystkie tytuły do tego stopnia, że irytuje to większosć ludzi. Jak dla mnie możesz być największym specjalistą od tłumaczenia, ale i tak nie zmieni to faktu, że wy spece żałośnie to robicie

greysnake

dajmy już spokój, nie napędzajmy tej spirali nienawiści... a "greysnake", to szary wąż czy "zemsta szarego węża: bunt upadłych? :-)

koti222

HEHEHEHE :) Koti222 pełen szacunek :) pozdrawiam

koti222

Dobra. Kłócić się nie ma sensu. Greysnake to "opowiadania upierzonego węża" :-)
Ale mam za to parę tytułów dla miłośników dosłownych tłumaczeń:
"Highlander" - "Wysoki włościanin"
"Black Hawk Down" - "Czarny sokół w dół"
"Karate Kid" - "Dziecko karate"
"Blade runner" - "Biegacz po ostrzu"

greysnake

Trochę z doslownością polecialeś ;) Highlander jest to określenie górala w szkocji jak już, a głowny bohater tegoż filmu nim był;) black hawk dawn to kod wojskowy na zestrzelony helikopter, który ma nazwę takowa, wiec tłumaczenie tez trochę nie do końca teges, prędzej "Czarny sokół spadł", choć nie jestem pewien czy się powinno tłumaczyć nazwe w tym wypadku ;P ale też nie wiadomo jakiego w naszym języku się używa kodu, więc to sporne i zły przykład...co do dzieciaka się zgodzę, a do blade runnera.. prędzej bym tłumaczył bieg po ostrzu :P. Osobiście uważam j.ang. za luźny język ;) więc nie wszystkich tłumaczeń się bym czepiał, ale czasem wręcz idiotyczne sa niektóre...właśnie ludziom chodzi głownie o takie coś jak piękne tłumaczenie Fight Club - Podziemny Krąg(no nie powiesz mi, że tłumaczenie dosłowne nie pasuje do filmu o... klubie gdzie sie walczy ;P) czy... jedno z moich ulubionych Dirty Dancing - Wirujący Sex :D

greysnake

I cóż z tego? Jak jesteś w restauracji i podadzą ci zieloną polędwicę to zjesz czy będziesz się skarżyć? W końcu nie jesteś kucharzem, więc łykaj to, co ci poda zawodowiec.

Nie trzeba być szewcem, żeby wiedzieć, że buty są brzydkie i ciasne.

juzef665

Powiem jedno, dobrze, że nie jesteś tłumaczem.

ocenił(a) film na 3
greysnake

A co powiesz na to: "Sting"-"Żądło"-zamiast "Przekręt" (tak w języku angielskim potocznie się mówi) "Last action hero"-"Bohater ostatniej akcji" zamiast "Ostatni bohater (kina)akcji" , "Beetween the devil and the deep blue see"-"Pomiędzy złem a głębokim błekitnym oceanem"-"Pomiędzy młotem a kowadłem" jest to idiom i powinno być takie tłumaczenie.Już nie wspomnę o tym,że słowo "devil"oznacz diabła a nie "zło".Takich debilnych tłumaczeń jest tysiące."Terminator" to był "Elektroniczny morderca" a "Dirty dancing" -"Wirujący sex" ale to było w post-komunistycznym PRL-u.Czasami wydaje mi się,że jeżeli chodzi o tłumaczenia filmów(i nie chodzi mi tylko o same tytuły) czas się u nas zatrzymał i nadal się z nas robi idiotów.Tłumacz, zostaw tytuł oryginalny jeśli nie znasz dobrze języka albo brak ci wyobraźni żeby chociaż jakiś sensowny stworzyć.To tyle.

greysnake

Może przetłumaczyć "Hamleta", jako "Duński incydent"?

sentinel_jedi

Hamlet to imię. Nie wymaga ono tłumaczenia.

greysnake

A BlackHawk przepraszam to co, jak nie nazwa wlasna?

kret69

Oczywiście, lecz to nie ja jestem zwolennikiem tłumaczenia wszystkiego w sposób dosłowny. Nie wiem, czy uchwyciłeś ironię mojego komentarza zawierającego "tłumaczenia" tytułów.

greysnake

Nie uchwycilem.

I nie sadze, zeby chodzilo o doslownosc tlumaczenia - raczej o nieumiejetnosc przekazania tresci przez tlumaczy. Przykladowy "Blackhawk down" to komunikat majacy konkretne znaczenie - ze spadla jedna z maszyn transportowych. Jest daleko bardziej dramatyczny w swojej lakonicznosci niz "helikopter w ogniu", bo oddaje strach i smierc zalogi, ciezkie straty materialne i powazne narazenie sukcesu operacji, w ktorej bierze udzial. Ale zeby to zrozumiec trzeba by obejrzec film i go zrozumiec, a na to pewnie tlumacz nie mial czasu. Woli najwidoczniej wstawic jakis wynik z generatora dramatycznych tytulow, ktory ma albo na komputerze albo w glowie po przeczytaniu ilus tam tekstow...

kret69

Jakim cudem "Black Hawk down" jest bardziej dramatyczny w wyrazie niż "Helikopter w Ogniu"? Rozumiem, że wyobrażenie płonącego helikoptera, które pojawia się w umyśle po przeczytaniu tytułu nie niesie ze sobą ładunku emocjonalnego, obrazów śmierci żołnierzy itd.?
Wybacz, ale wchodzimy w sferę czysto subiektywnych odczuć. Poza tym, tytuł ma dotrzeć do wszystkich potencjalnych odbiorców, nawet do tych, którzy nie mają pojęcia co to jest Black Hawk, ani nie znają znaczenia tych słów.
Tłumaczenie, czy dobranie polskiego tytułu jest kwestią trudną. Raz jest z tym lepiej, raz gorzej. Przyszedł mi do głowy pewien tytuł, "Mechanik". Pierwsze skojarzenie jest takie, że nie jest to dobry tytuł. Co to jest "mechanik"? W Polsce nikt, albo prawie nikt, nie ma pojęcia że słowo to oznacza zabójcę. U nas kojarzyć się może jedynie z pracownikiem wulkanizacji albo innym specjalistą od maszyn. Szczerze powiem, że gdy po raz pierwszy zobaczyłem ten tytuł wcale mnie nie zachęcił do obejrzenia filmu ( to już jest źle). Teoretycznie więc powinno się go zmienić na coś, co bardziej oddawało by istotę bohatera. I tu mamy kolejny problem. Nazwać film "Killer"? Mamy swojego. "Zabójca"? Może nie było by źle, ale chyba mało oryginalne (nie wiem, kombinuję na szybko) itd.

greysnake

Ale tytul ma nie tylko zachecac, ma oddawac tez tresc. "Mechanik" pokazuje zabojce o mentalnosci tytulowego mechanika, ta kwestia pojawia sie tez w filmie. "BlackHawk Down" to komunikat, ktory pojawia sie po dramatycznej scenie zestrzelenia. Jest krotki i lakoniczny i z pozoru nic nie znaczy.

Tytulow "jednostka specjalna" jest pewnie wiecej niz moznaby przypuszczac, ale dlaczego nie zostawic w takiej sytuacji po prostu tytulu oryginalu? "Tropa de Elite" jest chyba kojarzona lepiej niz "Elitarni"?

kret69

Pewnie, że ma oddawać treść. Ma zachęcać, oddawać treść i być zrozumiały dla odbiorcy. Jak już mówiłem, "Helikopter w ogniu" oddaje w zasadzie to samo, co "Black Hawk Down", ale jest bardziej przejrzysty dla przeciętnego polskiego odbiorcy. I jest łatwiejszy do wymówienia.
"Tropa de Elite" w brew pozorom również nie będzie łatwa w wymowie dla całkiem sporej części widowni. Tak mi się wydaje.
Podobny wątek,dotyczący polskich tytułów toczy się przy okazji filmy War Horse. Dziwię się, że ludzie poważnie sądzą, że tytuł "Koń wojny" jest jedyną opcją, która powinna obowiązywać.

greysnake

"wbrew", a nie "w brew".

greysnake

Nie wiem, jak z czystym sumieniem można zmieniać coś, co autor filmu uważa za najlepszy tytuł. Polscy tłumacze nie potrafią tego uszanować i wrzucają swoje trzy grosze, tam, gdzie ich nie trzeba. Rozumiem, dystrybutorowi zależy na jak największej oglądalności, czyli zysku i to jest jedyny argument, żeby czasem zmienić tandetny tytuł oryginału, chociaż i tak osobiście tego nie popieram. Dziwnym trafem te idiotyzmy powstają praktycznie tylko przy filmach. Książki, również tłumaczone przez speców od adaptacji tytułów filmów na polski rynek, potrafią być jakoś przekazane w formie maksymalnie zbliżonej do oryginału. Po co więc bronić mechanizmu, który najczęściej, bądźmy szczerzy, nie ma na celu lepiej oddać obrazu polskiemu odbiorcy, tylko zapewnić niezłą frekwencję?

Jestem ciekaw, jak byś zareagował na działanie odwrotne. Zamiast "Battle of Warsaw 1920", "We still have hope" (no bo przecież ten film w dużej mierze mówi o nadziei, a taki tytuł dużo bardziej zachęciłby widzów na zachód od Polski).

greysnake

Hej! Może swój nick też przetłumaczyć, a nie.. chwila - Przecież po Angielsku to lepiej brzmi....

greysnake

To właśnie jest wasz priorytetowy problem, uważajcie ludzi za debili dlatego zbytnio nie kwapicie się z tłumaczeniem które doda coś do filmu bo średni kowalski który waszym zdaniem ma tam ok. 40 nie zna kompletnie angielskiego i oglądnie film z rodzinka i tak ma to głęboko w kieszeniach.

ocenił(a) film na 7
kret69

Generator dramatycznych tytułów ...dobre!

greysnake

Każdy wie że lektory są do kitu i oglądanie czegoś z nimi jest ostateczności, przez takich ludzi jak ty.

ocenił(a) film na 8
Diakon_Frost

Mówiąć szczerze w całości popieram twoją wypowiedź dla mnie te tłumaczenia są chore po pierwsze bo nie są zgodne z oryginałem, ale przede wszystkim dlatego, że zmieniają sens pojmowania filmu przez odbiorców. Nie wiem czy bym poszła na "Terytorium wroga" , ale tytuł "Oddziały specialne" mnie przynajmniej zachęca. Poza tym docierając do tych dla, których wolne tłumaczenie jest ok to ja bym wolała usłyszeć np. Kocham Cię niż Lubię Cię różnica zdecydowana, ale wolne tłumaczenie i to o uczuciach i to.

Granatowa16M

Mnie z kolei tytuł "Oddziały specjalne" w ogóle nie zachęca do obejrzenia filmu. Ten tytuł nic nie mówi. Jest nijaki, w przeciwieństwie do "Terytorium wroga", który wzbudza ciekawość i doskonale pasuje do tego, co możemy zobaczyć w filmie.

greysnake

Ale nie tłumaczysz filmów dla siebie drogi przyjacielu.

Diakon_Frost

Popieram, dobrze powiedziane!

Diakon_Frost

Nie zamierzam zrozumieć świata ale dla mnie najlepiej było by tak:
- Pozostawić tytuł w wersji oryginalnej bez tłumaczenia
- Brak lektora, który czasem może spowodować złą interpretację filmu, nie oskarżam osób oglądających filmy z lektorem, to jednak moim zdaniem aby całkowicie się w dany tytuł zagłębić należy go zobaczyć z oryginalnym dźwiękiem.

Diakon_Frost

To co proponujesz nazywa się kalką językową i jest typowym objawem braku znajomości języka ojczystego.
To może lepsza jest "Śpiąca dolina" od "Jeźdźca bez głowy"?
Czasami tłumaczenia tytułów są słabe. Czasami przetłumaczony tytuł na polski po prostu brzmi źle i to jest wystarczający powód żeby nadać inny tytuł. Nie widziałem filmu ale "terytorium wroga" brzmi sensownie.
Jest już taka seria na Discovery - "Policyjne oddziały specjalne". I to ma sens.
Ale ten film nie jest o "oddziałach specjalnych" tylko opowiada jakąś historię.

jurandus

Po polsku "Oddziały specjalnie" brzmi źle, a po francusku dobrze? Rozumiem idiomatyczne określenia, ale nie zwykłe sformułowania. Z chęcią jednak poznam argumenty znawców za tym, jakie to ważkie względy decydowały, że oryginalny tytuł dobrany przez twórcę jest nie powinien zostać przetłumaczony dosłownie, tylko należało robić kalkę językową z tytułu gry FPP.

ocenił(a) film na 3
sentinel_jedi

Myślisz,że czym się kierują ludzie którzy to tłumaczą?(dystrybutorzy?)Chodzi im tylko o to,żeby później na forum ludzie się spierali o słuszności jednego tłumaczenia nad drugim?Chcą,żeby tytuł zaciągnął do kin jak najwięcej ludzi.Pewnie dlatego zrezygnowali z "sił specjalnych" które kojarzą się z filmami z Chuckiem Norrisem.

użytkownik usunięty
p_i_u_2

Afganskie pieklo. Lzy Afganistanu. Grota afganskiego smoka.
Afganskie imperium kontratakuje.

p_i_u_2

Otóż to. Tytuł ma zachęcić widza do pójścia do kina, do obejrzenia filmu. Poszedłbyś do kina na "Brudny taniec"? Ja bym nie poszedł. O ileż bardziej zachęcająco brzmi "Wirujący sex". I każdy, kto zna języki obce i ma nieco językowego wyczucia z łatwością dostrzeże, że oba tytuły w rzeczywistości świetnie do siebie pasują.
Który z tytułów jest bardziej chwytliwy, a jednocześnie w pełni oddający istotę filmu "Góral" czy "Nieśmiertelny"?. Albo weźmy pierwszy film o terminatorze, polski tytuł to "Elektroniczny morderca". Ile osób poszłoby do kina na film zatytułowany "Terminator"? Weź pod uwagę rok, w którym ten film wszedł na ekrany polskich kin. Może ludzie wykształceni, oczytani mieliby świadomość o czym jest ten film, jednak to nie jest kino dla wąskiej grupy intelektualistów, znających języki obce. Zatem "Elektroniczny morderca" był najlepszym wyborem. Później, po sukcesie filmu, przy kolejnych częściach można było zostawić "Terminatora".
Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
greysnake

DOkladnie. Zgadzam sie w 100%. Poza tym, ludzie zajmujacy sie translacja wyraznie mowia ze nie mona tlumaczyc slowo w slowo. Liczy sie sens wypowiedzi. A tytul jak mowi przedmowca, ma zachecac.
I dokladnie. Kto poszedlby na film pt brudny taniec? Pomyslalbym ze to film o jakims tancu murzynow w blocie.

ocenił(a) film na 7
jurandus

No dobrze. Ale gdy ktoś nazywa film "Śpiącą Doliną" to znaczy, że tak ma być. To jest tytuł jakiegoś obrazu, utworu. To tak jakby "Słoneczniki" Van Gogh`a jakiś "tłumacz - specjalista" przetłumaczył na bukiet albo wazon pełen kwiatów. W przypadku gdy tytuł to idiom albo jakiś związek frazeologiczny ciężki do przetłumaczenia (jak np. :"Die Hard") to ja jestem zwolennikiem tłumaczenia bezpośredniego. (A najgorsze z ostatnich czasów jakie pamiętam to "Szpieg". Zwłaszcza, że książka w oficjalnym polskim wydaniu nazywa się jak oryginał : "Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg") I jak mi to wytłumaczy specjalista "zemsta szarego węża: bunt upadłych" ??? xD

Yafatboy

Wszystko już wytłumaczyłem. Czego ty jeszcze nie rozumiesz?

jurandus

Czemu ma sens? Francja nie jest w stanie wojny z Afganistanem, wiec jego terytorium nie jest terytorium wroga.

Poza tym, tytul "Tropa de Elite" wszyscy kojarza w oryginale, ten tez by mogli.

kret69

W tym konkretnym przypadku Afganistan był dla tych żołnierzy i uprowadzonej dziennikarki terytorium wroga. Chyba, że akcję tego oddziału uważasz za kurtuazyjną wizytę zaprzyjaźnionej jednostki, której celem była wymiana doświadczeń pomiędzy francuskimi żołnierzami i talibami oraz sprawdzenie zdobytych umiejętności. Ofiary śmiertelne były wkalkulowane.

jurandus

"Ale ten film nie jest o "oddziałach specjalnych" tylko opowiada jakąś historię."

Przed chwilą mówiłeś że filmu nie widziałeś więc skąd możesz wiedzieć, film głównie dotyczy oddziałów specjalnych metod ich pracy, "taktyczności" oraz troszkę wydaje mi się wizerunku tych oddziałów wspominane jest to w części filmu nie chce spoilerować no i polityki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones