To ekranizacja powieści - oceniaj film a nie książkę (która właśnie chce pokazać jak wiara w zabobony potrafi kompletnie zniszczyć życie wielu ludziom). Sam jak czytałem książkę byłem zażenowany postępowaniem bohaterów.

Oni sami sobie zniszczyli życie, blondyn był typem nieszczęśliwego romantyka, który leci zbyt szybko do ślubu, potem chce z marszu brać inną do Brazylii, byle tylko nie być samemu - taki do końca życia będzie robił głupoty z samotności.

Scenariusz filmu jest napisany wg powiesci, a na to rezyser nie ma wplywu, jesli oczywiscie chce rzetelnie zekranizowac powiesc, a film pod wzgledem artystycznym i aktorskim jest zrealizowany wspaniale i ocena na 1, to wielce krzywdzaca ocena, ale coz nie mamy wplywu na decyzje i oceny innych ludzi...

Tak oceniam, że ważę plusy i minusy, film wygląda ślicznie, ale treść jest ważniejsza. Zresztą co do gry to akurat śmiałam się jak Kinski załamała ręce, gdy zrzuciła Alexa z konia, tak sztucznie to zrobiła. Nawet kiedyś, gdy romantyzm mi się podobał, nie cierpiałam tego filmu.

Myślę że po prostu nie masz pojęcia o czym jest film i nie podoba ci się że kobiety miały w tamtych czasach ciężko.
No nic, nikt nie broni być ograniczonym

A myśl sobie, co chcesz. Wiem więcej, niż sądzisz, Tess w ogóle jest mało wiarygodną postacią, kobiety pchają się do bogaczy, jacy by nie byli, więc jej końcowy wybór to dla mnie fikcja literacka.

Właśnie w tym sęk, że ona się nie pchała do bogaczy i dlatego ciągle pracowała na roli i żyła w nędzy. Tess miała dziesiątki możliwości, aby wybrać wygodne życie, kosztem porzucenia pewnej godności i honoru. W końcu to zrobiła ale ostatecznie z tego zrezygnowała. W dzisiejszych czasach niejedna dziewczyna by wiedziała, jak wykorzystać swoją urodę, by nie robić w polu. Na początek wystarczy kilka machnięć głową, i już można żyć w wygodzie i patrzeć na innych z góry. Ale Tess wybrała zupełnie odwrotną drogę. Nie każda kobieta jest k... Oczywiście trochę przesadziła i w gruncie rzeczy sama się wpędzała w nędzę ale to już inna sprawa.

Racja, film może i ładny, ale bohaterowie tak beznadziejni, że szkoda gadać... po prawie 3 godzinach tego seansu, ledwo podniosłam się z fotela... do momentu ślubu z blondasem jeszcze jakoś się trzymałam, ale kiedy główna bohaterka śpi w lesie w błocie i liściach i odwiedza ją jeleń, to z utęsknieniem czekałam na koniec... i nie wiem czemu ten film ma taką wysoką ocenę...

Film o niczym, może mojej mamie by się podobał bo lubi kostiumowe i historyczne melodramaty.

Film o niczym to dobre określenie, popieram. Ale jeden wniosek warto z niego wyciągnąć - nie ma się co brzydzić, że nasza panienka to nie dziewica. To zniszczyło życie i temu rudemu komuszkowi i samej bohaterce.

nie dziewica nie dziewicy nierówna xd

Dawno pisany komentarz filmu, ale całkowicie się zgadzam. Nie pojmuję zachwytów nad tym filmem. Nudny jak flaki z olejem. Kinski totalna porażka, jej oraz przyprawia o mdłości. Z resztą tą jej postać tak idiotyczna i na siłę tworząca dramaty. Dla mnie porażka.