chłopcy z filmu intelektem i charyzmą przypominają jackassów, tyle, że posiadają spory talent w tym co robią. Zdjęcia miażdżą. Muzyka nie odstaje. Co tu dużo mówić - film XXI wieku. Poraża wizualnie. Do obejrzenia (moim skromym zdaniem) wyłącznie w kinie cyfrowym, lub na porządnym sprzęcie domowym, ponieważ właśnie na takie odbiorniki jest przeznaczony ten obraz.

podziwiam ludzi, którzy potrafią oceniać intelekt innych nie wiedząc o nich praktycznie nic

ten film to reklamówka nic poza tym snowboardu tam prawie nie ma

To o czym mówisz, widać od pierwszych minut filmu =)

Ktoś naprawdę kochał góry, kochał bycie filmowcem i połączył te dwie rzeczy... w piękną reklamówkę Red Bulla. Niestety nie ma wyczucia czasu, co u filmowca jest nie do przyjęcia. W efekcie otrzymaliśmy zamiast 30 sekundowej reklamówki niestrawną 60-minutową reklamę-monstrum.

dokładnie ale tak już się z Riceam robi chłopak jest nudny jak makaron w spaghetti tylko skacze i to wcale nie z gracją już o stylu stania i jazdy na desce nie wspomnę bo z całej plejady różnych ludzi w świecie filmowego snowboardingu Rice na desce wygląda paskudnie jak pokraka na przejściu dla pieszych.

myśliś ze skad mają sponsorów i kase na takie wyjazdy?? bo są najlepsi w tym co robią, i dlatego moga sobie na to pozwlic. gdybys Ty miał takie umiejętnosci to Ty mogł bys mowić do stefana a tak tylko gadasz o rzeczach o ktorych nie masz pojecia ziooom

Straciłem szacunek dla słowa "najlepszy" bo Najlepszy to z definicji powinien być JEDEN, jak widzę takie filmiki to coraz częściej można powiedzieć "jest takich wielu".
I tak samo w tym filmie, przecież jest razem z nim wielu, którzy tam zjeżdżają. "That's it that's all" to jeden z WIELU takich filmów (o schemacie: "jakiś znany/dobry gość z innymi znanymi/dobrymi kolegami jeżdżą po świecie i zaliczają wspaniałe góry", tyle że ten film się wybija jakością obrazu i zdjęć.

W Polsce przecież też są jacyś tam mistrzowie Polski, może nawet Europy (nie wiem). I jakoś oni takich filmów nie kręcą.

A kolejność jest często ODWROTNA najpierw trzeba mieć pieniądze na sprzęt, na wyjazdy...i dzięki temu pojawiają się umiejętności. Nikt nie będzie miał takich umiejętności od jeżdżenia po oślich łączkach, gdzie jedynym miejscem w Polsce z wysokimi górami do zjeżdżania są Tatry, w które trzeba TRAFIĆ kiedy tam są odpowiednie warunki (w zeszłym roku odwołali zjazd na krechę z braku śniegu) Na dodatek takie wyjazdy ma max 3-4 razy w roku...
Podsumowując...JAKIM K...wa cudem ma dogonić poziom gościa, którego rzeczywistość tak diametralnie się różni ??????????

Poza tym, u nas nie ma Stefanów z helikopterem, na helikopter nie stać żadnego Stefana. Chyba tylko wielkie stacje telewizyjne mają swoje prywatne helikoptery,a tak to tylko wojsko i służby ratownicze – taka jest rzeczywistość...
To o czym ty mówisz ? O czym TY masz pojęcie, że tu piszesz ? O jeździe na Alasce ? O lataniu helikopterem ?
O czym masz pojęcie ???

gadasz bzdury

I już ?!?! To tyle ?!? To jest odpowiedź :)?
Jak czegoś nie ogarniasz — to nie znaczy, że to bzdury :) Albo nie, w twoim świecie i granicach pojmowania to są bzdury — masz rację ;)

najlepszy no dokładnie już nie muszę dodawać że Rice stoi na desce tak paskudnie że żal na niego patrzeć jego stul ogranicza się do utrzymania na desce do najazdu na skocznię ani gracji ani jakiegoś stylu jakaś walka o utrzymanie na desce i bezpieczny dojazd.

Na marginesie nikt normalny nie jeździ na nartach lub na desce w Polsce :) No chyba że w Szczyrku na czerwonej i czarnej.
Sry ale 3 minuty zjazdu z górki kontra 2 godziny w kolejce no nie to nie dla normalnych ludzi jest.

pamiętam moje początku nauki jazdy na desce w Polsce, ciekawe doświadczenie oczywiście orczyk pod deską wyboje nierówności koleiny i rowy skutek taki że częściej spadałem z orczyka niż wjechałem na górę a jak się udało to tak zmęczony byłem walką z koleinami i wybojami pod orczykiem że trzeba było odpoczywać bo stopy i nogi rozrywało. Skutek taki, że lepiej było z deską pod pachą wdrapywać się na górę przynajmniej miałem pewność że za pierwszym razem się uda.
Kolejne próby w Alpach i od tamtej pory w Polskich górach jeździłem tylko dwa razy.

to film ani przyrodniczy ani dokumentalny to jest reklamówka. Milion razy lepsze filmy są na discovery. Co słusznie zauważyłeś w tym filmie snowboard jest gdzieś w tle tak go mało że można zasnąć patrząc na niedźwiedzia i helikopter przez ku... 60 minut. Obejrzyj sobie ten film w rozdzielczości 250 zobaczysz, że to gniot straszny. Jak masz hd telewizje to nie powinno to robić wrażenia.
Dodam że Rice na desce jeździ tak brzydko że aż oczy bolą.
I tak jak słusznie zauważasz ze snoboardu w tym filmie jest tylko jedno najazd na skocznie i skok i wkoło to samo.

Proponuje obejrzeć x-games żeby zobaczyć rozmaite tricki, nie tylko na snowboardzie ale również tricki narciarzy. Tutaj wyszukanych ewolucji może nie było ale odwaga, strome stoki, skoki na 40-50 metrów. To jest coś czego możesz nie wyobrażać bo ja również sobie nie wyobrażam jak zajebiście jest zrobić taki przejazd.