Już dawno nie oglądałam czegoś po czym miała bym tak dziwne uczucia...
Ten film jest zwyczajnie dziwny...
Jakby go robili studenci filmówki z Erasmusa na jakieś zaliczenie.
Nie rozumiem ani trochę sensu jego powstania
Prawdopodobnie powstał dla Hindusów, którzy lubują się w musicalach, czy ogólnie fanów szeroko pojętego Bollywood. Obie aktorki mają tam miliony fanów. Facetów nie sprawdzałem, ale mniemam, że nie są to przypadkowi goście (zwłaszcza aktorzy, którzy grał Archiego i Juggheada).
Ja ten sens widzę. Chyba, że myślisz, że Polska jest w centrum wszystkiego.... No to rzeczywiście może cię ten film dziwić.
Poza tym ja akurat obejrzałem z przyjemnością. Fajna muzyka, piękne dziewczyny, ładna choreografia motywów muzycznych.
Sama historia może i naiwna, ale nawiązująca do komiksów od Archie Comics. Miało być miło lekko i przyjemnie. I tak było.
Tak to widzę :)
Ze wszystkim się zgadzam, z wyjątkiem stwierdzenia ze te nepo-córki maja fanów (No chyba ze chodzi o simpow). Ich rodzice owszem, ale one ; zero charyzmy…
No mają po kilka milionów followersów na Insta.
Zasugerowałem się tylko tym. Tak na prawdę nie wiem kim te panny są i czyimi są córkami. Aczkolwiek nazwisko Khan coś mi mówi, ale mniejsza z tym.
A że nepo? Nie obchodzi mnie to
Kiedyś syn drwala stawał się drwalem, syn kowala był kowalem i wszystko było ok. NIkt się nie czepiał.
Dopóki nepotyzm nie jest w jakichś ważnych zawodach, które mogą decydować o ludzkim życiu (jak medycyna, prawo czy polityka) to nie widzę w tym nic złego.
Niech sobie aktorzą czy biegają po wybiegach. Tym krzywdy nikomu nie zrobią.
Obserwujących na Instagramie można dobić przez boty. Jedna z dziewczyn jest córką “Króla Bollywood” Shah Rukha Khana, druga córką najsłynniejszej indyjskiej aktorki wszech czasów- Sridevi, co może tłumaczyć ich popularność. Wszystko byłoby ok z nepo dziećmi w Bollywood, gdyby nie fakt, że są one faworyzowane przez media. utalentowani outsiderzy nieraz muszą walczyć o jedną małą rolkę i w dodatku są gnębieni przez wielkie klany aktorskie. Takie historie kończą się tragiczne, np. wystarczy spojrzeć na sprawę Sushanta Singha Rajputa…
Ja się nie dziwię, że są krytykowane, bo zagrały fatalnie. Zwłaszcza Khushi - drewienko totalne. Zrobiłam research po seansie i doznałam szoku, gdy okazało się, że Khushi ukończyła prestiżową szkołę aktorską w Nowym Jorku! Zresztą cała trójka nepo dzieci była aktorsko bardzo zła. "The Archies" to film z najgorszym aktorstwem, jakie ostatnio widziałam. Jedynymi osobami, które lepiej zagrały, byli Vedang Raina jako Reggie oraz Mihir Ahuja jako Jughead. Zwłaszcza przyszłą karierą Vedanga jestem bardzo zainteresowana, bo chłopak ma ogromny potencjał aktorski.