Film porażka!!! Dzisiaj była "światowa" premiera w kinie Warszawa we Wrocławiu. Totalne dno! Najgorzej wydane 5 zł mojego życia. Wyszedłem po 15 minutach, jak zreszta wiele innych osób. Nikomu nie polecam, zreszta i tak pewnie do zwykłych kin tego nie wpuszczą...
Takim komentarzem tylko się ośmieszasz wielki krytyku jak możesz napisać "Totalne dno!" skoro oglądałeś tylko 15 min i wyszedłeś - gamoniu z gimnazjum idź lepiej na "Garfield: Koty górą" lub "Obcy na poddaszu"lub "G.I. Joe: Czas Kobry" to sa pozycje dla takieg kinomaniaka jak ty!
nie pozdrawiam
przesadzacie, film nie był zły.
był na swój sposób oryginalny i należało odbierać go z pewnym dystansem, a niektóre rzeczy dopowiedzieć sobie samemu.
Też byłą na tej słynnej "premierze". Ja co prawda siedziałam do końca i mogę z czystym sercem powiedzieć, że to najgorszy film, jaki w życiu widziałam: beznadziejny montaż (nie mówiąc o tym, że na pramierze była klapa ze względu na odtwarzanie dźwięku), obraz jakby był kręcony przez amatorów, beznadziejna gra szcególnie drugoplanowych aktorów. Na prawdę nie rozumiem, jak można było pozwolić na wypuszczenie takiego filmu na jakikolwiek ekran!
Nieporozumienie !
podpisuje się obiema rękami pod powyższym.
postacie drugoplanowe - zero talentu, doświadczenia aktorskiego. pseudoambitne modern-kino.
ps. 'AMERYKAŃSKIE' - co to w ogóle znaczy? czyli jakie?