Dokument o zespole muzycznym, a ich utworów w dokumencie zero. Świetnie pokazane zjawisko Beatlemanii, szał tych wszystkich ludzi na punkcie niesamowitej czwórki i świetnie pokazane ogromne poczucie humoru samych Beatlesów. Być może na tym miał polegać ten film - w takim razie rozumiem. Mimo to - mnie osobiście nie pasuje tego typu forma. Polecam zagorzałym fanom, pozostali mogą się nieco nudzić. (i ściszcie odbiorniki, bo co chwilę pojawiający się w filmie szum ryczących fanów jest niewyobrażalny)