Mamy brytyjski film, z gotycką atmosferą, mroczną historią i mrożącym krew w żyłach wydarzeniami, ale nie jest to kolejna produkcja wytwórni Hammer, co zresztą da się poznać. Mimo to jest to świetny rozrywkowy film z dreszczykiem, który wydaje się czerpać dużo z powieści gotyckich z początku epoki romantyzmu. I zawiera w sobie niespodziankę :) Ciekawe, czy Emilio Miraglia inspirował się Black Torment, kręcąc w 1971 r. La notte che Evelyn uscì dalla tomba - wiele na to wskazuje!
Polecam fanom klasycznych, kostiumowych filmów grozy.