Podpisuję się obiema rękami. 4/10 Pomysł nie był zły - stąd nie daje 2.., O ile początek dość przynudnawy jakoś można obejrzeć, to druga cześć filmu to totalne nieporozumienie i strata czasu.

Duchy faktem moją Kruszynko która mnie kochasz

Nie śmierdzi scjentologią, a kosmici to chyba skrót myślowy, co? Czy
jest gdzieś wprost powiedziane o kosmitach? Nie, jest tylko zbieg
okoliczności z badaniami Marsa i uderzeniem pioruna. Tak czy inaczej,
film nie jest ani o kosmitach, ani o sprawdzaniu ludzkości, że niby
pazerna jest itd.

Tak, film jest nudny, ale bardzo fajnie potem można pobawić się
składając całość w jedną spójną teorię. I pewnie trochę ludzi ma różne
przemyślenia na ten temat. Jak dla mnie jest to opowieść o ludzkości,
która jest podzielona na indywidualne twory, jednostki, rozpatrujące
wszystko w perspektywie "ja kontra reszta". Ma to i uzasadnienie w
powiązaniu najróżniejszych elementów, zarówno wciskania przycisku i
spustu pistoletu (nie, jak dla mnie daleko idące powiązanie stanów z
mechaniki kwantowej jest średnim uzasadnieniem, a są to przecież decyzje
motywowane w różny sposób i zupełnie nie powiązane ze sobą, przynajmniej
w założeniu, że każdy ludzki umysł jest w pełni samodzielny), jak i
marionetkowości "sług" Stewarda (trochę aż za bardzo to wyszło
marionetkowo wręcz, a szkoda), choć właściwie nie Stewarda, ale tej
obcej świadomości, którą dla skrótów można nazywać kosmitami. Nawet w
tym, że główna bohaterce brakowało czterech palców u stopy.

Podkreślam, film jest nudny, ciągnie się niemiłosiernie, ale ma dobry
klimat i historię w sobie pozwalającą się pobawić całkiem fajnie.

Duchy są faktem Walker

Duchy faktem film świetny chciałeś powiedzieć raczej