Gdyby nie alkohol, który piłam w trakcie seansu, to pewnie bym wyłączyła ten film w połowie. Wiele akcji było dość tandetnych, część wywoływała u mnie bardziej śmiech niż strach, ale końcówka zrekompensowała mi wszystko SPOILER podejrzewałam bohaterkę o chorobę psychiczną, bądź, że "rodzice" obserwują ją z ukrycia, ale to, że chłopak żyje wywołało u mnie pozytywne zaskoczenie, chociaż dla większych sceptyków to byłby bardziej prawdopodobny scenariusz (gdybym była mniej pijana sama bym się tego domyśliła).