PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=736953}
5,8 47 414
ocen
5,8 10 1 47414
4,0 5
ocen krytyków
The Boy
powrót do forum filmu The Boy

Zanim zacznę wywód o niedociągnięciach, pragnę zaznaczyć, że film uważam za naprawdę dobry. Ciekawa, niebanalna historia, która inspiruje i pozostaje w głowie na dłużej. Fajnie budowane napięcie, nienajgorsza gra aktorska. Niedopowiedzenia, które uruchamiają wyobraźnię. Ale końcowe sceny, choć nie można im odmówić totalnego zaskoczenia, są momentami wręcz śmieszne.
Rozumiem, że jest psychopata, z którym się ganiamy, ale:
1. Czy Malcolm, po dostaniu serii ukłuć ostrym narzędziem w przypadkowe miejsca na ciele, nie powinien był przypadkiem umrzeć? Ja bym umarła po takim potraktowaniu... A on nie dość, że nie umiera, to nawet nie traci przytomności - czeka sobie, aż Greta przyjdzie i go zabierze ze ściany (czy gdzie on tam leżał, bo już nie pamiętam).
2. Skoro już Malcolm po takiej dawce ukłuć nie umarł, to dlaczego Brahmsy go jednak nie zabił? A no tak, przecież straszył Gretę, że go zabije, jak ona odejdzie. Pomyślał więc: "Ojej, obiecałem Grecie, że go zabiję jak odejdzie. Nie zabiję go więc, na wszelki wypadek, gdyby jednak wróciła...".
3. Brahms to też niezły terminator, że przeżył bez medycznej pomocy takie rozprucie brzucha. Ale ok - tak się musi skończyć horror czy coś w tym stylu, więc darujemy scenarzyście.
4. Ostatnia scena to wręcz sielanka: Malcolm i Greta jadą sobie do domu. Malcom przysypia, Greta się uśmiecha. Toż to wspaniały happy end! Okazało się, że nie ma żadnego ducha. Zabiliśmy jednego psychopatę, a ponadto pozbyliśmy się mojego upierdliwego byłego! Malcolmie, zacznijmy wspólnie nowe życie!
5. Aaaa i zastanawiałam się też, czy na skórze z poparzeniem 4-go stopnia może rosnąć broda... ;) ale to nic, może akurat w miejscu brody nie był poparzony :)

Ot takie moje refleksje po filmie. Spodziewałam się trochę jakiejś takiej głębi w zasadzie: "Ok, Brahmsy psychopata, ale w sumie to biedny chłopak, tak 20 lat siedzieć w ścianie.. chciał tylko odrobinę miłości". Ale może to takie babskie rozczulanie się nad "bad guyami" ;) psychol to psychol, nie ma co go usprawiedliwiać.

Co myślicie o tym moim wywodzie - to niedociągnięcia, czy jednak np. ja czegoś nie zrozumiałam?

ocenił(a) film na 8
scady

Na początku też powiem, że film dla mnie mocne 8/10. Co do Twoich uwag, to zgadzam się z tym, że trudno wytłumaczyć przeżycie Brahmsa. Dostał dwa razy pilnikiem, a przeżył. No ale może był tak silny, że faktycznie jakoś się wylizał. A że siłę miał, to widzieliśmy jak odepchnął Gretę. Natomiast nie zauważyłem, że Brahms pokłuł Malcolma. Wydawało mi się, że uderzył go parę razy. Stracił przytomność, ale po jakimś czasie ją odzyskał. Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones