Czy Brahms miał w tych ścianach wmontowany kibel? W końcu musiał się jakoś niepostrzeżenie opróżnić. Głowna bohaterka chyba miała nierówno pod sufitem, bo cieszyła się jak głupia, kiedy lalka zmieniała miejsce położenia. A na koniec po zabiciu chłopaka raczyła się jeszcze uśmiechać.