PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=748293}

The Circle. Krąg

The Circle
5,4 49 137
ocen
5,4 10 1 49137
3,5 13
ocen krytyków
The Circle. Krąg
powrót do forum filmu The Circle. Krąg

„Krąg”

ocenił(a) film na 4

Czyli jak zjeb*ć adaptację i tak gównianej książki. Pierwowzór był tragiczny, niestety film nielepszy. Chciałam obejrzeć dla Emmy, ale postanowiłam zacząć od książki. Zwiastun nawet mnie zachęcił, więc po skończeniu lektury już szłam do kina, liczyłam, że w filmie poprawią to niedomknięte zakończenie. Cóż, żałuję. Nie dość, że film wygląda strasznie słabo, to prawie każdy wątek był zmieniony. Biedna Emma, w takim gniocie zagrać.

ocenił(a) film na 2
jczarnooka

Zgadzam się prawie ze wszystkim (film tragiczny, książka równie denna), co napisałaś oprócz tego, ze szkoda Emmy. Niestety ona talentu aktorskiego za grosz nie ma (choć w mojej opinii jest piękną kobietą). Uważam, że jej kariera aktorska to już zamknięty rozdział. Przyzwoita była jedynie w "Charliem" (notabene: świetny film) oraz "Colonia" z jej udziałem jest warta obejrzenia. Aczkolwiek nie dla jej roli, tylko dla historii: by zobaczyć, co działo się w Chile w latach 70-ych XX wieku. Bardzo ciekawa historia, która mogłaby stanowić egzemplifikację wielu środkowoamerykańskich krajów, gdzie podobne zawirowania polityczne miały miejsce (oczywiście z nieodłączną pomocą wielkiego brata, który za wszelką cenę chciał tam zaszczepić tak przez nich umiłowaną demokrację...). Oprócz tego można zauważyć Vicky Krieps (w małej roli), która kilka lat później stworzy kreację dorównującą jej partnerowi: Danielowi Day-Lewisowi w "Nici-widmo".

budapest

Zgadzam się, że The Perks of Being a Wallflower i Colonia to dwa najlepsze filmy Emmy Watson. Dodatkowo kiepsko dobiera sobie role, bo zrezygnowała z La La Land, z tego co czytałem także w Pokoju (obie Oskarowe role). Poza tym myślę że Ona jest tak wkręcona w feminizm i walkę o prawa kobiet, że aktorstwo traktuje trochę jak dodatkowe zajęcie i wydaje mi się, że to widać. Mimo tego i tak uważam że póki co radzi sobie najlepiej z całej trójki bohaterów Harrego Pottera.

ocenił(a) film na 2
gacek870

Szczerze powiedziawszy nie śledzę karier innych: ani Daniela, ani Ruperta; ale z tego, co słyszałam, to oboje radzą sobie o wiele lepiej niż Emma, dużo bardziej uważnie wybierając projekty, w których biorą udział. Radcliffe nie boi się eksperymentów i chętnie gra w nisko-, średnio-budżetówkach; podobnie (ponoć) jest z Grintem.
Uważam, że Emma ma gdzieś tam świadomość, że aktorka z niej żadna (aczkolwiek byłoby to na pewno trudne do przyznania dla niej; chociażby z tego względu, że była fetowana wraz z innymi aktorami za HP). Mogłoby się niejednemu zakręcić w głowie od tego medialnego cyrku, którego udziałem stali się wszyscy występujący w HP (łącznie z weteranami; tylko im to już sodówka nie miała co uderzać).
Wydaje mi się, że "działalność" (piszę w cudzysłowie bowiem ona więcej o tym mówi niż rzeczywiście robi) feministyczna, to w jakimś sensie ersatz, bowiem tak naprawdę nie ma ona na siebie pomysłu: próbuje wiele: modelling, aktorstwo, działalność społeczna. Może jednak modelling (?), bowiem ma bardzo ciekawą urodę (nie chcę nadużywać słów "wytrychów" w stylu: niebagatelną...itp.).
Ale to tylko moja luźna interpretacja jej poza ekranowej aktywności.
Ale nadal jest gdzieś tam obsadzana, ale to już są bardziej filmy, którym bliżej do Złotych Malin niż do innych nagród ("Little Women" nic nie zmieni moim zdaniem w tej materii; zwłaszcza, że Gerwig jest mocno przecenioną reżyserką: nie wie, o co ten szum za "Lady Bird": film mniej niż przeciętny).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones