Bylam zalamana od poczatku filmu...Kolezanka jednak namowila mnie abym obejrzala do konca i: daje 1 punkt za nr na "hustawce".Jestem zalamana.Sama jestem tancerka i nie rozumiem co rezyser chcial i komu powiedziec...Jezeli chcial mnie zniecheciec do baletu to wlasnie to osiagnal.Szkoda mi tylko wspanialych tancerzy, ktorzy brali udzial w tak kiczowatym filmie
Czy moglabyś skonkretyzować, w jakim sensie Cię zniechęcił? Czy były jakieś przekłamania warsztatowe? Bo samą fabułą czy też jej brakiem chyba nie sposób odstręczyć od baletu, szczególnie gdy sama jesteś odtwórcą. Czy chodzi Ci raczej o ewebntualne przekłamania dotyczące samego środowiska bądź ukazanego sposobu kierowania zespołem tanecznym, przygotowań, przesłuchań?
rewelacja, moze jeszcze podaj nazwisko, zebysmy mogli sledzic twoja kariere, duzo piekniejsza w biografii niz ten film i oczywiscie doskonalsza w tancu i choregrafii niz slawna The Company z Nowego Yorku. bede sie chwalic znajomym, ze taka wspaniala gwiazda z nami rozmawiala na filmwebie, jak to Altman nie mial nic do powiedzenia o tej branzy. no bo chyba juz przez ten film nie zrezygnowalas...
Film o fantastycznym klimacie, z doskonala oprawa muzyczna, jeden utwor wykorzystany na tyle sposobow, piekne obrazy, goraco polecam!!!!!