PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=714538}
7,3 59 229
ocen
7,3 10 1 59229
7,5 46
ocen krytyków
The Disaster Artist
powrót do forum filmu The Disaster Artist

Nie zainteresował. Nie bawił. Nie zaciekawił. Nie wciągnął. Znudził. Lekka opowiastka o kulisach powstawania The Room, której nie kupuję i nie rozumiem. Nie tego szukam w kinie. Zastanawiam się po co? Jednak i ten film znajdzie rzeszę fanów, dla których The Room jest filmem kultowym. Osobiście do takich osób się nie zaliczam.

użytkownik usunięty
xManilax

Ta ocena jest prawdziwą obelgą dla tego filmu :P
I naprawdę trzeba być ograniczonym intelektualnie, by nie zrozumieć filmu z tak prostym przekazem.

ocenił(a) film na 3

Wypowiedzi nie skomentuję, bo jest słaba jak ten film. Natomiast co tam jest do rozumienia? Wszystko podane na talerzu. Zgodzę się, że przekaz prosty, ale ten film nic nie wnosi. Jeszcze niech nagrają film o prezesie klubu, który został piłkarzem i chociaż grał beznadziejnie to się nie poddawał, ale jednak grał. Tak samo z tym filmem. Fantastyczna historia. :) Kupiłabym to, gdyby gość nie miał kupy kasy na nagranie gniota. ale robienie jeszcze dodatkowego filmu o gniocie jest dla mnie niezrozumiałe. Nominacja do Oscara? Za skopiowanie cienkiego aktora. Faktycznie sztuka.

użytkownik usunięty
xManilax

To jest opowieść o przyjaźni i podążaniu za swoimi marzeniami. Nie pozwól się nikomu zatrzymywać, nawet jeżeli coś za bardzo tobie nie wychodzi. I Franco sam skomentował, że głupotą by było nie nakręcić tego filmu. Słabe by było, gdyby ten film pokazywał suche kulisy powstawania 'The Room" i całkowicie ośmieszał postać Tommy'ego, a James jednak nie zrobił z jego postaci karykatury i za to wielki szacunek dla niego. Ten film jednak niesie ze sobą coś więcej niż zwykłe kulisy powstawania najgorszego filmu. Nie rozbawił Ciebie? Trudno, nie każdy ma jednakowe poczucie humoru, jednak trzeba być bardzo ślepym, by nie dostrzec w nim czegoś więcej.

ocenił(a) film na 3

Raczej opowieść o facecie z kasą, który będąc kompletnym nieudacznikiem wpadł na pomysł by zrobić film. Jeśli tej kasy by nie miał to by tych marzeń nie zrealizował. I fajne by było jakby pokazali jak zarobił tę kasę żeby nagrać film. :) Właśnie dlatego uznałam The Diaster Artist za coś słabego. :) Polecam Boską Florence. Podobny fil, ale udany.

użytkownik usunięty
xManilax

"Boska Florence" jest świetna, ale "The Disaster Artist" bardziej cenię. I właśnie to, że nie wiemy skąd dokładnie Tommy ma tą kasę, robi z niego jeszcze ciekawszą postać, mistyczną i tajemniczą. Skąd pochodzi? Tego też w 100% nie wiemy. Ile ma lat? W wieku Grega na pewno nie jest. Nieważne jest to, ile Tommy ma kasy, ważne ze odważył się nakręcić swój własny film, a wiele osób nawet z jego statusem finansowym nie odważyłoby się na taki krok. Dokładnie było powiedziane w filmie, że Tommy przed wypadkiem nie odważył się na nic, kompletnie bał się realizować swoje marzenia, i dopiero po nim zrozumiał, żeby robić to co czuje w głębi swojego serca. Nie miał talentu, ale miał odwagę. Mówi się, że niby do odważnych świat należy, i rzeczywiście ten świat należy teraz do Tommy'ego - nocne seanse do dziś wyprzedają się z nawiązką i "The Room" ma rzeszę fanów na całym świecie. Wspominasz tylko o Jamesie, a przecież jest tez postać Grega Sestero grana przez Dave'a Franco, to on zafascynował się Tommym i podziwiał jego odwagę, i to tak naprawdę on wpadł na pomysł, by nakręcić film, Tommy potem dzięki niemu go zrealizował. Tommy chciał zostać tylko aktorem, reżyserem i scenarzystą został dzięki swojemu przyjacielowi - "The Room" pewnie by nie powstało, gdyby nie Greg, który chrząknął przy okazji, że dobrze by było, gdyby nakręcili własny film - przynajmniej z samego 'The Disaster Artist" tak wynika, nie wiadomo czy tak było w rzeczywistości, i nie czytałem jeszcze książki Sestero, na podstawie której ten film powstał. No i skoro Tommy miał tyle kasy, to kurde, wcześniej mógłby nakręcić jakiś film, tylko dopiero przyjaciel musiał go do tego zainspirować. Widzisz, że Tommy jest z innej planety, sam nigdy by na to nie wpadł :D

ocenił(a) film na 3

Właśnie mi opowiedziałeś całą historię. Ok. Dalej nie widzę z Tommym nic "z innej planety". Kasę pewnie odziedziczył, ale wiele jest osób, które szukają własnej drogi, mają zakręty życiowe i są przy tym inspirujący. Tommy był przekonany o swojej świetności, zachowywał się jakby świat obracał się wokół niego. Nie potrafił nawet załatwić tej głupiej wody pracownikom. Nie przeszedł żadnej wewnętrznej przemiany, nie potrafił uczyć się na błędach i wyciągać wniosków. Tommy był inspiracją dla młodego Grega i takim mentorem, ponieważ Greg miał ogromny problem z tremą i Tommy mu pomógł. Ok. Jednak nie jest do dla mnie temat, który mnie rusza. Wyrażam swoją subiektywną ocenę. Sam film jest poprawny, a temat dla mnie nudny. Ledwo co wytrzymałam do końca. Ten film nie jest w stanie zaoferować mi nic ciekawego. I to jest sztuka nagrać coś takiego. Zaznaczam też, że nie należę do osób, które chwalą zwykły kicz, nieumiejętność i są fanami takich produkcji jak The Room. I może właśnie dlatego ten film bardzo mi się nie spodobał.

ocenił(a) film na 5
xManilax

Mi tez film nie bardzo sie podobal i nie jest to kwestia tego, ze nie lubie ogladac filmow "tak zlych, ze dobrych" - bo lubie. Gagi nie byly smieszne, narracja przewidywalna, zero zaskoczen. Porzadnie zrobiony, ale nudny film. Wyszlam rozczarowana, bo troche sie na niego nakrecilam. Zgodze sie tez, ze "Boska Florence" jest filmem lepszym, a na pewno bardziej zajmujacym :)

Gdzież on mistyczny :D Cała jego odwaga pochodziła od tego, że po uderzeniu w głowę zniknęła mu piąta klepka. Przy czym zaznaczam, że opieram się jedynie na kreacji Franco, gdzie jego bohater zachowuje się jak upośledzony, szkoda, że po napisach oryginalne głosy z The Room zostały zagłuszone przez te z tego filmu, ale odniosłam wrażenie, iż możliwe, że Franco po prostu przerysował postać, przez co nie wyszła - w moim odczuciu - w ogóle komicznie tylko żałośnie. I tak jak nie śmieszą mnie niepełnosprawni umysłowo, tak też nie śmieszył mnie w ogóle ten film. Odebrałam go raczej jako dramat. Dramat chorego człowieka, który przez to że miał kasę (ciekawe komu zwinął) i zafascynował się nim przez chwilę zahukany chłopak, a później z dobrego serca po prostu się nad nim zlitował (mimo iż ten nie zrujnował mu zarówno związek jak i zawodową szansę), tkwił w jakiejś bańce iluzji.

"No i skoro Tommy miał tyle kasy, to kurde, wcześniej mógłby nakręcić jakiś film, tylko dopiero przyjaciel musiał go do tego zainspirować. Widzisz, że Tommy jest z innej planety, sam nigdy by na to nie wpadł"
Ja bym powiedziała, że to raczej z powodu jego małej inteligencji.
Btw. wiele zachowań Tommiego (to jak chce być nazywany przez obcych ludzi, jakies paluszkowe zakłady, własne planety, wymyślenie alter ego pod względem imienia, nazwiska, wieku, pochodzenia, totalny brak wyczucia na potrzeby i uczucia innych ludzi, widzenie tylko czubka własnego nosa, napady złości, sposób rozumienia gry aktorskiej, itd.) pokazywało, że tak naprawdę jego rozwój emocjonalny był na poziomie kilkulatka, być może też wskutek tego wypadku, o ile takowy się w ogóle mu przydarzył.

użytkownik usunięty
fune

Swoim komentarzem udowadniasz, jak łatwo można spłycić czyjąś rolę :P Ale spoko, to Twoja interpretacja.

ocenił(a) film na 5
fune

O! Bardzo dobrze.

xManilax

Co za brednie. Trza być niedorozwojem, żeby wystawić tak niską ocenę.

ocenił(a) film na 5
starboy

Może nakręcisz o nim film?

Leszy2

Już jest w produkcji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones