Chodzi o to, że film jest w top100 na rateyourmusic i to jest jedyny powód dla którego bym zobaczył ten film, ale nie oglądałem serialu; ma to sens ?
seriali anime w ogóle nie oglądam, nie ma serialu który bym cały zobaczył; filmową klasyke tego gatunku oglądam co jakiś czas, ostatnio Księzniczkę Mononoke, która bardzo mi się podobała, nie aż tak jak Grobowiec świetlików czy Nausicaä z Doliny Wiatru, następne co mam zamiar zobaczyć to Laputa, Akira albo Ruchomy zamek Hauru; Neon Genesis Evangelion może kiedyś, ale na serial mi szkoda czasu.
Jestem w podobnej sytuacji - nie widziałem serialu, ale obejrzałem te dwa filmy z 1997. Pierwszy to streszczenie serialu, ale nie sposób wszystkiego zrozumieć, bo pojawiają się zaledwie migawki kluczowych wydarzeń, ale coś tam załapiesz; drugi to finał serii. Mimo wszystko uważam, że było warto i polecam, bo to rzecz wyjątkowa.
na razie nie będę tego oglądać, spróbuję najpierw zobaczyć serial. zanim to jednak nastąpi zobacze sobie 6 odcinkowy serial reżyserowany przez te same osoby: "FLCL", który jest na imdb w top250 seriali.