zgadzam się, początek zapowiadał fajny film, ciężki klimat, psychopata, detektyw i po około połowie zaczeło się walić, bo wszystko było przewidywalne, bez zwrotów akcji, a końcówka to kiszka...

Chyba nie chcecie mi powiedzieć, że rozkminiliście zakończenie na samym początku? Ja byłem totalnie zaskoczony i gęba mi się otworzyła ze zdziwienia. Pewnie nie jestem w miarę inteligentny :)
W którym momencie wszystko stało się dla Was oczywiste?

W dópie byli i gufno widzieli..Watpie,zeby ktos wczesniej zajarzył ..Ale to fakt ,zaczał sie walic jak pojawiły sie nielogicznosci..

w pewnym momencie sobie pomyślałem że byłoby dziwnie jakby tak właśnie się skończył, w momencie kiedy ona tak dziwnie przerwała rozmowę przez telefon i z Mike'em, ale to było w sferze " no bez jaj, mało prawdopodobne" szkoda bo ujęcia, praca kamery i generalnie reżyseria w tych momentach była naprawdę OK. Problemem jest słaby scenariusz i średnio zrobione sceny akcji.

maxaw210 nigdzie nie napisal, ze koncowka byla przewidywalna. Mnie tez obrazil ten zwrot akcji, ktory chyba byl wyssany z palca hipopotama (a one lubia taplac sie w blocie)

dla mnie stało się jasne, że Kelsey jest w to zamieszana, gdy była gadka, że nie może mieć dzieci, czyli praktycznie na początku filmu, zaraz powiązałam to z tym psycholem, który robi dzieci prostytutkom. Cóż, jak się ogląda tyle thrillerów co ja, to już się zna pewien schemat :). Całkiem fajny film, gdyby nie to zakończenie. Pozdro.

na początku filmu była wzmianka ,że Kelsey nie może mieć dzieci owszem, ale to ,że ów psychol porywa prostytutki w celach pozyskania dzieci wychodzi dopiero gdzieś w połowie filmu ,nieprawdaż?:)

Prawdaż... Może i wychodzi, aczkolwiek nie świdczy to o tym, że nie można się było domyślić tego wcześniej.

ale swiadczy o tym ze Twoja wczesniejsza wypowiedz byla przekoloryzowana

Dlaczego niby przekoloryzowana, skoro pisałam o swoich faktycznych odczuciach?...

bo mowienie ze wiedzialas jak sie to skonczy na poczatku filmu jest przekoloryzowaniem. Co najwyzej moglas strzelac, bo nie moglas przewidziec na poczatku filmu ze psychol ta policjantke ma w garsci i jej zrobil pranie mozgu. Natomiast ton Twojej wypowiedzi swiadczyl o tym ze rozkminilas wszystko na poczatku filmu i potem nic cie nie zaskakiwalo (no bo przeciez ogladasz tyle thrillerow..)

dupa tam, dobry film i końcówka też bardzo spoko, ludzie chcieliby ,żeby każdy film się chyba tak samo kończył ,a tu właśnie anty schematowo nieco urozmaicenia i dobrze zmontowane. Mnie zaskoczyło, ale podejrzewam ,że jest to inna sprawa kiedy ktoś ogląda film w formie relaxu ,a jak ktoś ogląda i wczuwa się w rolę detektywa szukając jakiś powiązań, poszlak czy czegokolwiek. Mnie zaskoczył i uważam ,że reżyser dość sprawnie to zmontował nie popełniając właśnie błędu w oparciu o który mógł ktoś łatwo się domyślić jak się film skończy. I oczywiście ukłony dla Jennifer Carpenter, która z,ajebiście tu zagrała, ogólnie jej role są na prawdę dobitne i dziewczyna potrafi zagrać wiele ról i być przy tym poważnie przekonywująca. Oglądałem wiele filmów tego typu ,które by nie umywały się do tego ,a sensu porównywać każdego thrillera tego typu do Siedem lub Milczenia Owiec nie widzę. Klasyka to klasyka.
pzdr
peace

To nie było oczywiste, to było idiotycznie niemożliwe. Ja przewidziałem na zasadzie: "Byłoby idiotycznie, gdyby partnerka pracowała z tamtym." I tu na koniec się okazało, że w 30 minucie filmu miałem rację :D

dobry z ciebie chłop, ale końcówka... ;)

kocówka rzeczywiście,wielkie zaskoczenie choć mnie się nie podobała.....

ponoć na faktach,aaaa nie, tylko inspirowany prawdziwymi zdarzeniami - to znaczna różnica hehehe

Dlaczego niby? Ja sie nie obrazilem na nikogo a debilem nie jestem.
Patrzac na ta dwojke, to wygladali na dobrze dobrana pare dziwadel (bo nie jestem pewny czy mozna ich nazwac psychopatami). On potrzebowal rodziny, tak samo mocno jak ona, na swoj pokrecony sposob. Biorac pod uwage jak poprzestawial w glowach tym dwom dziwka ktore wiezil, jest mozliwe, ze i swojej pierwszej zrobil totalne pranie mozgu.
Przez caly film bylo pare scen, ktore powoli powinny naprawadzac widza na ten trop (zreszta na koncu jest ich zlepek) - ale jak sie nie oglada uwaznie, to mozna ich nie zauwazyc (ja np ksiazek o dzieciach nie zauwazylem, ale to ze go nie rozpoznala na schodach, czy ze wyjela partnerowi kluczyki ze stacyjki bylo juz bardzo oczywiste).

Film ciekawy, nieco inny, i nawet porzadnie zagrany (czarny charakter mi sie podobal, na pewno nie byl nudny), mloda tez calkiem niezle zagrala. Z pewnoscia nie zasluguje na tak niskie oceny, ktore mu niektorzy wystawiaja.

Wyjąłeś mi to z ust. Świetny klimat przez cały film i nagle wszystko co było dobre pęka niczym bańka mydlana...