Z Willemem Dafoe krytycy sobie głównie ubzdurali, który przez większą część filmu zagrał po prostu poprawnie. Jestem pewien, że gdyby jego rolę zagrał mniej znany aktor, a nie weteran, to nie zostałaby nawet zauważona. Bria Vinaite jest dla mnie najlepsza z całej obsady, i nie wiem czy nie miała nawet trudniejszej roli niż Dafoe. Jak na debiutantkę to ona była tutaj wybitna. Brrr, to zakończenie faktycznie rozczarowuje, a ostatnie 20 minut poza nim to rzeczywiście jest świetna rzecz, lecz sam film jakiś świetny nie jest. Jak dla mnie, nieco za długi.

Rozczarowuje to cały film, NIC się w nim nie dzieje, NIKT się nie zmienia, nie przechodzi jakiejkolwiek metamorfozy.
Gdyby wyciąć 90% scen, fabuła a i cały film, niczego by nie straciły.
Rozumiem że teraz robi się filmy na pseudo głeboką i ambitną modłe, ale to ma swoje granice.
Jeśli film jest nudny, miałki i pusty, to nie znaczy że jest ambitny.
Jeśli nic się w nim nie dzieje, to nie znaczy że go nie rozumiemy.
Po seansie nasuwa się jedno pytanie - co niesie ze sobą ten film? Jak ubogaciło mnie jego obejrzenie?
Ot, zwykły film o patologii i o tym jak doskwiera ona otoczeniu, a chcącej być uważaną za istotny element życia innych.
Już to pisałem, ale jedyne pozytywne postacie w tym filmie to cieć i pomoc społeczna. Od biedy ta nawrócona i pracująca matka tego małego chłopca.
Film o nich mógłby coś wnieść, poruszyć. A obraz o tym jak kobieta, która nawet nie potrafi być prostytutką, będąca społecznym szkodnikiem niestety tego nie robi.
Jej wychodzą dwie rzeczy - bycie niedorozwiniętą emocjonalnie i społecznie jednostką i próby wykorzystywania wszystkich dookoła, przy okazji nie widząc ich litości.
Trafnym podsumowaniem filmu i finałem, którego zabrakło, byłby grill, na którym wszyscy cieszą się że idiotka trafiła do więzienia, a dziecko do innej rodziny i może będzie miało szansę na lepszą przyszłość.
PS Nawet te bachory miałem w dupie. Niby nie do końca ich wina że zostały tak wychowane, ale z drugiej strony cóż, ktoś winny być musi. Ja mając 6 lat nie podpalałem opuszczonych domów dla jaj.