cały film nakręcony w niezwykle prosty sposób, szara codzienność na skrawku terenu, wokół motelu, który spełnia funkcję cos jakby mieszkania socjalne. Opieka rozdająca pod budynkiem pieczywo, dzieciaki starające się zabić czas, wszędzie latają i robią psikusy, gdzies tam w tle gangsterka, seks, narkotyki, młoda matka na pograniczu prawa.
I nagle jedna scena, na sam koniec filmu, dziewczynka dosłownie w akcie rozpaczy, kiedy policja zabiera jej matkę, porywa swoją przyjaciółkę i razem biegną, a wręcz pędzą do Disneylandu. Niezwykle wymowna scena i dosłownie podsumowująca cały film, dziecko chce się wyrwać z tej matni, tego bagna, chce zobaczyć ten prawdziwy Disneyland, cudowny, kolorowy świat:):)