Poziom jaki prezentuje ten film jest co by nie kryć denny. Nie starczy palcy u nóg i rąk by wymienić filmy, które niejako podstawę fabularną mają ciekawą, tak jak ten film, ale zrealizowane są tragicznie. Przez cały seans człowiek czeka na pojawienie się Frankiego i tak naprawdę dostaję prztyczka w nos od reżysera, bo same monstrum widzimy na końcu parę ujęć i prezentuje się ono bardzo nieciekawie. Film jest przegadany, jakakolwiek akcja zaczyna się dopiero pod koniec (tak po obejrzeniu 75 % filmu), w międzyczasie zaziewałem się okronie. Gra aktorów też jest cienka. Nie polecam. 3/10.