Zgrabnie opowiedziana, ale nieprzesadnie odkrywcza opowieść o imigrantach zarobkowych - w tym wypadku Hindusach pracujących na czarno w indyjskiej restauracji w Los Angeles. Główny bohater, który przyjeżdża na wymarzone studia filmowe do światowej stolicy kina, szybko się przekonuje, że owszem, marzenia niekiedy się spełniają, ale zasadniczo bardzo temu sprzyja odpowiednia ilość dostępnych środków finansowych. W porównaniu z milionami innych imigrantów desperacko szturmujących Zachód i tak zresztą może się czuć szczęściarzem - bo jest w miarę wykształcony, utalentowany, przystojny, budzi sympatię, zna angielski, no i jest mężczyzną.