Dokładnie gościu, jak mam ochotę obejrzeć badziewie lub coś mało ambitnego to oglądam , jak coś dobrego to dobrego. Ten film nawet mnie zaskoczył :panienka nie pusta i głupia ,ale wysportowana , niezależna , dojrzała i szalona . Facet też nie pusty cukierkowy tylko wrażliwy z pozoru mięśniak a tak naprawdę s problemami i niepewny. Film lekki przyjemny ,gdyby skupili uwagę bardziej na N. i jego charakterze to byłby bardzo dobry film nawet ambitny. Jednak jego problemy są zignorowane i film jest niezły.

Dobrze prawisz, zgadzam się w 100 procentach:)

Ja również w 100% się zgadzam z Twoją wypowiedzią, choć z sentymentu dałam ocenę wyżej :) właśnie szkoda trochę tego końca

Moim zdaniem bohaterka była bardzo głupia, zachowywała się jak hipokrytka

Tego filmu nie widziałam, więc jeszcze nie oceniam. Jednak nie rozumiem Waszego rozumowania. Zdarzało mi się oglądać produkcje dla nastolatków na poziomie, chociażby kilka miesięcy temu Lady Bird, więc nie widzę przesłanek, żeby być wyrozumiałą dla bardziej chałowatych odsłon tego typu. To, że np. mam ochotę kacować przy Piraniokondzie (choć z góry wiem, co mi zaserwuje) nie oznacza, że mam punktować ją na więcej niż 1/2 oczka i zawyżać już i tak subiektywną ocenę ;) Rzeczywiście głupio jak ludzie burzą się po sensie, że to nie Bergman! Jednak mają prawo dawać niskie noty, choć równie dobrze mogliby je wystawić jeszcze przed kliknięciem play. Ja np. lubię w zależności od dnia, pory roku, pory życia oglądać naprawdę wszystko i nie...nie będę czuć się zawiedziona, ale ocenę wystawię taką na jaką według mnie film zasługuje. Gdyby każdy tak robił jak wy tutaj proponujecie i oceniacie, to lada moment ten film byłby w top 500 obok Ojca chrzestnego, a chyba nie o to chodzi >?

Ale ja napisałem, że "śmieszą mnie ludzie, którzy włączają sobie młodzieżową komedie romantyczną (co wiadomo jeszcze przed obejrzeniem), a oczekują wyszukanego scenariusza, Oskarowych ról, i jeszcze może nietypowego zakończenia", bo wiadomo, że tego tam nie znajdą, nie sugeruję, żeby być bardziej wyrozumiałym ze względu na gatunek tylko, żeby nie oczekiwali jakiegoś wytrawnego kina. Jak trafię na słabą komedię romantyczną to wystawie ocenę "3", ale wiem, jakiej mniej więcej fabuły mam się spodziewać, a tam ktoś napisał "przewidywalne zakończenie" no to.....:V

Tak, ale w temacie napisałeś "wiem co oglądam, więc ode mnie mocne 7" co zinterpretowałam w taki sposób, że jeśli ogląda się shit, ale wie się z góry, że taki właśnie będzie to można dobrze notować, albo nawet powinno się. Może trochę pobujałam z wyobraźnią ;)

Argument z "przewidywalnym zakończeniem" jest debilny, bo życie też rysuje nie raz przedwiddwalne scenariusze, a czasami takie, które się filozofom nie śniły (pomijam, że X muza naprawdę się powoli wypala jeśli chodzi o elementy zaskoczenia), więc dla mnie czasami przewidywalna końcówka jest mniej przewidywalna a od przemeblowania na siłę. Z tym się z Tobą zgadzam :)

Tylko, że Lady Bird to raczej komedia romantyczna nie jest. Kissing Booth jest totalnie komercyjnym tworem nakręconym pod nastolatków. Lady Bird uderza już do innego widza moim zdaniem.
Problemem jest to, że wiekszość użytkowników ocenia filmy tylko i wyłącznie na pdstawie fabuły..czy mi się podobało czy nie. A czasem przecież fabuła może być super ale inne aspekty typu gra aktorska czy dialogi mogą kuleć.
Szczerze to dobrze się bawiłam oglądając ten film mimo, że nastolatką już od dawna nie jestem:D Oczywiście film arcydziełem nie jest ale ja arcydzieła się wcale nie spodziewałąm. I z takim właśnie podejście trzeba podchodzić do tego typu produkcji.

Lekko muzycznie letnia rozrywka

nie widziałem i dałem kape, śmieszą mnie ludzie, którzy oglądają filmy i je oceniają

Mnie śmieszą ludzie, którzy twierdzą, że film młodzieżowy ocenia się według tego samego klucza co ambitne kino i że film młodzieżowy musi być zły, a nie, że są jak w każdym gatunku dobre i złę filmy.

Dokładnie, zgadzam się w 100 %