"Szczęki II"? "Piekielna głębia"? Nie! "Pięciogłowy rekin atakuje" to jest dopiero "kino"...

"Pięciogłowy rekin atakuje" to film który z założenia ma być "kiczowaty".. Najlepsze kiczowate horrory to te które powstają kiedy ktoś myśli że tworzy prawdziwy poważny film i kompletnie mu się to nie udaje.. lub kiedy do produkcji kiczowatego filmu dokładane są starania.. Tania i cyniczna produkcja sy-fy chanell to nie dla mnie..

Przecież wszystko przed premierą było oczywiste, że będzie jak było i że każdy, kto widział pierwsze Szczęki widział wszystko, może być tylko więcej i głośniej :)

No właśnie... ja się spodziewałem piekielnej głębi.. czyli kiczowatego filmy z przyzwoitym budżetem.. dostałem super nudny film .. z dziwnymi dialogami i wątkami.. (pod chiński rynek)

Sądząc ze zwiastuna to chyba coś podobnego do Godilli- dużo wybuchów, duzo ruchu i mało sensu. Porównanie do Szczęk jest raczej komplementem

Szczęki raczej jako punkt odniesienia bardziej, bo one wyczerpały formułę na starcie i każdy zbliżony tematycznie tytuł ma pod górkę.

Ja tego filmu nie porównywałem do szczęk.. raczej sugerował obejrzenie Szczęk 2 zamiast tego filmu (jeżeli ktoś chce obejrzeć kiczowaty film o rekinie)

Szczęki 2 widziałem, snu potem nie odbiera. Znacznie bardziej rył psychikę film, którego tytułu nie pomnę, o krzyżówce rekina i człowieka z akcją na jakiejś stacji podwodnej... i to całkiem na serio, nie jako parodia

Film o człowieku rekinie.. pierwsze słyszę.. Szczęki dwa to głupi film o rekinie mordującym nastolatki.. Jasne że nie jest to wcale straszne .. ale przy piwie miło się ogląda (moim zdaniem) w przeciwieństwie do tego gniota

Chyba chodziło mi o ten film, ale po tylu latach pamięć zawodzi https://www.filmweb.pl/film/Cz%C5%82owiek-rekin-2005-237731/cast/actors
Ale jeśli nie oglądałeś, to nic nie straciłeś

No cóż .. "plakat" na fimlwebie odstrasza.. Jak pisałem lubię kiczowate filmy jednak cynizm przy ich tworzeniu.. (czyli tworzenie filmu tak jak robi to syfy channel) .. sprawia że od razu filmem gardzę..

Protheus

Jaki dokładnie masz film na myśli?

Zgadywałbym że o "Proteusz (1995)" ale nie do końca nie wiem czy to kolega wyżej miał na myśli..

Ja wolę 5 raz obejrzeć Piranię 3D :-)

Pirania 3D przynajmniej wie czym jest.. nie tak jak ten wyjątkowo mdły film z wyjątkowo mdłym głównym bohaterem

Skoro tak piszesz to chyba się zdecyduję to obejrzeć

ok.. miłej zabawy!

A tam przesadzasz. Film miał być z założenia głupi, a Statham z tym swoim głosem i poważną, drewnianą miną pasuje właśnie całkiem spoko. Szkoda, że autorzy bali się pójść o krok dalej. Dali by więcej krwi, trochę flaków albo jakieś cycki jak w Piranii 3D, albo nie wiem trochę walk między rekinami, wielorybami i kałamarnicami olbrzymimi. Widz chce igrzysk, a nie historii o panu nurku co poznaje panią biolog.

O czym ty... Film jest zrobiony jako PG-13, z założenia miał być (i jest) rodzinną rozrywką dla mas. Porównaj budżety wspomnianej Piranii i The Meg. Ten drugi jest wysokobudżetową produkcją, która musiała się co najmniej zwrócić. Z flakami, cyckami itp. dość mocno zawęzili by sobie grono odbiorców i w rezultacie te 130 baniek budżetu nie miałoby szans się zwrócić. Więc albo robisz po taniości Piranię, wrzucasz w/w elementy totalnego kiczu, polewasz Davidem Haselhoffem i czym tam ci jeszcze do głowy przychodzi, albo idziesz w wysoki budżet (tutaj jeszcze wsparty znaczącą chińską koprodukcją), zatrudniasz poważniejsze gwiazdy (angielsko-chińskie w tym przypadku) i robisz kino w stylu The Meg. To tak w dużym uproszczeniu ;)

" ..i robisz kino w stylu The Meg" ?? Czyli kino dla nikogo? Kiczowaty wątek który jest podjęty czasami bez kiczu.. ale przelotnymi chwilami z kiczem? Wyjątkowo nudny .. traktując idiotyczny koncept zbyt poważnie?

"kino dla nikogo?" Jak widać po box office jednak dla mas, film zarobił dużo mamony dla twórców, hajs się zgadza, więc nikt z nich nie przejmuje się w/w rozkminami widzów takich jak ja czy ty. Też spodziewałem się czegoś innego, bardziej komediowego, pastiszowo-kiczowatego, szczególnie z takim bohaterem (mówię o megalodonie). Ale cóż poradzić, pozostaje wrócić do starego sprawdzonego Rekinado ;)

No to prawa..w końcu to świat w którym seria zmierzch albo 50 twarzy greya (czyli gloryfikowana "erotyczna" (miłosna) fikcja nastolatki) może zostać fenomenalnym hitem na skalę światową ..
Co do "The Meg" to w USA nawet nie zwrócił swojej produkcji. ale tutaj chodziło o zdobycie chińskiego rynku (olbrzymi rynek który w zasadzie chłonie wszsytko co jest kierowane w jego stronę a nie ma co się łudzić że ten film nie był.. to że naukowcy są chińczykami to nie przypadek) co się udało.. Z tym "dla nikogo" chodziło mi że nie spodoba się widzom którzy lubią kiczowate kino .. ani tym którzy lubią poważniejsze horrory..
Tylko nie Rekinado.. to jeden z tych cynicznych filmów na potrzeby kanału syfy

No właśnie o czymś zupełnie innym niż ty jak widać. Zasadniczo ja się odnosiłem do, jakkolwiek by to absurdalnie nie zabrzmiało, wartości artystycznych, a ty pieniężnych. Oczywiście, zrobienie filmu familijnego jest bardziej opłacalne niż głupkowatego horroru z cyckami, ale "Meg" będzie kolejnym filmem, o którym po złotych malinach prawie nikt nie będzie pamiętał, a jednak "Pirania" przewija się systematycznie w grupie głupkowatych horrorów, bo w swojej niszy jest całkiem znośna.

I spoko, wrzucili Stathama czy gwiazdy z Azji, tylko czy film sam w sobie jakoś usprawiedliwia wykorzystanie tych nazwisk? Bronią ten film w jakikolwiek sposób? No nie bardzo. A obecność Stathama tylko pokazuje, że ktoś chciał sobie zrobić ostre jaja z konwencji, ale producenci powiedzieli, że ma być film familijny, bo da więcej pieniążków. "Meg" jest byle jaki i tyle. Twórcom zabrakło jaj, żeby zrobić coś fajnego. Zamiast Jasona dorzuciliby jakieś fajne sceny walki potworów, pozbyliby się wartości rodzinnych na korzyść flaków i powstałby film wciąż niemądry i kiczowaty, ale przynajmniej jakiś.

Dokładnie.. popieram w 100%!

Ale nie chodzi tutaj nawet o flaki (które przyznam przydałyby się w tym filmie).. chodzi o te wątki "samopoświęcenia" dialogi typu "trzeba żyć dalej" .. itp. ktoś chciał zrobić z tego (czego kompletnie nie rozumiem) poważny film zawierający typowe wątki z chińskich produkcji (pod tym względem przychodzi mi na myśl film z Mattem Damonem o jakichś potworach atakujących mur chiński? Nie pamiętam tytułu). Można zrobić ciekawy film familijny bez flaków itp.. ale tutaj to się całkowicie nie udało, w zasadzie nie wiem co ten film chciał osiągnąć. Film o prehistorycznym rekinie nie powinien być mdły, ten jest!

Chodziło o Wielki Mur z Mattem Damondem. Można zrobić tez Dragon Blade z Jackie Chanem, https://www.filmweb.pl/film/Wojna+imperi%C3%B3w-2015-709195,
A film z tym wielkim rekinem lepiej by wypadł, gdyby zamiast zabic, ludzie starali by się go złapać żywcem. Tak Jak King Konga. Tylko trzeba mieć scenarzystę z pomysłem, a po.ier..ułkę

Tak chodziło o ten film.. Swoją drogą też był straszny..
To ten film o niby rzymianach którzy nie mieli w zasadzie nic wspólnego z rzymianami i film w którym Adrien Brody daje swój "popis" porównywalny tylko z rolą Szpilmana ?

Nie no mogli by chcieć go zabić.. ale należałoby by jakoś ograniczyć ludzi..NP. wszystko dzieje się w jedną noc .. potężny huragan uniemożliwia im ucieczkę z bazy oraz odcina łączność (oklepane ale film o prehistorycznym rekinie nie musi szukać oryginalności) .. Cokolwiek innego niż ten wolno-toczący się przepełniony wątkami żywcem z kreskówki i posiadający bohatera bez charyzmy film..

No właśnie chodzi o to że nic nie dali.. ten film jest nijaki.. ma idiotyczny scenariusz jednak nie bawi się tym konceptem ..to sprawia że jest tak rozczarowujący .. w moim przekonaniu

Jak weźmiesz różnice kulturowe i je wymieszasz to wychodzą takie nijakie filmy nie zrozumiałe dla dla nikogo. Jak się przez post przewijało wolę kicz z charakterem z B. Campbell-em lub jaki kol wiek inny niżeli takie bliżej nieokreślone nie wiadomo co . Scenariusz ma chiński charakter a film próbują zrobić w stylu zachodnim ?! To tak jakby nagle Polacy połączyli swój patos z efektami za 100 mln $ .Wyszłoby coś podobnego straciliby swoich widzów u siebie a do tego zgorszyli resztę świata :P .

Problem nie tkwi w samym filmie tylko w "kłamliwym marketingu " jaki prowadzą Chińczycy. Zatrudniają "gwiazdy" zachodu tylko po to aby aby za pomocą reklam sprzedać film na świecie ludziom którzy nie robią researchu , próbując otworzyć rynek na własnym podwórku . W ten sposób nadziałem się na filmy jak Wielki Mur czy to z Wieżowcem . Tu już się przygotowałem ale tylko utwierdziłem się w przekonaniu że jak zobaczę kapitał Chiński + gwiazdy Hollywood to szerokim łukiem .

Masz rację co do marketingu ale kłóciłbym się że z samym filmem też jest problem.

Jest wyjątkowo słaby.. nie wie czym tak naprawdę chce być.. fabuła ciągnie się bez większego ładu i co gorsza (dla mnie) w głównej roli mamy Stathama.. którego nie cierpię..

Oglądasz film z aktorem w roli głównej którego nie cierpisz? Teraz już wszystko jasne.

Są film które mi się podobały pomimo tego że grali tam aktorzy których nie cierpię

ja sie troche nie zgodze bo az tak zle nie jest ale co na pewno to za malo rekina w filmie o rekinie , nie ma jakiejs wyjatkowej akcji a samo pokonanie meg to jakis zart.

Jest dość tragicznie moim zdaniem..ale wiadomo to różnica opinii