Zastanawia mnie jedno, jakim sposobem Jonas miał "styczność" z megalodonem na 5 lat przed wydarzeniami z filmu. Jasno jest w filmie powiedziane że wchodzą na niezbadane terytoria, poniżej dotąd uznawanej głębokości i dali do zrozumienia że ta "chmura" była tak jakby barierą by z tych głębin nic nie wypłynęło. Dopiero po tym jak wybuchła ta łódź podwodna z tym chińczykiem to litry gorącej wody otworzyły "przejście" dla tego rekina. Pytam raz jeszcze, jakim sposobem "spotkał" tego rekina wcześniej skoro nie mógł wypłynąć przez tą "chmurę"
Statham mówił wprost, że coś ich atakowało w czasie tej akcji na początku filmu i jak ta łódź podwodna wybucha, to widać zarys rekina na tle eksplozji (chociaż rekin wygląda na znacznie mniejszego). Jeśli miał do czynienia z megalodonem, to właśnie tam, bo ta akcja odbywała się na podobnej głębokości, co akcja ratunkowa jego byłej żony. Dlatego w ogóle Stathama zawołali do tej akcji, bo był jedną z trzech osób (dwie pozostałe to byli jego koledzy z początku filmu), które kiedykolwiek przeprowadziły akcję na takiej głębokości i "jedyną, która przeżyła, żeby móc o tym opowiedzieć".