Dramat na każdej płaszczyźnie.
- denny scenariusz,
- multum nieścisłości,
- nowe postacie (mające wpływ na fabułę) ukazujące się gdzieś w okolicy końcówki filmu,
- beznadziejne zakończenie,
- beznadziejna gra aktorska,
- beznadziejny humor, który na siłę starali się wmontować.
Jeden z najgorszych filmów jakie w życiu widziałem, nie polecam.
Przewidywalny, a jak okazało się kim jest główny bohater...
I ta ciąża na końcu. Skąd? Jednak ja zgwałcił? I ot, tak poszła z nim do jego domu, bo "tatuś zadzwonił"?
Kicha.
Dobrze, że cię nie posłuchałem. Jak dla mnie rewelacja. Jak to coś weszło w tego gościa to miałem ciary ze strachu.