Ambitne kino to to nie jest, ale gdyby wyciąć tych kilka scen kloacznego humoru, wyszedłby niezły film rozrywkowy. Niestety musimy podziwiać defekującego osła i słuchać żartów o seksie na poziomie upalonych gimnazjalistów. Ach ci amerykanie...
Jednak nie ma powyższego bardzo dużo, a biorąc pod uwagę całość film trzyma tempo, klimat (naprawdę świetne zdjęcia i genialna muzyka), a aktorzy dają radę. Można zajrzeć.