PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=743931}
7,3 87
ocen
7,3 10 1 87

The Seven Five
powrót do forum filmu The Seven Five

8/10

ocenił(a) film na 8

Wiele dobrego słyszałem o tym dokumencie, więc gdy wczoraj odkryłem, że niedawno został dodany do netflixowej bazy to długo się nie zastanawiałem nad seansem. Film jest często porównywany do „Chłopców z ferajny”. Rzeczywiście: montaż, narracja z offu, styl prowadzenia historii, zatrzymania obrazu oraz wykorzystana muzyka rodzą skojarzenia z filmem Martina Scorsese.

Bohaterem „The Seven Five” jest Michael Dowd, gość określany najbardziej skorumpowanym policjantem w historii Nowego Jorku. Dowd karierę w Policji rozpoczął w latach 80., niektóre dzielnice NY przypominały wtedy strefę wojny. Przemoc, narkotyki i agresja rządziły ulicami. Michael na ciemną stronę mocy przechodził stopniowo, zaczynając od drobnych kradzieży, grabieży mienia i materiałów dowodowych oraz wymuszania łapówek od schwytanych dilerów. Szybko zaczął się jednak rozkręcać i robić coraz bardziej chciwy. Zaczął współpracować z gangsterami, był zamieszany w rozprowadzanie narkotyków, zapewniał policyjną eskortę dilerom, urządzał rajdy na konkurencyjne gangi, a nawet dostarczał przestępcom ich ofiary.

Całość opowiedziana jest przez Michaela oraz jego współpracowników, zarówno tych pracujących w Policji, jak i przez przestępców, a także dawnych kolegów z oddziału oraz wewnętrznego wydziału dochodzeniowego. Nie słychać skruchy w ich głosach, jedynie dumę z odwalania niezłych numerów i zarabiania na tym ogromnych pieniędzy. Czasem śmiejemy się, czasem włos jeży się na głowie, ale nie sposób się oderwać od ekranu, bo ogląda się to z zafascynowaniem. Gdyby film był pełnometrażową fabułą to niektóre cytaty stałyby się klasykami gatunku (“Forget about Beverly Hills and all that other stuff. The ghetto is one of the richest neighborhoods there is.” - jeden ze skorumpowanych policjantów wspomina naloty na meliny i grabież pieniędzy pochodzących z handlu narkotykami).

Chwilami aż trudno uwierzyć, że wszystkie te osoby z taką szczerością opowiadają o tym wszystkim przed kamerą. O zasłonięcie twarzy poprosiła tylko jedna osoba. Niektórzy z nich są rodem z serialu „The Shield”, inny pasowaliby raczej do filmu Quentina Tarantino, zwłaszcza herszt gangu, Adam Diaz, wielki fan Bryana Adamsa, który narkotyki sprzedawał na zapleczach sklepów spożywczych, a towar wręczał w torbach z zakupami. W pewnej chwili z szelmowskim uśmiechem opowiada o konkurencie, którego pomógł mu dorwać Dowd: „Już go nie ma wśród nas. Nie twierdzę, że go zabiłem. Już go nie ma wśród nas”.

Obejrzyjcie.


http://kinofilizm.blogspot.co.uk/

Więcej recenzji i innych materiałów o kinie:
https://www.facebook.com/pages/Kinofilia/548513951865584

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones